Program przeciwko przypalaniu garnków

Gwałtownie i usilnie poszukuję programu “przeciwko przypalaniu garnków i wody”.

Chodzę po ludziach - i widzę, że przypalanie garnków i czajników to teraz masowy problem.

Sam ostatnio spaliłem 2 - i się wkurzyłem.

Kiedyś uważało się, że to problem starszych ludzi. Teraz już tak nie jest. Może z powodu stresów, a na pewno oglądania TV i komputerów !

dlatego potrzebny jest prosty program - typu “jeden guzik”!

żadna tam “przypominajka” ani kalendarz - są za żmudne!

Jeden wirtualny przycisk na ekranie komputera i za 5 - 10 min - ma robić alarm jak diabli!

Dlaczego tego nigdzie nie ma (nie znalazłem) - dlatego, że na komputerach bawią się głównie dzieciaki?!

witkowski , popraw tytuł tematu, używając przycisku ac7a4cd89050aa6e.gif

Kup sobie czajnik elektryczny jak przypalasz wodę hihi.

Spróbuj programu KalendarzXP. Mam tam fajny alarm

http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=2& … up+1.5+MUI

http://www.google.com/search?client=ope … 8&oe=utf-8

Oj to raczej nie o takie programy chodzi.

To ma zadziałać po, np. 7 min, od kliknięcia w ikonę!!

Wszelkie programy nastawiane na daną porę, termin - są tu bezużyteczne!

Do tego programu potrafię sobie przygotować komunikat typu: “woda.rtf”, “zupa.rtf”, dzwięk np. “alarm.wav”, ikony: “woda.ico”, “zupa.ico”, no i “woda.ini” ( tu czas - a nie pora - alarmu!), itp. skrót na pulpit - ale nie zrobię samego programu “woda.exe” nawet z pomocą znajomych, bo do tego trzeba być programistą!

Dowiedziałem się, że taki program to bzdet - najwyżej kilkanaście kB, nie trzeba ani bibliotek “*.dll”, ani rejestru, ani instalatora - no ale amator i tak tego nie zrobi.

Ważne jest żeby działał w każdym systemie - bo wielu ludzi ma stary sprzęt(po kimś) z starym WIN/95/98.

Wyłącznik do elektrycznej kuchenki, czajnika - to każdy sobie może kupić, zrobić.

Proszę tylko o poważne rady.

Odniosłem wrażenie, że kolega witkowski próbuje sobie zadrwić z ludzi którzy już starali się lub ewentualnie zechcieliby jemu pomóc. Ale mogę się mylić.

“Jeden wirtualny przycisk na ekranie komputera i za 5 - 10 min - ma robić alarm jak diabli!” - ten wymóg dyskwalifikuje w ogóle istnienie takiego programu:

    • po godzinie 22 obowiązuje cisza nocna, więc “alarm jak diabli” nie wchodzi w rachubę w godzinach nocnych

Wyspecjalizowany program pomagający w nieprzypalaniu naczyń kuchennych w idei swojej nie może być niekonfigurowalny, co za tym idzie interfejs owego powinien być nieco bardziej rozbudowany ponad jeden wirtualny przycisk. Czas potrzebny do rozpoczęcia wrzenia jednego litra wody uzależniony jest od wielu czynników takich jak współrzędne geograficzne, wysokość nad poziomem morza, ciśnienie atmosferyczne, moc kuchenki elektrycznej, wielkość palnika, kaloryczność gazu, grubość dna i ścian naczynia, wielkość ustawionego płomienia, temperatura początkowa wody, jak i cała setka innych parametrów o których nie mam pojęcia, a rozważam jak na razie tylko gotowanie wody. Jeśli do programu dodamy funkcjonalność zapobieganie przypaleniu jajek oraz _ zapobieganie przypaleniu podgrzewanej zupy groszkowej/grochowej _ to ilość parametrów do okiełznania rośnie wykładniczo.

Moim zdaniem pozostanie przy garnku czy czajniku i poczekanie aż zawartość owych osiągnie odpowiednią i oczekiwaną temperaturę jest zdecydowanie łatwiejszym rozwiązaniem. Można też skorzystać ze znanych już od wielu lat rozwiązań, takich jak specjalne dzwonki/budziki kuchenne, nakręcane na odpowiedni czas lub też odliczanie czasu zamontowane w niemal każdy telefon komórkowy.

Widzę też łatwiejszą do realizacji drogę omijającą wyszukane przeze mnie problemy. Wystarczy znaleźć/stworzyć łatwy w obsłudze program, sprowadzający się interfejsem do jednego przycisku, po naciśnięciu którego, ze stałym interwałem 1 minuta i 13 sekund, na czas 20 sekund wyświetlałoby się okienko zajmujące powierzchnię całego ekranu z odpowiednio przeskalowanym, czerwonym napisem " MYŚL ! ! !". Lecz nawet w takich okolicznościach spalenie kolejnego czajnika jest wysoce prawdopodobne gdyż można zapomnieć przeczytać ów czerwony napis.

Jeżeli moje rady nie pomogą, proponuję wrócić do odpowiedzi udzielonej przez plunio7 , jak na mój gust wystarczająco wyczerpującej.

pozdro dla wsiech

9.05.2009

Na prośbę moderatora Monczkin usunąłem z wiadomości kolor #red (#FF0000) który, choć dano mi możliwość zastosowania, w ramach regulaminu zarezerwowany jest dla administratorów. Teraz wyraz “MYŚL ! ! !” ma kolor #BF0000. Za niewątpliwe nadużycie #red bardzo przepraszam.

pozdro dla wsiech

Napisałem tak skrótowo - bo jestem zły o te spalone czajniki, po za tym bywa gorzej; - u znajomego pozostawiony na gazie czajnik przedziurawił się - wyciekł i zalał gaz - było to w małej kuchni nowego bloku - ta szybko napełniła się gazem, gdyby coś zaiskrzyło - to byłoby małe (?) buum!

Wiem, że na takie problemy najlepszy jest detektor gazu (można kupić taką rzecz - jako zestaw do składania - chciałem aby automatyczne wyłączał gaz - gdy ktoś zaśnie, wyjdzie, itp. - ale sterowanego zaworu nigdzie nie dostałem)

Ale to nie jest temat programy komputerowy - tylko sprzęt i inny temat.

Wiem, ze istnieją tzw. “minutniki” - ostatnio trudno je dostać - ale użytkownicy ich nie nastawiają, dzieje się tak gdy komuś się pogarsza tzw. “pamięć świeża”.

Ale w każdym względzie to nie mnie jest tu do śmiechu.

1.Te uwagi nt. programu które zgłasza “sebastek_m” są logiczne i słuszne z punktu widzenia fizyki, gdyby ktoś chciałby napisać program który by wyłączał wodę w momencie zagotowania - aby oszczędzać gaz - to musiałby to wszystko uwzględnić.

Takie złożone programy piszę się na potrzeby chemii przemysłowej i nawet o to nie proszę, ja jestem zwykłym człowiekiem i nie mam możliwości zmierzenia mocy gazu i będę zadowolony jak woda się nawet trochę pogotuje, ale nie spali.

  1. Co do alarmu dżwiękowego - to rzeczywiście może być nieskuteczny - bo;

a) zasilanie kolumn aktywnych bywa wyłączone,

b) wieczorem (po 22) do kolumn są włączone słuchawki - by nie hałasować.

c) w rzeczywistym programie - gdybym potrafił go stworzyć - to alarm by się włączał co 1 min , przez 2 sek, przez okres 0,5 h (po tym woda i tak się wygotuje), po to jest plik np. “woda.ini” bo to tam wpisać.

  1. Alarm optyczny na ekranie;

a) musi wyłączać wygaszać ekranu,

b) ale może być nieskuteczny gdy ktoś zagada się przez telefon po (po g. 22 - na darmową taryfę)

No i co tu zrobić z takimi gapami? może program który będzie uruchamiany automatycznie z grupy “autostart” i po g.22 - będzie wyświetlał co 20 min. “wielki, czerwony napis"a woda się nie gotuje?”

Trochę więcej dobrej woli, proszę …

( zupa to dopiero jest problem - gdy jest gęsta - potrafi przypalić się nawet na małym gazie, zanim się wygotuje - napiszę o tym osobno.)

Kolego witkowski. Zapewne jesteś programistą i robisz sobie jaja. Tak. To forum prostych ludzi. Każdy pomaga jak umie. Nie każdy jest geniuszem.

PS

A gwizdek w czajniku nie działa?

A o takim czyms jak gwizdek na czajnik słyszałeś? Poza tym pierwsze słyszę żeby można było przypalić garnek, czajnik tak ale nie garnek, w którym się gotuje zupę albo ziemniaki (nawet jak woda wyparuje ziemniaki się przypalają i robi się wielki smród, więc to czuć zanim garnek się przypali), chyba że gotuje się mleko ale to już nie garnek tylko mleko się spali. Tak poza tym jak coś się gotuje to się tego pilnuje a nie zajmuje komputerem lub tv a jeśli się siedzi na komputerze w czasie gotowania prostszym rozwiązaniem i powszechnym jest posiadanie tv w kuchni a i kompa też można by sobie jakiś tam zmontować albo laptopa starego. Moim zdaniem to jest lepsze rozwiązanie niż jakiś program, który i tak nie pomoże, gdy w grę wchodzi rutyna.

Nie powiem osobiście siedzę na komputerze w czasie gotowania czy nawet smażenia kotletów na obiad a nawet gotowania mleka, lecz ja sobie mogę na to pozwolić, bo mam pokój połączony z kuchnią a do samej kuchenki od kompa mam 2 kroki, więc nie ma siły abym nie miał tego pod kontrolą :slight_smile:

Pozdrawiam!

Informuje wszystkich zainteresowanych tematem, że odpowiednie programy znalazłem sam na zagranicznych stronach.

Są to tzw. programy “timeleft”.

Najpierw zainstalowałem “TimeLeft 3.44”, ale strasznie śmiecił na ekranie, więc go usunąłem. Potem znalazłem “1Time -…” i to jest w 100% to czego szukałem, równie fajny a nawet skuteczniejszy jest “MP3PizzaTimer” - z tym to nic się nie przypali.

To co napisał: sebastek_m » 06.05.2009 (Śr) 2:04 “Lecz nawet w takich okolicznościach spalenie kolejnego czajnika jest wysoce prawdopodobne gdyż można zapomnieć przeczytać ów czerwony napis.” - jest już za bardzo cyniczne - myśląc w ten sposób - to nie warto nic robić, ale jest faktem, ze ktoś może odejść od komputera.

Z mojej strony temat jest zamknięty. Co nie znaczy, że potrafiłem pomóc wszystkim znajomym.

Podsumowując trochę temat :

  1. na 99% przed przypaleniem czajnik, garnek może uchronić tylko automatyczna kuchenka która wyłączy się po stosownym czasie [niezależnie czy ktoś wyjdzie, zaśnie, zemdleje(zdarza się i młodym) zapatrzy się w TV, lub zagada przez telefon], a też posiadać będzie czujnik braku wody (np. wykrycie temp. naczynia powyżej 100 grad. C. To jest już temat na forum sprzęt, AGD, etc.

  2. Program komputerowy nie daje pełnej gwarancji bezpieczeństwa gdy właściciel jest roztargniony, ale zwiększa szansę, że do spalenia nie dojdzie.

I to też jest coś warte.

I odpowiedzi dla:

master_zonk6 » 07.05.2009 (Cz) 19:38, “A gwizdek w czajniku nie działa?”

roobal » 08.05.2009 (Pt) 0:24, -“A o takim czyms jak gwizdek na czajnik słyszałeś?”

  • Nie wszystkie czajniki mają gwizdki, starsze osoby nie słyszą często tego gwizdu i nie pomaga aparat słuchowy, gdy spadnie górna częstotliwość słyszenia.

roobal » 08.05.2009 (Pt) 0:24, - “Poza tym pierwsze słyszę żeby można było przypalić garnek”

  • To już jest brak doświadczenia życiowego - ja jak wpisałem do Googla “przypalony garnek” to wyskoczyło sporo stron.

Tutaj: “http://www.google.pl/search?hl=pl&q=przypalony+garnek+porady&lr=lang_pl&aq=1&oq=przypalony+garnek

A na potrzeby wielu znajomych, szczególne upartych - łatwiej jest uruchomić program niż przemeblować mieszkanie!

kolego witkowski , dla Ciebie najlepszy byłby taki program, który wywaliłby Ci bezpieczniki, wyłączył przez to kompa i kuchenkę, najlepiej jeszcze uruchomił alarm w aucie i wezwał straż pożarną…może wtedy dotarło by do Ciebie, że coś jest nie tak :lol:

btw.w tym celu używam minutnika na komórze…

Jeśli jest gazowa, nic to nie da :slight_smile: Co prawda odpadnie możliwość ekspozji w wyniku iskry gdy ulotni się gaz, ale ciągle będzie niebezpieczeństwo zatrucia.

Jeśli chodzi o elektryczne to co prawda gwizdków nie mają ale się same wyłączają. A większość czajników otwór do wylewania wody ma w takim kształcie, że można tam zastosować gwizdek. W przeciwnym wypadku zawsze można zmienić czajnik, na taki który wspiera gwizdki.

Nie rozwiązuje to jednak problemu w przypadku garnków. Gwizdka na garnek jeszcze nie widziałem.

Uwierz mi, że nie wszystko da się przewidzieć i nic nie jest wadliwe. Posiadam mały piecyk do pieczenia półsurowych bułeczek, który posiada owy czasomierz, kiedyś poszedłem się kąpać będąc pewnym, że piecyk się wyłączyć. Wychodzę z łazienki a tu smród spalenizny, siwy dym, bułki spalone i co się okazało? Czasomierz się zaciął i stanął w miejscu, nawet nie drgnął a miał odliczać czas i się wyłączyć. Więc nic nie jest niezawodne, a liczniki elektroniczne potrafią się częściej psuć (wiem również z doświadczenia).

Natomiast co do samego programu, jak pisałem rutyna robi swoje, któregoś razu będąc pewny swego programu okaże się, że zapomniałeś go w ogóle włączyć co jest wysoce prawdopodobne skoro zapominasz o tym, że coś Ci się gotuje. Ostatnio miałem podobny przypadek, codziennie w pracy wykonuje identyczne czynności od 2 lat, dzień w dzień to samo, więc jak można o czymś zapomnieć, uwierz, rzadko ale czasami zdarza mi się pominąć daną czynność, bo byłem pewny że ją wykonałem.

Podsumowując, najbardziej zawodnym czynnikiem zawsze będzie człowiek.

W większości wypadków, zanim dojdzie do wykipienia, pokrywka robi dość spory hałas, no chyba że ktoś ma kuchnię na parterze a pokój z kompem na piętrze…

Pozdrawiam!

Gdy garnek niespodziewanie się przypali, przedstawiam kilka sposobów na czyszczenie.
https://europ24.pl/jak-wyczyscic-przypalony-garnek

Mam ten sam problem. Spaliłam już masę garnków. Mam skrypt, który jednym kliknięciem uruchamia alarm po 7 minutach, ale niestety, wiele to nie pomogło, bo notorycznie zapominam kliknąć, aby go uruchomić :frowning:
Kuchenkę mam gazową, więc wyłącznika czasowego niestety nie zastosuję :frowning:
Jedyne co mi przyszło do głowy, to zakup garnka, którego nie da się spalić, czyli z aluminium lub z tytanu. Niestety, znalezienie takiego graniczy z cudem. Aluminium jednak nieco się obawiam, a pod hasłem tytanowy znajduję tylko garnki z powłoką tytanową, a nie całe z tytanu.
Może ktoś się orientuje, gdzie kupię garnek/rondel z tytanu o pojemności ok. 2 l bez nitów wewnątrz? W sklepach z ekwipunkiem turystycznym są albo całe zestawy, albo o mniejszej pojemności i do tego z nitami w środku, dziwnymi uchwytami, a na Aliexpress trochę się obawiam, bo taki garnek pewnie nie ma żadnych atestów i kij wie, z czego tak naprawdę jest wykonany…

Też spaliłem czajnik i nie chce mi się liczyć sprzętu kuchennego - spaliłem nawet teflonową patelnię.
Kupiłem czajnik z gwizdkiem w pepko. Co do przypominania, to kup sobie minutnik kuchenny. Zakres mają nawet do 60 minut. Gdy ustawisz 7 minut, to Ci zatarabani. Nastawiasz garnek z czymś, to i obok możesz nastawiać minutnik. Mam taki do jajek. W kuchni, to jeszcze nie zapomnisz się.
Ja stary i do tego już jestem sam. Takie gwizdki i alarmy, to najlepsze, ale w kuchni. Bo jest tak, że zawartość wygotuje się i spali pozostałość np po zupie. To co, czy garnki będą złote, czy nawet z tytanu, albo tylko z aluminium. Widziałem, niestety - garnek rozpalony do czerwoności.
Dzisiaj dwie godziny temu ułamałem klamkę od drzwi balkonowych, jakieś takie robią słabe, - To takie skojarzenie do tytanowych garnków, że przydałoby się. Gdybym nie popalał na balkonie, to by klamka nie zginęła.
Człowiek zamiast siedzieć w kuchni, to zwykle zagląda tylko do kuchni, uwija się i hopa do komputera.
Serducho piknęło za szybko, to i odpowiadam w nocy, choć ręka oberwała połową klamki. Dobrze, że ręki nie złamałem.

No i popatrz - stary temat, ale wciąż aktualny…

1 polubienie

Mam 2 minutniki i oba dzwonią zbyt cicho abym je usłyszała, kiedy jestem w pokoju przy kompie i np. oglądam coś na YT. Do tego niewygodnie się je nastawia. Próbowałam je zabierać do pokoju ale wtedy zapominałam brać ich znów do kuchni :stuck_out_tongue:
Jedyne co mi jeszcze przyszło do głowy, to kupić jednopalnikową kuchenkę elektryczną z wyłącznikiem czasowym.
Czajniki odpadają, bo zawsze są jakoś niehigienicznie skonstruowane, a to mają doczepiane dno, a to ułomną pokrywkę. Do tego mam alergię na chrom i nikiel, więc mogę tylko emaliowanych używać :frowning: A naczynia emaliowane są teraz słabej jakości (podobno zmienili skład emalii na bardziej eko i dlatego jest teraz mniej odporna) i nawet jak ich nie spalę, to dość szybko ulegają zniszczeniu.
Garnek z tytanu/aluminium jest praktycznie niezniszczalny. Można w nim coś przypalić ale nie da się go spalić. Podobne właściwości ma żeliwny, ale na taki to ja mam za mało siły

Sensor gotowania, sensor pieczenia, czy sensor zmażenia - to tylko kuchnia siemens.

Lekkim dotknięciem wystarczy wybrać odpowiedni poziom na skali - np. 90°C dla ryżu czy 120°C dla szybkowaru - a sensor gotowania sam zmierzy temperaturę i utrzyma ją na żądanym poziomie z precyzją do +/-1,5°C. Ponadto Siemens daje Ci dodatkowo dziewięć automatycznych programów gotowania. Wystarczy wybrać z menu płyty: P1 - makaron, P2 - ziemniaki, P5 - warzywa, lub na przykład P7 - ciepłe mleko. Płyta zużyje tylko tyle energii, ile potrzebuje do utrzymania właściwej temperatury. Produkty gotują się delikatnie, bez utraty walorów odżywczych i smakowych. Dzięki sensorowi gotowania nie musisz co chwilę zdejmować pokrywki, żeby sprawdzić stan gotowanej potrawy, co pozwala zaoszczędzić do 20% energii!

I co na to? Poezja…
Są tańsze płyty z czujnikami:

1 polubienie

Prosty budzik na kompa
https://www.programosy.pl/program,free-alarm-clock.html

@stens1950 - przecież pisałam, że mam taki prosty “budzik” na kompa. To po prostu skrypt VBS, który po wyznaczonym czasie uruchamia plik mp3 z muzyką. Tylko, że właśnie czasami zapominam se w niego kliknąć :stuck_out_tongue:
Możliwe, że to nawet ktoś z tego forum mi go kiedyś napisał. Nie pamiętam już, bo to dawno było. W każdym razie wygląda tak:
Set wshshell = wscript.CreateObject(“WScript.Shell”)
wscript.sleep 1500
Wshshell.run “D:\0\Alarm7.txt”
wscript.sleep 3500
Wshshell.run “taskkill /im notepad.exe”
wscript.sleep 420000
Wshshell.run “D:\X\Muzyka\Dzwonki\Nokia_Best_Sms_Remix.mp3”

Może komuś się przyda na wzór. U mnie jeszcze dodatkowo otwiera (i zamyka) plik tekstowy z informacją, bo mam takich skryptów kilka na różne okazje :stuck_out_tongue: Czas jest w milisekundach. 420000 ms to 7 minut