Problem z Windows XP HE

Mam nastepujacy problem - mianowicie po reinstalacji systemu WXP nie wlacza sie ponownie komputer - tj. kiedy reinstalacja zostala zakonczona komputer uruchomil sie ponownie i tak dzieje sie do pewnego momentu ladowania systemu. Po chwili nagle monitor gasnie i tyle z uzywania systemu. Czym to moze byc spowodowane?

Moze masz piracką wersje wina xp

Wersja systemu jest oryginalna co tym bardziej mnie irytuje. Po prostu w chwili obecnej z tamtego komputera korzystac nie mozna. Kiedy go wlaczam pojawia sie ekran poczatkowy i zaczyna ladowanie windows XP z paskiem postepu, po pewnej chwili nagle monitor gasnie i niestety nic pozniej juz nie mozna zrobic - wyglada na to, ze komputer nie wysyla sygnalu do obioru przez monitor :frowning: Po dluzszej chwili 10-20 minut nagle komputer sie sam z siebie restartuje i problem ponawia sie. POMOCY!!!

A w trybie awaryjnym sie uruchamia? Bo kable sprawdziles? A probowales zrobic instalacje jeszcze raz? A moze dysk jest zapelniony? Chyba nie? Napisz wiecej, moze ktos madry sie zlituje i Ci odpisze. Pozdrawiam

Komputer po prostu staje. Jest to nowy model i nie ma prawo sie dziac cos takiego. Zlapal na poczatku tego wirusa (przy pobieraniu aktualizacji) wiec chcac temu zaradzic postepowalem zgodnie z zaleceniami Symanteca. Jednak W-XP latka nie chciala sie zainstalowac wiec postanowilem dokonac reinstalacji. Niestety dalo to taki efekt, ze komputer uruchamia sie do momentu tego ona W-XP z paskiem stanu ladowania, po chwili zamiast pokazac pulpit calosc rozlaczac sie. Wyglada to tak, jakby nie przesylal sygnalu do monitora. Co z tym zrobic? Nie wiem nawet jak uruchomic tryb awaryjny bo zadne klawisze wydaja sie nie funkcjonowac… POMOCY!!!

Coś mi sie wydaje że bez format c: się nie obędzie :? :? :? :?

Nie wiem jakiego wirusa miales, ale jezeli jakiegos nowego, np. blasterowatego, to w XP trzeba sformatowac dysk przed ponowna instalacja systemu. System instaluj bez laczenia sie ze swiatem, wyjmij wtyczke z karty sieciowej, czy co tam masz, zainstaluj na czysty system wszystkie sterowniki, sprawdz czy wszystko dobrze dziala, zainstaluj SP1 dla XP, najlepiej z plytki z jakiejs gazetki komp. , potem firewall i antywir. A co Ty aktualizowales, ze zlapales wirusa? :roll:

Sciagalem aktualizacje do Windowsa - z tryby aktualizuj automatycznie. Niestety prawdopodobnie w tym momencie wraz z tym sciagnal sie ten wirus bo zaraz po zakonczeniu pobierania pojawilo sie to slynne okienko dot. restartu w minut. Oczywiscie chodzi mi o W32.Blaster. Nie bylo innej metody by ten wirus do mnie wpadl. Tylko to sciagnalem pozniej juz nie sie nie dalo, bo co po chwile sie restartowal. Wgranie aktualizacji nie chcialo nastapic, wiec wybralem “Ponowna instalacje”. Potem komputer juz sie nie odezwal i teraz sam nawet nie wiem, jak zainstalowac go z plyty? Bo nie laduje sie do konca, a ekran wylacza sie na stanie okna ladujacego Windows XP z paskiem stanu…

Tryb awaryjny urachamia się poprzez i tu opis. Uruchom komputer i przciskaj klafisz funkcyjny F8. Nie przytrzymuj go cały czas tylko “pykaj” nim. Chodzi o to by przed boot’owaniem w odpowiednim momencie trafić na tę chwilę do uruchomienia wyboru opcji uruchamiania. Powinno uruchomić sie czarne okno z możliwością wyboru min. trybu awaryjnego. Czy uda Ci się coś zdziałać w trybie awaryjnym, na tę chwilę nie wiem, ja blastera tak usuwałem ale pod XP PRO. Wszystko poszło gładko i bez najmniejszych problemów.

Żeby komputer się nie wyłączał poprzez działanie blastera należy szybko z lini poleceń wpisać: shutdown -a . Polecenie to jest w systemie opisane. Wyłącza to automtyczne zamknięcie, ale masz na to tylko klkadziesiąt sekund, i dużo i mało, wszystko zleży od umiejętności. Na blastera dobrze jest użyć szczepionkę właśnie w trybie awaryjnym. Usuwa ona wpisy w rejestrze i pliki z systemu. Jakie kroki uczyniłeś wg tego co piszesz, jak zaleca symanetc?

Formatowanie jest konieczne tylko wtedy, kiedy nie umiesz sobie poradzić z problemem. Blaster nie jest aż tak groźny by od razu podejmować tak drastyczne decyzje.

Masz kontakt ze światem pewnie z innego kompa, jeśli chcesz pomocy pisz na mojego mail’a. Jeżeli masz trochę umięjętności w obsłudze i komp odpali się w trybie awaryjnym, być może uda się przejść problem bez bólu, decyzja należy do Ciebie.

I jeszcze raz powtarzam, formatowanie ze względu na blastera jest ostatecznością, jeśli nic nie zepsułeś poprzdnim działaniem to problem jest do naprawienia. Jeśli tryb awaryjny się odpali, trzeba usunąć wszystkie punkty przywracania systemu, w których przechowywane są min. wirusy, poprzez wyłaczenie funcji przywaracania systemu. Funkcja z jednej strony dobra, a z drugiej groźna ze względu jak wyżej. Po tym, w razie konieczności można zrobić reinstalację, chociaż nie wydaje mi się, że będzie to potrzebne ale nie wszystko można przewidzieć zdalnie.

Pozdrawiam

Golden Finger

Musisz najpierw sformatowac dysk, nic nie kombinuj, bo ponowna instalacja nic nie da, wirus bedzie dalej.

Też poradzę ci sformatować dysk.

Nie ma sensu kombinować w obecnym stanie komputera, nie wiadomo jak przebiegała reinstalacja i z jakim skutkiem.

Możesz się spotkać (nie wiem jak zaawansowanym jesteś użytkownikiem) w czasie ponownej instalacji Win XP na sformatowany dysk z podobnymi objawami: komputer po prostu się wyłączy i trzeba będzie “twardo” go restartować. Nie będzie to wina wirusa, a jedynie tego, że XP ma szczątkowy DOS, który nie może pracować jako samodzielny system. Sposobem na ominięcie problemu będzie m.in. szybkie przejście przez proces formatowania i instalacji systemu. Jeśli jednak masz duży dysk twardy (np. pow. 60GB) nie podzielony na partycje instalator może nie zdążyć go w całości sformatować w określonym czasie.

Moja rada na przyszłość:

zwracaj uwagę na to co instalujesz do komputera. W tej chwili jest kilka wirusów podszywających sie pod informację Windows Update o potrzebie pobrania i zainstalowania poprawki czy aktualizacji Windows. Ich okno komunikacyjne wygląda identycznie jak Windows Update ponieważ jest to dokładna kopia tego okna. Ustaw sobie pobieranie aktualizacji ręcznie i pobieraj je tylko ze strony firmowej (Start/Windows Update).

Pozdrawiam i powodzenia.

Jednego tylko w tym wszystkim nie

rozumiem - dlaczego na początku

autor topicu nie nie napisał, że

złapał wirusa i to było przyczyną

całego zamieszania ?

Dziekuje wszystkim za dobre rady. Jestescie niezastapieni, a co najwazniejsze udalo mi sie uruchomic na nowo komputer. Mam nadzieje, ze na dluzej nic to mialo miejsce ostatnio :smiley: . Pozdrawiam i licze na podobna pomoc w nastepnych przypadlosciach. :wink:

Cieszy, ale mógłbyś napisać w jaki sposób to zrobiłeś, przez format, szczepionkę, ponowną reinstalację? Czy udało Ci się odpalić komputer w trybie awaryjnym? Nie jest ważne, z której rady skorzystałeś bo każda ma swoją wrtość ale miałeś blastera i mnie ciekawi sposób w jaki sobie z nim poradziłeś. Ostatnio naprawiałem dwa komputery zarażone blasterem, daltego to co pisałem było z własnego doświadczenia.

Pozdrawiam

Golden Finger

Cieszy, ale mógłbyś napisać w jaki sposób to zrobiłeś

Mysle, ze ja moge odpowiedziec na pytanie postawione przez Ciebie. Z tego co wiem, to najbardziej bogaty czlowiek na swiecie w jednym ze swych najnowszych wynalazkow (czytaj: Win Xp) puscil baka polegajacego na tym, ze blaster nie da sie usunac przy pomocy programu antywirusowego, trzeba formatowac dysk. Z drugiej strony moze to swiadomy ruch Bila, zeby przeczyscic dysk, bo przeciez defragmentacja dysku zajmuje wiecej czasu niz jego instalacja wraz ze sterownikami i poprawkami. Takie zarty, ale mysle, iz jest w tym duzo prawdy. Pozdrawiam

Opowiadasz bajki, przeczytaj jeszcze raz moje posty na ten temat. Blaster może w 100% być usunięty bez formatowania, przerobiłem to, sposób zpobieżenia automatycznego wyłączania napisałem w postach. Gdybym tego sam nie robił nie pisałbym w ten sposób. Naprawiane przeze mnie komputery miały system XP PRO. Usuwałem szczepionką nie Anti Virusem.

Inną sprawą jest dlaczego tak ławo Blaster przedostaje się do systemu, a szczególnie wraz z uaktualnianiem systemu po nowej instalacji, kiedy nie masz jeszcze łaty przeciw niemu. Mam tu też dożo zastrzeżeń do opini o Bill’u Gates’ie, bo produkty przez niego firmowane, delikatnie mówiąc, dalekie są od doskonałości, jak szumnie o nich się mówi, przede wszystkim przed wypuszczeniem na rynek. W praktyce, rzeczywiście wypuszczają produkty niesprawdzone, licząc, że użytkownicy wyłapią wszystkie błędy, oni dorobią łaty, SevisPack’i, i będą twierdzić, że są doskonali. Przy podawaniu strat z powodu piractwa, nie słyszałem by ktos chciał obliczyć straty spowodowane przez programy, a może nikt takich strat nie ma? Temat szeroki więc kończę.

Pozdrawiam

Golden Finger

A wiec moge Wam podziekowac za dobre rady, ale ze wszystkich nie skorzystalem. Obylo sie bowiem ZUPELNIE bez formatowania dysku. Wystarczylo uruchomic Windowsa z plyty, wgrac go na nowo, dolaczyc aktualizacje i nastepnie potym wszystkim wlaczyc programik usuwajacy W32.Blaster (ze strony symanteca). Komputer chodzi bez zarzutow. Co prawda w systemie jest strasznie duzo dziur i znow bez zadnego wiekszego chodzenia pokazuje, ze wykryl nowe wirusy, a tylko przeciez byl podlaczony do sieci! Na szczescie sytuacja opisana na poczatku sprawila, ze jednak program sie WXPHE uruchomil sie w trybie normalnym. Tak to mniej wiecej wygladalo… WXP nie jest oprogramowaniem doskonalym, mimo tak szybkiego chodzenia i wzglednie wiekszej stabilnosc, dlatego ja pozostaje na swoim starym i rowniez niedoskonalym W98. Kwestia przyzwyczajenia, moze i tak… a jak to bylo u Was? Dlaczego przesiedliscie sie na WXP??

Potraktowales moja wypowiedz chyba zbyt powaznie, podczas gdy miala ona wywolac usmiech, a nie polemike. Co do sprawy Wujka, to nadal mysle, ze warto bylo sformatowc dysk, ze wzgledu na to o czym napisal Butcher, a Wujek mial na tym dysku tylko system z wirusem. Swoja droga bardzo sie ciesze, ze znalazlem sie na tym forum i ze jest tu ktos taki jak Ty, poniewaz przez dyskusje i wymiane pogladow mozna sie wiele nauczyc. Goraco pozdrawiam wszystkich.

Więcej??

Właśnie w przypadku Win XP mniej! W przeciwieństwie do np. 98SE.

rzeczywiście w systemie XP defragmentacja działa bardzo szybko :lol: :lol: