Dzięki. Mark Gurman. Zobaczymy. Jeśli faktycznie tak będzie i będą bardziej irytujące niż te od Google, to można będzie pomyśleć o przesiadce
Od Google? Przecież od Google masz w wyszukiwarce, niezależnie od systemu. Ewentualnie w aplikacjach w których się godzisz na reklamy.
Jak nie, to reklam w systemie niema.
Nie korzystam z wyszukiwarki Google, właśnie przez irytujące reklamy. W sumie od dawna nie korzystam praktycznie z ich usług, ale, z tego co pamietam, reklamy mieli w wielu usługach: Gmail, YouTube, czy co tam jeszcze maja. Reklamy to ich główne źródło dochodu. Nieważne - temat nie jest o moich preferencjach
Ato myślisz, że na iOS Youtube jest bez reklam? Przecież to nie od systemu zależy, tylko do tego czy sobie kupiłeś płatną usługę, czy płacą firmie reklamodawcy.
Ta dyskusja nie ma sensu, jeśli nie wiemy jakie dokładnie będą te reklamy od Apple. I czy w ogóle będą
Do tego na iOS masz usługi Apple jako alternatywę, czyli de facto masz większy wybór usług. Jeśli irytują cię reklamy w usługach Apple, przesiadasz się na usługi Google, czy jeszcze inne i już.
To jaką usługę ma Apple alternatywną dla YT, FB, czy wyszukiwarki Google? Jakiego maila o funkcjonalności Google daje Apple? Jakiego asystenta który by był po Polsku daje Apple? Nawet ich mapy są jakimś koszmarem. Apple jest tak pazerne, że nawet producentów gier banowało, żeby tylko się samemu nachapać. To najbardziej pazerny moloch na świecie, który żeruje na czym tylko może, jakby mogli to by z pod siebie jedli, żeby mieć więcej.
Nie napisałem, że trzeba używać koniecznie usług Apple. Google tez nie ma odpowiednika FB. Google też nie ma odpowiedników wszystkich usług Apple. Nie o tym piszę.
Widzę, że jesteś zaangażowany w temat emocjonalnie End of (off)topic
Nie specjalnie, po prostu takie są fakty. To, że Apple jest wielką korporacją która posuwała się do np. wykorzystywania dzieci w fabrykach nie przeszkadza mi korzystać z laptopa ich produkcji. Tylko nie staram się wymyślać nieprawdziwych informacji jak np. że Android ma reklamy a iOS niema bo to jest nieprawda. Albo, że aplikacje lepiej działają bo to również nie jest prawdą. Mają np. jedne z najlepszych tabletów na rynku.
Już od dawna nie. Kiedy zdali sobie sprawę, że z reklamy nie będą w stanie siebie utrzymać, to odkryli (potrzeba matką wynalazku) nadwyżkę behawioralną i wymyślili jak z tego zasobu czerpać zyski. Odsyłam do książki „Wiek kapitalizmu inwigilacji” Shoshany Zuboff (tutaj jest recenzja).
Masz linka do jakichś danych, które to potwierdzają? Coś w stylu:
Ok, pomyliłem reklamę z wyszukiwarką. Chodziło o to, że kiedy zdali sobie sprawę, że z wyszukiwarki nie będą w stanie siebie utrzymać, to poszli w szeroko rozumianą reklamę.
Ta książka to mogła być aktualna na początku istnienia wszystkich tych platform, które piętnuje. Obecnie, praktyki stosowane przez gigantów technologicznych to żadna tajemnica. Nie można mówić o inwigilacji, skoro ktoś podaje Ci na tacy informacje o sobie i z każdym krokiem udziela dostępu do ich kolejnej porcji. Inwigilacja to coś, co z założenia ma negatywny wydźwięk. Wszystkie te firmy nie zajmują się zdobywaniem tych informacji, a jedynie ich przetwarzaniem i wyciąganiem wniosków. Nie ma w tym niczego złego. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a istnienie Google oraz ich pierwotna filozofia, z którą zaczynali biznes, dobitnie to udowadnia.
iOS wcale nie gwarantuje więcej prywatności niż android. Wszystko jest kwestią konfiguracji oraz aplikacji, których się używa.
Cześć. Także ostatnio przesiadłem się na iOS-a. W porównaniu do wiecznie tnącego się Redmi Note 9 widzę dużą zmianę nie tylko w szybkości, ale także w wykonaniu i funkcjonalności systemu Apple’a. Lecz by utrzymać szybkość iPhone’a na normalnym poziomie, potrzebuję aplikacji do sprzątania plików śmieciowych, której wbudowanej on nie ma. Patrzyłem na kilka aplikacji w App Store i nie cieszą się zbyt dobrą opiną.
Dlatego chciałbym zapytać, jaką aplikację do czyszczenia telefonu byście polecili?
Że co? Przecież to brzmi jak jakieś mambo-jumbo… Wyjaśnij co konkretnie masz na myśli? Co to są śmieciowe pliki i gdzie generują problem w iOS?
Napisałem konkretnie co mam na myśli w poście powyżej. Myślę, że dawni użytkownicy Androida doskonale wiedzą o jaką aplikację mi chodzi.
Acha, chciałbyś na tym iPhone zainstalować Androida?
Nie potrzebujesz.
Tak i przy okazji chcę twojego zawirusować.
Jesteś pewien, że jak zainstaluję więcej aplikacji to on nie będzie mi spowalniał?
Moje pytanie było na poważnie. Nie było zaproszeniem do wygłupów. Naprawdę jestem ciekawy co to są śmieciowe pliki i gdzie generują problem w iOS? Używam ajfonów od ponad dekady i nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Owszem, z czasów kiedy używałem Redmi Note 2 pamiętam, że tam była taka apka, która robiła „porządki systemowe” ale to było moim zdaniem placebo aby rozładować emocje wkurzonego na ślamazarność systemu użytkownika