Co tu kręcić-piractwo jest złe, ale ceny w stosunku do Polskich zarobków są za wysokie.
Sam mam Windowsa oryginalnego(dostałęm wraz z komputerem na promocji). Gry oryginalne kupuję tylko wtedy, gdy są tego warte. Najczęściej jednak szukam ich na Allegro lub na giełdzie(niektórzy mogą się spytać- czemu na giełdzie, skoro można pirackiego za darmo ściągnąć- mam limity internetu i dlatego nic nie ściągam )
Moim zdaniem oprócz cen do kupna oryginalnych gier zniechęcają też zabezpieczenia. Ja np. pierwsze co robię z płytką to tworzę jej obraz, gdy prosi mnie o włożenie płyty, montuję obraz i gram. Jednak te zabezpieczenia są coraz bardziej wkurzające- ostatnio, gdy chciałem uruchomić pewną(oryginalną) grę ze zdumieniem przeczytałem, że muszę wyłączyć Alcohol120% i włożyć oryginalną płytkę. :evil:
Najgorsze jest to, że piraci znajdują sposoby obejścia zabezpieczenia po kilku dnach a nawet kilkunastu minutach po wprowadzeniu gry(np.Wiedźmin 2), a uczciwi użytkownicy, którzy nic złego przecież nie zrobili muszą się męczyć z zabezpieczeniami. :-x
Widać producenci gier zapominają o tym, że KAŻDE zabezpieczenie da się złamać.
Co do programów: gdy zapłacisz 300-400 zł za system (np.Windows 7) oczekujesz dopracowanego, stabilnego i szybkiego produktu.
A co otrzymują: dziurawy system podatny na wirusy, czasami zawieszający się, i ciągle mający kosmiczne wymagania. Czy to jest OK? :?:
Na szczęście istnieją darmowe odpowiedniki, i myślę, że jak ludzie zaczną dostrzegać zalety Linuxa czu LibreOffice’a piractwo zmaleje.
Co do muzyki: Ci, którzy kupują oryginalne płyty, myślą, że wspomagają tym artystę. To nie jest prawda, ponieważ większość pieniędzy ze sprzedanych płyt bierze wytwórnia, która robi to samo co piraci- wytłacza płytki. Tak więc artyści utrzymują się z koncertów.
Dodatkowo, powinni zakazać stosowania zabezpieczeń DRM, ponieważ moim zdaniem jest to ograniczenie dostępu do dóbr kultury.
Dlatego słucham muzyki przez kasety z walkmana- kaset nie da się zasyfić DRM