Problem z rozdzielczością obrazu komputera na telewizorze

Cześć,
Mam problem z dopasowaniem rozdzielczości obrazu komputera z ustawieniami telewizora, wyjaśnię to na chłopski rozum:
Podłączyłem rok temu pierwszy raz komputer do swojego telewizora marki Technika (z racji że nie mam monitora to musiałem użyć telewizora) po HDMI, obraz na 1920:1080, 16:9 i 100% skalowania na Windowsie. Moim oczom ukazał się rozmazany obraz i niesamowicie małe ikonki na pasku zadań jak i na pulpicie. Zmieniłem skalowanie na 125% i dopiero wtedy zaczęło to wyglądać normalnie, zaś w przypadku niektórych gier czy procesów Windowsowych obraz wydaje się być rozmazany (najbardziej widać to właśnie na procesach Windowsowych takich jak pop-upy firewalla)
I teraz tak, w ustawieniach telewizora nie mogę zmienić nic oprócz zooma
Czy jest na to jakieś rozwiązanie czy po prostu muszę kupić monitor?

Z góry wielkie dzięki za podpowiedzi

Model telewizora poprosimy. Konkretnie. Objawy pozwalają domniemywać, że ten telewizor posiada matrycę HDReady i skaluje obraz. Często takie telewizory miały tak ustawione parametry, że inny sprzęt podłączany pod HDMI wykrywał je jako FullHD, a obraz był skalowany. Sugeruję wymusić rozdzielczość HDReady i sprawdzić jak z ostrością obrazu.

konkretny model to Technika 19-200G
Apropo wymuszania rodzielczości HDReady, prosiłbym o instrukcję do wykonania tej czynności

Czy klonujesz obraz na telewizor czy ustawiasz telewizor jako drugi ekran? W pierwszym przypadku musisz ustawić na komputerze rozdzileczość natywną dla matrycy telewizora (z opisu wynika, że obraz jest skalowany skoro rozmazany), w drugim osobną, natywną dla tego drugiego czyli telewizora.

Wchodzisz na stronę producenta, wybierasz specyfikację dla swojego modelu telewizora i tak poznajesz jego natywną rozdzielczość (będzie zresztą podana jako jedyna, HDReady to 1280x720, FullHD to 1920x1080 itd.).

A właśnie nie zawsze. Jak jest zastosowana sztuczka ze skalowaniem, to czasami podłączony przez HDMI zgłasza, że jest 1920x1080 mimo, że nie obsługuje tego natywnie, a skaluje. Spotkałem się już wiele razy z takim czymś, podejrzewam, że głównie ma to sprawić, aby sprzęt podłączany do takiego TV wykrywał 1080p, taki zabieg marketingowy.

Ten model nie obsługuje natywnie FullHD. Czyli tak jak podejrzewałem.

Kliknij prawym klawiszem myszy na ekranie i wybierz ustawienia ekranu.
Wybierz rozdzielczość HDReady.

A właśnie nie zawsze.

Zdanie brzmiało:

Wchodzisz na stronę producenta, wybierasz specyfikację dla swojego modelu telewizora i tak poznajesz jego natywną rozdzielczość (będzie zresztą podana jako jedyna

Jeszcze nie widziałem aby producent podawał kilka „obsługiwanych rozdzielczości”.

A ja tak. Zwłaszcza w takich marketowych telewizorach. Widziałem też TV który miał podane w parametrach FullHD, a matryca była HDReady.
To był jakiś Panasonic i było to jakieś 15 lat temu, może się pomyliłem o kilka lat w którąś stronę. Wspólny znajomy kupił sobie na raty, podłączył komputer mydło. Dzwoni do nas, wy fachowcy, ustawcie mi to, bo coś jest nie tak.
TV wykrywany w systemie jako FullHD, a obraz rozmyty. W papierach FullHD. Co jest grane? Ustawiliśmy HDReady i ostro jak brzytwa.
Hmm co jest, może coś uszkodzone? Okazało się, że matryca HDReady, a obraz jest skalowany. Telewizor był opisany jednak jako FullHD supprot czy jakoś tak.

Ale oszustwo. :confused: No to dobrze wiedzieć, widać ludzkie sk*stwo marketingowców nie zna granic.

Takich sytuacji jest pełno na rynku. Żeby daleko nie szukać, blendry mają podaną moc 600-800-1000W !! tymczasem nie mają nawet 300W. Producenci na infolinii tłumaczą, że to nie pobór prądu, tylko moc pracy (nie wiem co to ma znaczyć) robota.

Tymczasem blender hendi o mocy 250W zjada nawet te 1000W na śniadanie i jest od nich ze 3 razy większy.

Tak samo moc głośników, producenci wymyślili sobie PMPO i podobne określenia.

W modemach LTE modele z 5Ghz WIFI podają często 5G, bo to wprowadza w błąd, że modem obsługuje LTE 5G, a jak się wczytamy to się okazuje, że jednak nie.

Rynek i takie „hyty martekingowe” .

Albo jestem ślepy albo nie mam tej opcji

Po pierwsze jak podłącza się komputer do TV to trzeba wybrać w TV tryb PC/Grafika/ Monitor, czy jeszcze inaczej w zależności jak nazywa ten tryb producent.
Dopiero wówczas TV działa jak monitor a nie odtwarzacz AV (sygnał wówczas omija niepotrzebne tory wizyjne, powodujące kiepską jakość sygnału z kompa).
Trzeba sprawdzić w menu TV gdzie jest włączanie tego trybu.

1280x720.

Dopiero wówczas TV działa jak monitor a nie odtwarzacz AV (sygnał wówczas omija niepotrzebne tory wizyjne, powodujące kiepską jakość sygnału z kompa).

Co to są „tory wizyjne”? :slight_smile:

Znaczy jakiej opcji? Rozdzielczości wyświetlacza? Wystarczy w lupce-wyszukiwarce systemowej wpisać zmiana rozdzielczości ekranu i wyskoczy. HDReady to jak napisał wyżej Berion 1280x720, ale możesz mieć 1366x768, albo 1360x768.

" W torze wizyjnym odbywa się przetwarzanie sygnału telew. na sygnał wizyjny, a następnie na odtwarzany obraz".
Niepotrzebne, czyli takie które ulepszają obraz telewizyjny a są zbędne i wprowadzają zniekształcenia i zakłócenia do odtwarzania obrazu z komputera.
Dobrze jest też podłączyć w tym trybie konsolę, kto w taki sposób podłączał to wie jaka jest różnica.

Okej, tylko że wtedy to z obrazem jest już tragedia

Zdefiniuj: tragedia.

No jest nieproporcjonalny do ekranu, za mały, poucinany
Nie wiem, w ostateczności mogę porobić zdjęcia jak wygląda obraz na każdym ustawieniu

Skalowanie dla HDMI ustawiasz w preferencjach karty graficznej. Jak podłączysz przez VGA to problem znika. Natomiast wielkość na HDReady, no cóż, jak jest każdy widzi, ustaw skalowanie pulpitu 100%.

Jak poucinany to problem z overscan. Czyli może być tak, że obraz mimo, że natywną masz 720p i w komputerze ustawioną 720p jest skalowany do wyższej i obcinany na jednym lub więcej boków. Ja osobiście tego nie rozumiem (po co i jak), ale mam taką opcję w swoim monitorze.