Przemyślenia na temat piractwa

Tak sobie przeglądam forum i wielu wątkach użytkownicy rugają za piractwo gier i programów.

Tak się zastanawiam ilu z Was może pochwalić się tym, że za wszystko inne oprócz gier i programów zapłaciło i jest to w 1000% oryginalne ?

Ten post nie jest atakiem wobec użytkowników, po prostu zastanawiam się ilu z Was może z czystym sumieniem może zrugać za piractwo :wink:

Nie chodzi tu o ruganie, ale o Regulamin Forum! Istnieją fora bez takich wymogów.

Tylu, ile zobaczysz w publikowanych od czasu do czasu statystykach, czyli http://www.dobreprogramy.pl/Polska-nada … 24997.html

Statystyka to nie wszystko…

Regulamin forum… no właśnie, chyba wypadałoby być wobec niego uczciwym.

Statystki statystykami, jednak widać, że piractwo gier się ściga, a na np. muzykę przymyka się oko a przecież jest to taka sama kradzież jak każda inna.

Poza tym, nie chcę nikogo wytykać palcem, po prostu chcę zwrócić uwagę na, że użytkownicy widząc w logach “crack” od razu alarmują a gdy w jakimś poście jest napisane “pobrałem mp3 i złapałem vira” to umyka to ich uwadze.

Kradniesz? Mordujesz? Gwałcisz? Rob tak dalej, tylko nie daj się złapać.

A co w przypadku dp.pl? W regulaminie stoi jak byk, a ludzie się chwalą piractwem…

To tak jakbyś prosił o pomoc ochroniarza supermarketu o radę, bo masz obstrukcję po wczorajszych podkradzionych winogronach :slight_smile:

To raczej niezbyt trafione porównanie. Nie zapłacili za dany soft to ich problem, że im nie działa (do tego to się sprowadza). Piraci mają swoje fora typu peb i niech se na nich siedzą, a że tam nie ma lepszych znawców niż tutaj to już ich problem, bynajmniej większość dzieci neo i troli odchodzi z forum po pierwszym poście dot nie działającego pirata (bo kto by czytał regulamin przed rejestracją)

Skoro tytuł brzmi “przemyślenia” to i ja podzielę się swoimi.

Uważam że ci którzy złapali wirusa przy próbie odpalenia jakiegoś pirackiego programu, gry lub filmu (to najczęstszy sposób rozpowszechniania wirusów i najczęstsza przyczyna złapania infekcji) są winni sami sobie i mają to co im się należy.

Płacą za nie tylko za to ze chcieli pirata ale też za swoją głupotę.

Najgłupsze w tym jest to że większość amatorów pirackiego contentu płaci za rejestracje i/lub subskrypcję na portalach z takimi materiałami ale nie chce zapłacić nawet 5zł za legalny program i woli pobrać do niego cracka - żałosne ale prawdziwe.

To forum o legalnym oprogramowaniu i jest to wyraźnie napisane w regulaminie który miał obowiązek przeczytać każdy z nas i każdy z nas musiał go zaakceptować aby się zarejestrować.

Tyle moich przemyśleń w tym temacie.

Piractwo to łamanie praw autorskich.

Ja mogę się tym pochwalić-wszystko mam legalne,oryginalne-tyczy się to tak muzyki filmów,gier,jak i softu.Zawsze znajdzie się darmowy odpowiednik czegoś,ale ludzie są głupi i leniwi,więc ściągną Photoshopa z crackiem,bo Gimp’a nie umieją obsłużyć i nie chcą się nauczyć,bo “PS jest lepszy”.Ludzie myślą,że programy powstają na pstryknięcie palcem,ze to nic trudnego,podczas gdy wystarczy poczytać dokumentacje architektur procesorów,kart graficznych itd. żeby przekonać się,że sama ich konstrukcja to wyższa szkoła jazdy,a co dopiero umiejętne wykorzystanie ich możliwości.

Ale uważam też,że wina jest też… PAŃSTWO!Idę do pierwszej klasy liceum,czyli informatykę mam od 4 podstawówki,więc 6 lat się tego “uczę”.Tylko że nigdy na lekcjach nie poruszano tematów programów darmowych,opartych na licencjach GPL czy OpenSource.Wszystko dotyczyło Windowsa.Nie twierdzę,że Windows jest zły,ale właśnie w szkole powinno nam się pokazywać,że informatyczny świat to nie tylko produkty MS,Adobe.Gdyby ludzie wiedzieli o darmowych odpowiednikach komercyjnych programów,może skala piractwa byłaby mniejsza.

A muzyka,gry i filmy-cóż,dla mnie piracenie tego pokazuje,że ta osoba nie szanuje cudzej pracy i ma ja gdzieś(zupełnie jakby po udanym koncercie zamiast kwiatów,rzucałaby zgniłymi pomidorami).To może zmienić tylko rodzic,rodzeństwo,które wie,że ściąganie tego jest be i wytłumaczyć młodemu,że warto kupić oryginał(ja naprawiłem swoją siostrę,która chciała sobie pościągać muzyki;teraz w jej napędzie kręcą się tylko oryginalne krążki).

Chęć zaoszczędzenia, nie żyjemy w UK, Niemczech czy we Francji, że ceny są niższe i ludzie mogą sobie na więcej pozwolić. Jak jest wszyscy widzą, to i stopień jest taki, jaki jest :slight_smile:

Kto był albo ma tam znajomego/rodzinę to wie, jak to tam wygląda, jeśli nie - przypuśćmy że ktoś zarabia w Polsce i we Francji 1500 - u nas złotych, u nich Euro :wink: W Polsce jeden z kremów kosztuje 40zł, gdy we Francji… 10 euro. Przeliczając 10 euro na złotówki owszem, wychodzi ~40, ale czy ludzie zarabiają 6000 ;)?

Trzeba się w czymś umyć, oprać, ubrać, zjeść, pić, opłaty :wink: No a wtedy mocno się sprawy komplikują i da ktoś 130 zł na WinRara ;)? Wtedy wkracza warez :slight_smile: No i nie mówcie, że zawsze 7-zip daje radę, bo miałem już parę archiwów, które dały się rozpakować tylko i wyłącznie w WinRar :wink:

No i jeszcze dochodzą filmy za 40 zł sztuka, by obejrzeć 1h 30 minut :slight_smile: I nie zawsze wiadomo, czy się opłaca i czy po tym razie nie rzucimy go w kąt :smiley:

Ale masz magazyny,portale które zajmują się oceną tych filmów,do wielu gier są dema,muzyka też ma swoje demówki.Można sprawdzić,no ale to wymaga nieziemskiego wysiłku szukania,nie?

Tak, są - jednak co to za radość z oglądania filmu, kiedy przeczytało się recenzję, gdzie zdradzone jest co się dzieje. Ponadto, nie raz oglądałem średnią ocen na Filmweb. Niby było koło ośmiu, jednak nic na ósemkę nic nie widziałem:)

@gry - no są dema, nie zawsze, ale są - mnie to nie dotyczy, bo zagram sobie od czasu do czasu w coś najczęściej darmowego, albo w jakieś demo, bo raz na dwa miesiące to jakiś super rozbudowanych gier nie wymagam :slight_smile:

@muzyka - wolę słuchać na youtube, gorzej, jeśli chce ktoś nosić ze sobą :wink: w iTunes z tego co wiem utwór kosztuje 0,99$. Strzelam, że gdyby można było u nas dostać utwór za złotówkę, znalazło by się więcej osób płacących za utwory :wink:

Raczej tutaj jest coś w stylu: “Po co ja mam za to płacić jak mogę mieć za darmo”, a za ściąganie płacą nieuki, nie będące w stanie sobie ściągnąć z innego źródła ;]

Sam nie kupuje wszystkiego z czego później korzystam, jednak gdy film /gra są fajne to czemu by nie nagrodzić autora i nie zakupić nośnika. System mam oryginalny, jest radio w necie więcej mi nie trzeba ;]

A co do samych recenzji etc. Wielki gothic3 wszyscy narzekali na bugi etc, ściągam gram i ■■■■ nie dochodzę do końca. Wychodzi patch kupuję i cieszę się grą. U mnie tak to działa. A że wszyscy małpują innych z bugami etc. Zadowolony gracz się nie wypowie. Oceny dają zawsze maniacy, oraz przeciwnicy wszystkiego czego nie maniaczą. Niestety takie są realia, więc raczej tutaj nie ma sensu czytać recenzji. Same demo może nie pomóc, bo zazwyczaj jest to tylko skrawek gry bez możliwości sprawdzenia wszystkiego.

A co do filmów tutaj to samo co przy grach, z tym że większy nacisk jest kładziony na gust autora recenzji / oceny. Jednemu się podoba/drugiemu nie. A wydawanie 50-200zł za film / grę ze względu na ocenę obcej osoby to wg mnie poroniony pomysł.

Przecież są wypożyczalnie DVD (dawniej zwane wypożyczalniami video od nazwy dawniej popularnego nośnika) w których można sobie wypożyczyć nawet najnowsze filmy (oczywiście po wydaniu danego filmu na dvd/bd) za grosze w porównaniu z kosztem zakupu filmu i to całkowicie legalnie, jak ci się film spodoba i będziesz chciał go co jakiś czas ponownie obejrzeć to możesz sobie kupić już nie w ciemno.

Ale nie, niektórzy lubią ten dreszczyk emocji związany ze ściąganiem pirata…

Wiem że w dobie internetu i “divxa” pójście do wypożyczalni i zapłacenie tych kilku zł za kopię którą po obejrzeniu trzeba będzie zwrócić i to w określonym czasie aby nie płacić kary to “katorga” ale nie bądźmy aż tak leniwi.

Problemu nie mam - W7 dostałem, Office 2007 z neo za 1zł, reszta to darmowe, a antywirus skaczę z jednego triala na drugiego :slight_smile:

Gry - nie gram, chyba że tytuł bardzo mi się podoba i gram w niego często (tak jak kiedyś w NFS:Carbon, teraz już w to nie gram, bo po pięciu przejściach mi się znudziła :D). Filmy i muzyka - słucham z YT, a filmów zazwyczaj nie oglądam :slight_smile:

w iTunes owszem piosenka kosztuje 0,99$ ale są również inne sklepy z muzyką, tańszą.

Można również kupić płytę - używaną za grosze - wiele ludzi po dwóch, trzech odsłuchach sprzedaje. Ja sam dzięki temu mam wiele płyt i winyli na które nie było by mnie stać, płytę można sobie później zripować na komputer czy do odtwarzacza (tylko na własny użytek!)

Bieda czy Polskie zarobki nie usprawiedliwiają takiego występku, można mieć darmowe zamienniki, które wcale nie ustępują płatnym programom, muzyki można słuchać na YT na oficjalnych profilach gwiazd (np. LadyGagaVevo, BritneySpearsVevo etc etc)

Ktoś pisał o zagranicznych cenach i zarobkach - naprawdę reszta Europy wcale się od nas za bardzo nie różni pod tym względem.

Zarobki są wyższe ale ceny również, mam wielu znajomych zagranicą dlatego coś o tym wiem, większość z nich to studenci tacy sami jak polscy :wink: tylko z trochę mniejszymi kompleksami wobec reszty Europy.

Nie tylko w Polsce istnieje piractwo, w Holandii też spotkałem się z piractwem głównie Windowsa i nie piszę tu o Polakach mieszkających w Holandii. Najlepsze jest to, że przy holenderskich zarobkach Windows kosztuje grosze, ja widziałem w sklepie Windows Vistę Home Premium OEM za 120 euro, wersja Business za około 200euro, a to ledwo 1/4 wypłaty.

Są jeszcze wypożyczalnie filmów, nie trzeba kupować filmu, aby go obejrzeć, wypożyczasz za 5 - 8zł (przynajmniej u mnie ceny tak się kręcą), nie jest to ani mało, ani dużo ale za 40zł to sobie obejrzysz przynajmniej więcej, niż jeden film.

Pozdrawiam!

Co tu kręcić-piractwo jest złe, ale ceny w stosunku do Polskich zarobków są za wysokie.

Sam mam Windowsa oryginalnego(dostałęm wraz z komputerem na promocji). Gry oryginalne kupuję tylko wtedy, gdy są tego warte. Najczęściej jednak szukam ich na Allegro lub na giełdzie(niektórzy mogą się spytać- czemu na giełdzie, skoro można pirackiego za darmo ściągnąć- mam limity internetu i dlatego nic nie ściągam :slight_smile: )

Moim zdaniem oprócz cen do kupna oryginalnych gier zniechęcają też zabezpieczenia. Ja np. pierwsze co robię z płytką to tworzę jej obraz, gdy prosi mnie o włożenie płyty, montuję obraz i gram. Jednak te zabezpieczenia są coraz bardziej wkurzające- ostatnio, gdy chciałem uruchomić pewną(oryginalną) grę ze zdumieniem przeczytałem, że muszę wyłączyć Alcohol120% i włożyć oryginalną płytkę. :evil:

Najgorsze jest to, że piraci znajdują sposoby obejścia zabezpieczenia po kilku dnach a nawet kilkunastu minutach po wprowadzeniu gry(np.Wiedźmin 2), a uczciwi użytkownicy, którzy nic złego przecież nie zrobili muszą się męczyć z zabezpieczeniami. :-x

Widać producenci gier zapominają o tym, że KAŻDE zabezpieczenie da się złamać.

Co do programów: gdy zapłacisz 300-400 zł za system (np.Windows 7) oczekujesz dopracowanego, stabilnego i szybkiego produktu.

A co otrzymują: dziurawy system podatny na wirusy, czasami zawieszający się, i ciągle mający kosmiczne wymagania. Czy to jest OK? :?: :expressionless:

Na szczęście istnieją darmowe odpowiedniki, i myślę, że jak ludzie zaczną dostrzegać zalety Linuxa czu LibreOffice’a piractwo zmaleje.

Co do muzyki: Ci, którzy kupują oryginalne płyty, myślą, że wspomagają tym artystę. To nie jest prawda, ponieważ większość pieniędzy ze sprzedanych płyt bierze wytwórnia, która robi to samo co piraci- wytłacza płytki. Tak więc artyści utrzymują się z koncertów.

Dodatkowo, powinni zakazać stosowania zabezpieczeń DRM, ponieważ moim zdaniem jest to ograniczenie dostępu do dóbr kultury.

Dlatego słucham muzyki przez kasety z walkmana- kaset nie da się zasyfić DRM :wink:

No są, ale nie widziałem nigdzie w Polsce, żeby była cena w złotówkach i niższa niż 1 zł (chyba, że źle szukam).

No dobra, a jak chcę obejrzeć sobie np. serial, który jest dopiero w Ameryce, a wiemy, ile trwa zanim pojawi się w Polskiej telewizji (koło roku). Wiem, że się pojawia w VOD np. House M.D w n - jednak nie każdy ma do tego dostęp :wink: Ponadto, nie każdy lubi lektora (akurat w Housie IMO wszystko psuje :wink: )

Wiem, też kolega kupił jakąś tam grę (nie pamiętam tytułu). Chciał stworzyć sobie obraz, to go stworzył :wink: Tylko zmarnował czas, wkurzył się i ściągnął cracka :wink: Wiadomo, płyta się niszczy i rysuje, a przy odsprzedaży dobrze by było, by była w idealnym stanie :wink:

Wiedziałem, że gdy ktoś zacznie pisać farmazony o Windows i wychwalać Linuxa, wkroczy na strefę podwyższonego ryzyka. Dziurawy? Nie wiem z której strony, jakoś nigdy nie słyszałem od nikogo, by ktoś go podglądał czy słuchał. Wirusy? Trzeba pamiętać o jednym… są one tylko dlatego, że jest on popularny. Myślisz, że jeśli zamienić Windowsa miejscem np. z Maciem albo Linuxem to nadal by miał taką liczbę wirusów? Nie sądzę :wink:

Zawieszający? Sam mam z ledwością spełniający wymagania komputer i jakoś bezproblemowo na nim pracuję. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy chcę wykonać dwie zasobożerne czynności, albo szukać w folderach ze zdjęciami. Jednak, to nie wina systemu, bo na XP oraz Linuxie było podobnie :wink: Następca W8 z tego tam mówią, ma mieć podobne wymagania do W7 :slight_smile:

Kosmiczne wymagania? Czy ja wiem, skoro już za tysiąc złoży się sprzęt, który bezproblemowo obsłuży Windows 7 :slight_smile: Dużo? Także nie wiem :slight_smile:

Zelży jaki to jest wykonawca, ja np. słucham rapu i sporo wykonawców tego gatunku albo ma własne wytwórnie, albo wydają swoich kolegów po fachu i dzielą się zyskami, co prawda też nie dostają 100% pieniędzy z płyty, bo trzeba opłacić jeszcze dystrybutora, który rozwiezie płyty po sklepach (niestety jedna osoba nie może zajmować się zarówno tworzeniem muzyki, jak i innymi sprawami). Ostatnio kupiłem płytę akurat w Empiku, rozpakowuję, patrzę a to zwykła płyta CD-R (nie biała tylko taka lekko zielonkawa), oczywiście z nadrukiem, okładką oraz hologramami wytwórni i sobie myślę: co jest, w Empiku sprzedają trefne płyty?, no nic, przeglądam okładkę, a w niej wykonawca napisał, że każdą płytę wypalał ręcznie i należy traktować ją jako oryginał i że można ją zamawiać bezpośrednio od niego, dając mu większy zysk (koszt dystrybucji jest mniejszy, bo tyle co koszt wysyłki). Pewna hiphopowa wytwórnia ma bardzo fajne oferty, mp3 za 1zł, całe albumy za 7zł, a muzyka w formacie wav 15zł za cały album, za poszczególny utwór 2zł, czy to dużo, moim zdaniem nie.

Myślisz, że kłamstwo powtórzone 1000 razy stanie się prawdą? Najpierw zapoznaj się z budową Linuksa, a potem się wypowiadaj. Wzrost popularności Linuksa może i zwiększy ilość wirusów ale co to da? Wytłumacz mi dlaczego setki linuksowych serwerów nie jest codziennie zarażana? Nie myl z włamaniami, piszemy teraz o wirusach. Jeśli zaś chodzi o włamania, to prostym przykładem jest Pwn2Own, MacOS X padł po 2 minutach, Windows Vista padła 2 dni później, a Ubuntu? Przez 3 dni nikomu nie udało się przejąć nad nim kontroli.

Pozdrawiam!