Z tego co zauważyłem kryteriów jest sporo i zależy do kogo reklamodawca adresuje reklamę. Bo może np. do ludzi w pewnym wieku, albo takich, którzy szukają danych rzeczy, albo mają rodziny i powiązania o zakładanych parametrach. Samo google ma dosyć rozbudowane te systemy reklam i pamiętam, że swego czasu nawet się nie zagłębiałem za bardzo w to wszystko, tylko wzięliśmy do tego człowieka, który się tylko tym zajmował.
Może wstawiłeś zielone zdjęcia gdzieś, albo zrobiłeś je telefonem. Takie jak Avatar, albo cokolwiek, wiesz czasami trudno nadążyć za logiką robotów.
A może powinieneś polubić sadzenie pomidorków, może system sugeruje, że wyszło by na zdrowie machanie motyka.