Rozważania filozoficzne o nauce i religii

Można, można. Chcesz sprawdzić? Mam niezawodny sposób na doświadczenie z czajnikiem w roli głównej. Jakbyś wyraził chęć uczestnictwa, to zapewne bardzo by pomogło nauce.

Można przypalić czajnik, nie można przypalić wody.

Zatem, gdybyś chciał spróbować, to możemy omówić parametry eksperymentu.

Teza o tym, że nie można przypalić wody (H2O) została przeze mnie dziś potwierdzona eksperymentalnie, całkiem przypadkowo:

Podsumuje: procesy przypaleniowe zaczęły się dopiero PO TYM, kiedy cała woda zmieniła stan skupienia z cieczy na gaz i ulotniła się z garnka. Spaliły się obecne w wodzie organiczne zanieczyszczenia, które w garnku pozostały po odparowaniu wody. Na tym etapie eksperyment zakończyłem.

Woda wodociągowa składa się z H2O i różnych minerałów, zatem można uznać, że wodę pitną da się przypalić. Zapewniam cię, że da się to zrobić i z wodą w stanie ciekłym. Kwestia cisnienia i dodatków w wodzie.

Ps. Garnek szmelc, rozwarstwił się, widać, że odchodzi dolna warstwa. Polecam z Ikea, te trochę droższe są fantastycznie wykonane jak na swoją cenę.

Nie. Woda odparuje, a przypali się to, co zostanie, czyli to, co NIE JEST WODĄ. „Woda wodociągowa” to nie jest woda, tylko mieszanina chemiczna, której woda jest tylko jednym ze składników.

ps. Garnek przetrwał, jeszcze chwilę posłuży, wystarczył płyn do mycia naczyń (co do tych droższych garnków z Ikeii - to podzielam dobrą o nich opinię).

Oczywiście, że jest to woda. Składa się z wody demineralizowanej, powstałej na skutek parowania i opadów, oraz substancji mineralnych, które rozpuściły się w niej w trakcie przenikania do gruntu.

To tak jak masło i masło klarowane. Przecież nigdzie nie napisałem, że rozmawiamy o wodzie destylowanej, raczej w domowych warunkach wody destylowanej się nie gotuje. Zwykle robi się to z wodociągową, ewentualnie jakąś ze studni.

Garnek na dole wyraźnie się rozwarstwił, widać jak odstaje dolna warstwa z boku, gdzie jest zawinięta do góry. Przy myciu dostanie się tam woda i brud, co po podgrzania spowoduje kolejne rozwarstwienie, a nawet może być w niektórych sytuacjach groźne. Uwięziona w dnie woda, potrafi oderwać warstwę dolną.

Czyli mieszanina chemiczna, której głównym składnikiem jest woda.

ps. Co do mieszaniny chemicznej, potocznie nazywanej „wodą wodociągową” - to jest produkt chemiczny, w naturze nie występujący. Jeśli będziesz kiedyś we Wrocku, to polecam Hydropolis.

Zależy pewnie od kraju i regionu.

Kwestia semantyczna bo wtedy jest to „woda z wodociągu” a nie „woda wodociągowa”. Jednak to dobrze ilustruje problemy z uzgodnieniem wspólnego mianownika przy eksperymentowaniu aby każdy kto eksperyment weryfikuje, użył dokładnie takich samych elementów.