Witam.
Jakiś miesiąc temu zaszła konieczność kupienia nowego sprzętu, który służy za “drugoplanowy”. Na początku miałem sporo problemów z instalacją Windowsa 7 Professional 64bit - ostatecznie udało się to poprzez ISO na pendrivie z dołączonymi sterownikami USB 3.0. Uprzedzając pytania - tak, Win oryginalny (ESD, stąd mam tylko obraz). Po postawieniu systemu zainstalowałem oczywiście sterowniki dołączone do płyty głównej, jak i wszelkie aktualizacje systemowe.
Tu wtrącenie odnośnie płyty głównej - jest to ASRock Z370 Pro4.
Komputer działał bez problemu do wczoraj. Podczas ściągania jednej z gier na Steamie (do wczoraj działała prawidłowo, ale ze względu na patch musiałem odinstalować grę i ściągnąć jeszcze raz), system zupełnie się zamroził. Zresetowałem kompa i ku mojemu zaskoczeniu system już nie wstał. Dochodził do momentu, gdzie kolorowe światełka łączą się w logo Windowsa (ekran “Starting Windows”) i pozostawał tak przez kilkanaście sekund (zwieszony nie był, animacja logo działała), po czym komputer się restartował. I tak w kółko.
Postanowiłem naprawić system z instalki Windowsa, którą miałem na penie. W BIOSie ustawiłem bootowanie z USB. Standardowo przeszły dwa paski ładowania (“Windows is loading files”), pokazywał się ekran “Starting Windows”, kolorowe światełka łączyły się w logo i… koniec. Czarny ekran, który sekundę później zgasł zupełnie. Nie wiem, jak to sensownie wytłumaczyć - wiadomo, że nawet czarny ekran nadal “świeci”, ale po chwili gasł do zupełnej czerni i komputer na nic już nie reagował.
Ustawiłem w BIOSie domyślną kartę graficzną na zintegrowaną z MOBO i przepiąłem monitor do jej gniazda. Załadowałem wcześniej do BIOSu ustawienia domyślne (dysk twardy przełączył się na RAID) i poszło. Ekran powitalny instalatora, wybór języka, klawiatury itepe. Kolejny problem pojawił się w momencie, gdy trzeba było wybrać dysk. A tu lista pusta. Zdziwiony byłem, bo twardziel w BIOSie jest normalnie widoczny (WD + model, 1000 GB, SATA_5 itp.). W opcji “Zainstaluj sterowniki” mogłem wybrać lokalizację, ale widok drzewa folderów był moim zdaniem dziwny - do wyboru miałem dysk C o nazwie takiej, jaką nadałem pendrivowi z instalką, a także dysk X o nazwie “Boot”. Po operacji “Shift + F10” i komendach diskpart, a potem disk list, na liście widzi tylko pendrive. W tym momencie dysk w BIOSie jest ustawiony na RAID oraz UEFI only.
Postanowiłem dać szansę zestawowi naprawczemu (“Startup Repair”) z samego Windowsa, tj. ustawiłem bootowanie z powrotem na HDD. Tym razem system nawet nie próbował startować, a jedynie wyrzucił od razu ekran wyboru "Napraw albo “Uruchom normalnie”. Oczywiście uruchamianie normalnie restartuje kompa, jak wcześniej. Natomiast próba naprawienia nie przynosi rezultatu - wszelkie dostępne opcje, czyli Naprawianie, Przywracanie Systemu, Test Pamięci i pozostałe zwracają error.
Już dość zrozpaczony, postanowiłem jednak odnaleźć dysk w instalatorze Windowsa. W BIOSie zmieniłem tryb SATA z RAID na AHCI, próbowałem też różnych ustawień UEFI (tj. UEFI only, Legacy only itp.). Nic z tego, instalator znów zalewa czernią po ekranie “Starting Windows”, wszystko “przygasa” i nic nie mogę zrobić.
Naprawdę nie mam już pomysłów, co robić. Słodka Boziu, chcę tylko pierdyknąć formata (nic ważnego na dysku nie było) i na świeżo postawić system… to tak wiele?
Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc, bo przelatałem już fora polskie i zagraniczne i nie znalazłem niczego, co mogłoby pomóc.