No nie, freeze’ów nie było… OK, zobaczy się z tym Furmarkiem.
Odpaliłem i tak coś syczy z GPU To normalne? Żebym nie uwalił GPU.
No nie, freeze’ów nie było… OK, zobaczy się z tym Furmarkiem.
Odpaliłem i tak coś syczy z GPU To normalne? Żebym nie uwalił GPU.
Cewki pewnie, obserwuj temperatury, syk cewek w niektórych kartach i płytach to normalka.
Gdzie te temperatury? Na tej animacji?
Tak , powinien być wykres temperatury. Chyba, że karta leciwa i niema czujnika.
GPU to RTX 2080 Super od Gigabyte
Mogę zostawić na ok. 1 godzinę? Nie spalę niczego?
Ja pier**** po ok. 10 min. 70 stopni
Wystarczy ze 30 minut. Ale dobrze by było kontrolować, bo jak się coś wywala w kompie, to dobrze zobaczyć kiedy. Spalić się nic nie powinno, w końcu od tego jest karta GFX aby działała.
edit: ładna temperatura, stabilna, wentylatory na ok 65%, jest na razie, ok.
Widziałeś tą temp na SS?
Czyli karta jest raczej ok. To teraz dyski sobie przetestuj. Program Viktoria, wybierasz dysk po prawej, klikasz apteczkę z zielonym test i repair, potem skan.
Kwadraciki od góry, to czas dostępu. Czyli ile czasu potrzebuje elektronika i głowica na dostęp do danego miejsca na dysku po wysłaniu informacji, że chce to miejsce odczytać. Dyski w idealnym stanie mają większość poniżej 40 i trochę 160, czasami trafi się coś zielonego. Sporadycznie. To co masz u siebie oznacza, że dysk jest mocno zużyty, ale zobaczymy co będzie dalej, taki wynik przy zaledwie 1.1% skanu nie napawa optymizmem. Pomarańczowe i czerwone, to dysk który zapewne za chwilę padnie i czasami ma problemy z odczytem, Err lub UNC to już uszkodzony dysk, nie nadający się zwykle do eksploatacji.
Jeden UNC może być przyczyną zatrzymywania się systemu lub zawieszania.
edit: OOOoo mój ulubiony Silicon Power. No tak, to chyba przyczyna twoich kłopotów. Przy dysku SSD powinny być same 40, sporadycznie 160. Jeśli nie jest to jakiś problem z obsługą slotu (np. błąd w BIOSie, to prawdopodobnie dysk jest do reklamacji).
?? co masz na myśli?
Komp ma 2 lata i by już dysk padał?
Komp nie freeze’uje się, tylko „pyk” wylącza się tak, jakbym wyjął wtyczkę z kontaktu, 3 sec i bootuje się.
Pisałem wielokrotnie, że dyski firm takich jak SP już po roku wykazują takie efekty, ma w tej chwili parametry jak stary szrot HDD. Ale niech przeleci do końca.
Zobacz jakie masz „rewelacyjne” transfery na tym SSD 36 MB/s a powinno iść kilkaset.
Zobacz jak to wygląda na moim WD np. po kilku sekundach testu.
Tak powinien działać dysk.
Może coś obciąża system w tle. Mam oprogramowanioe antywirusowe, sync z 3’ma chmurami i kilka programów w tle: Logitech G Hub, soft od MOBO, KDE Connect i HiSuite.
Mam wyniki:
Część dysku zajechana. Może to tylko programowe i wynika z podłej jakości kości, albo kontrolera, ale wątpię.
Ja bym taki dysk wyzerował, sprawdził ponownie, jeśli były by spadki i czasy dostępu zielone, to reklamował, albo się pozbył. Istnieje spora szansa, że to dysk jest odpowiedzialny za problemy.
Masz jakiś inny dysk? Nawet HDD?
Nie strasz mnie! Można to sklonować clonezillą po zakupie dysku nowego? Wolałbym zaoszczędzić kupę czasu na reinstalce Windowsa i wszystkich programów. Sam w sobie Windows 11 działa dobrze - specjalnych drop’ów i spowolnień nagłych nie widzę. Nie pamiętam, by ten SSD MVME działał szybciej.
Dam jeszcze S.M.A.R.T:
Prawie wszystkie wartości RAW na czerwono
Słuchaj: jak trzeba, to kupię porządne SSD NVME i adapter jakiś, by podpiąć to jako zewnętrzny oraz spróbuję sklonować. Może „pół życia” zaoszczędzę. Mam kilkanaście gier, system skonfiguirowany - i Linux i Win11, trochę softu, config - aż nie chcę myśleć o reinstalce i utracie danych
Moja sugestia, zainstaluj system na czysto na jakimś innym nośniku, odepnij ten dysk i potestuj dzień, czy się wyłącza. Jak nie, to masz odpowiedź. Sklonować można. Dyski SP to jedne z najczęściej padających, sprawiających problemy i łapiących wolne sektory, są moim zdaniem gorsze od Adata czy GoodRam.
468 razy dysk został wyłączony na krótko, może to efekt tego wieszania a nie samego dysku, zrób jak napisałem, kupić zawsze zdążysz.
Nie chcę się spierać, ale w UEFI się też wyłącza - nawet instalka systemu z Pendrive’a.
Musiałbym testować nie 1 dzień. a tydzień - co raczej niestety niemożliwe Praca, kanał YT i inne rzeczy.
Adata? Ja mam HDD na USB, gdzie trzymam swe filmy
Mój brat ma podobny komp - może podpiąć jako drugi i uruchomić jego system oraz zobaczyć, czy się zacznie wyłączać jego komputer? Pytanie tylko: jaka jego płyta i czy ma 2 zlącza M.2,.
Ale dysk m2 wtedy siedział w płycie prawda. Zainstaluj system na jakimś HDD, nawet kup używany, są tanie, i sprawdź i testuj nawet tydzień. IMHO lepiej tak, niż wydać kasę niepotrzebnie, zresztą jeśli okaże się, że coś innego jest winne jeszcze, to i tak warto by zgrać dane, wyzerować ten dysk i wgrać ponownie.
Istnieje jeszcze możliwość, że BIOS ma jakieś błędy obsługi, masz najnowszy?
Ja mam HDD, tylko na dane i zajęty cały przez wszystkie partycje…
Są jakieś adaptery - choćby na to SATA z M.2? To bym podpiął jako kolejny, sklonował - po zakupie nowego - i o tym SPCC zapomniał. Muszę unikać stresu i emocji, bo choruję na padaczkę… W ciągu 2 dni 2 napady