Mam od pewnego czasu problem z uruchomieniem Windowsa 7, uratowało mnie to, że na komputerze mam 2 systemy, gdyż mój tablet graficzny nie lubi się z sevenem współpracuje jedynie z XP. Kiedy włączam Sevena, to ładuje się bez końca, później jest “Protected by Avast! Antivirus”, bo ustawiłem sobie taką opcję. Kiedy włączam opcję uruchamiania awaryjnego, to ładuje się, aż w końcu staje na jednym pliku. Podejrzewam, że musi, to być ekstremalnie zawirusowany system. Mama, kiedy włożyła swoje pendrive’y do babci komputera, to od tego czasu chodzi masakrycznie, a babcia, kiedy zapuściła Avasta (przed uruchomieniem), to wykryło jej kilka tysięcy wirusów zaczynających się na Win32 (pewnie oznacza to, że jest on przeznaczony na Windowsy 32-bit’owe). Spróbuję znaleźć płytkę od sevena i włączyć naprawę systemu, bo raczej powinno mi zastąpić te zawirusowane pliki systemowe… A swoją drogą, zastanawialiście się kiedyś po co są wirusy?
Ktoś jest bardzo złośliwy i lubi się cieszyć z czyjejś szkody.
Następnie możesz kliknąć w ikonę wykrzyknika w prawym górnym rogu Twojej wiadomości i poprosić moderatora o przeniesienie tematu do działu Bezpieczeństwo (a potem ewentualnie z powrotem). Tam najszybciej ktoś sprawdzi log.
Przed takimi infekcjami z pendriva można się zabezpieczyć.
Po 1 przy podłączonych wszystkich swoich pamięciach przenośnych (dotyczy to również dysków zewnętrznych, kart pamięci itp.) należy uruchomić program USBFix i wybrać opcję Vacinnate. Zostanie utworzony na nich folder uniemożliwiający wirusom automatyczne uruchomienie nawet jeśli wgra się on na tak zabezpieczoną pamięć przenośną.
Po 2 aby zabezpieczyć się przed infekcją przyniesioną na niezabezpieczonym pendrivie najlepiej jest wyłączyć przetwarzanie pliku Autorun.inf (to zupełnie co innego niż wyłączenie autoodtwarzania) dzięki temu takie pliki nie będą w ogóle przetwarzane i wpisany w ten plik wirus nie uruchomi się ale wszystkie płyty włożone do napędu też nie będą automatycznie startowały i trzeba będzie ręcznie wejść do folderu płyty i odszukać odpowiedni plik który normalnie sam by startował.
Można to zrobić dodając do rejestru następujący wpis:
Windows Registry Editor Version 5.00
[HKEY_LOCAL_MACHINE\SOFTWARE\Microsoft\Windows NT\CurrentVersion\IniFileMapping\Autorun.inf]
@="@SYS:DoesNotExist"
Połączenie tych dwóch zabezpieczeń daje naprawdę skuteczną ochronę przed tego typu infekcjami a w połączeniu z dobrą ochroną proaktywną (np. moduł Defence+ z Comodo Internet Security) oraz zdrowym rozsądkiem można w zasadzie zapomnieć o wirusach.
Wirusy są pisane przez ludzi którzy których cieszy niszczenie zwanych Crackerami (nie mylić z Hakerami którzy są tymi dobrymi) oraz oszustów którzy chcą przy ich użyciu naciągać ludzi, kraść ich dane i wyłudzać pieniądze.
Ale zapewne wirusy dla zabawy piszą też ludzie którzy są zaangażowani w prace nad programami antywirusowymi.