Sens istnienia

Ktoś kiedyś przytoczył pewną alegorię, już nie pamiętam w jakiej książce. Przyrównał człowieka do rośliny szklarniowej. Roślina szklarniowa mimo iż codziennie jest doświadczana przez człowieka to nie domyśla się nawet jego istnienia.

Może cała nauka to tylko plac zabaw traktowany na poważnie. Nauka zresztą dowiodła, że wykorzystujemy zaledwie 10% naszego mózgu. A z takim ochłapem trzeba mieć większy dystans do “osiągnięć ludzkości”.

Nie ma dowodów na jedną czy drugą tezę (chyba, że ktoś był po tamtej stronie i wrócił).

Pozostaje wiara: albo, że jest albo, że nie ma.

Co do literatury. Są pozycje na tak i na nie.

Co udowodniła ???

Że jest teoria Darwina (do dzisiaj niekompletna) ??

Tyle samo dowodów jest na istnienie Boga co i na to ze jego nie ma.

A czy ktoś wierzy w jedne czy w drugie, to juz jego brocha.

Prezentowane przez Ciebie filmiki dotyczą tylko chrześcijaństwa, a na świecie jest wiele wiar i Bogów i Bożków.

Filmy te nie zaprzeczają istnieniu istoty wyższej.

Zadziwia mnie jak ludzie łatwo wierzą we wszystko co jest w filmie “Zeitgeist”. Może i jest w nim część prawdy, ale oglądając go miałem nieodparte wrażenie, że narrator sam gada jak nawiedzony i ma kilka certyfikatów z NLP.

Nawet jeżeli Boga nie ma i teoria Wielkiego Wybuchu jest słuszna, to zastanawiam się, jakim cudem (skoro zakładamy, że Boga nie ma, to cuda nie istnieją) w ogóle Wielki Wybuch miał miejsce. Jak wiemy akcja poprzedza reakcję. Reakcją był Wielki Wybuch - co było akcją?

Zgodnie z zasadą zachowania energii nic samo z siebie wybuchnąć nie może.

A co do sensu życia, gdzieś wyczytałem, że żyje się po to, aby generować content, nawet w budowaniu treści na tym forum jest chyba jakiś sens, nie?

Do tego obie teorie się nie wykluczają.

Tak jak Szarex zauważył - łatwo jest mnożyć radykalne sofizmaty - gorzej z ich poprawnym uzasadnieniem.

Wszyscy przyciągają w swoją stronę, myślą że mają rację, czasami wydaje mi się że zarówno jedni jak i drudzy nie mówią do końca prawdy - tylko gdzie ona jest?

przytocz kilka :slight_smile: Są same niejasności jeśli chodzi o religie. Tylko nauka daje pewne odpowiedzi a dogmaty religijne udają mistyczne, niezrozumiałe i niedostępne. To kit wciskany ludziom. Chcesz wierzyć, nie bronie… tak jest łatwiej. Jeśli ktoś na prawde nie wierzy w boga - czyli nie jest to efektem jakiegoś durnego focha to nie jest mu z tym łatwo. Wiem po sobie, często wpada się w różne dziwne stany… czas leci, życie przemija… pojawia się wiele pytań których tak na prawdę nie chcemy sobie zadawać i rzeczy z których zdanie sobie sprawy jest cholernie bolesne.

Łatwo jest wierzyć w boga, to taki środek na uspokojenie który człowiek sobie funduje.

Spójrzmy na XIX wiek, tam najbardziej rozkwitł ateizm i towarzyszyło mu pojęcie nihilizmu.

XIX wiek był czasem zwątpienia, złości egzystencyjnej, smutku i beznadziei. Bardziej ukształtowało się i upowszechniło pojęcie satanizmu. Satanizm to nic innego jak ateizm +XXXXX ludzi na kościół + manifest antychrzescijański. Co śmieszne jakby przyrównać satanizm do dziejów kościoła to wyszłoby na to że sataniści są na prawde ok…

Ja osobiście nie chce być porównywany do tego pojęcia i jestem mu przeciwny…

XIX wiek jest dowodem na to że człowiek który rzeczywiście nie wierzy w życie po śmierci robi w gacie na myśl o śmierci i zastanawia się po cholere posmakował życia skoro musi sie z nim pożegnać…

Zauważcie jak kościół przeinaczył to co głosił Chrystus.

Dziś gdyby się taki pojawił to ludzie nazwaliby goXXXXX … a Chrystus jak pokazuje m.in. podlinkowany film przejawiał poglądy pacyfistyczne. więc skąd do diabła te wyprawy krzyżowe? dlaczego kościół interweniuje w kwestie antykoncepcji a nie atakuje USA, Rosji i innych zwyrodnialców za wojny? Smieszy mnie widok żołnieża z krzyżem na szyi który uwaza że zabija w imie pokoju. To śmieszne…

Wracając do satanizmu. Zwróćcie uwagę dlaczego np (mówie o specjalnych rejonach muzyki a nie ogólnie o gatunku) w muzyce satanistycznej jeździ się po kościele i oczernia Chrystusa i kościół? To jasne jak słońce… Kościół wyrządził mnóstwo krzywd, sprowadził wiele religii do pojęcia satanizmu i zła, chodzi m.in o wiele religii pogańskich, animistycznych. Zniszczyli wiele pięknych kultur! stąd np takie obrazki:

https://www.blackmagicrecords.net/merchantmanager/images/uploads/profanatica.jpg

Nie jeździ się w muzyce satanistycznej np. po buddystach czy po islamie tylko po katolikach…

to nic innego jak złość i żal…

Ale przypuśćmy że Nosrtadamus czy jakiś inny jasnowidz ma racje ze swoimi przepowiedniami…

Chodzi m.in o słynną przepowiednie nadejścia 3-go antychrysta i mesjasza i ostateczną wojene dobra ze złem na ziemi…

To pomyślcie… Kogo by ludzie posłuchali? “Utopijnego” (cytat z wielu forów w których pojawiło się pojęcie pacyfizmu) pacyfisty, idealisty… czy człowieka który wciskałby dobry kit?

Przytocze przykład Jimmiego Hendrixa…

Marzył o połączeniu wszystkich ras w jedną i połączeniu wszystkich religii aby panowała jedna religia dobra.

To jest właśnie istotne, by niezależnie od tego czy jakiś tam u góry istnieje być dobrym.

Tylko ludzie wolą klepać pacierz i robić dalej swoje… Pójdę do spowiedzi i zostanie mi wybaczone, wyczyszcze sobie sumienie gadając do jakiegoś XXXXX albo pójdę zaliczyć jakiś obrządek i stane się niewinny. Czyż to nie oszukiwanie samego siebie? !!

Ja uznaje zasadę dobra i zła.

Różnie to u mnie bywa, jak u każdego człowieka… Staram się być dobry… Jeśli tam “u góry” jest jakiś koleś i rzeczywiście pragnie aby ludzie byli dobrzy to nie będzie patrzył czy klepałem pacierzyk regularnie, czy klękałem na zimnej kamiennej posadzce gadając coś do góry, w co wierzyłem i czy w ogóle wierzyłem. Będzie go interesowało to jaki byłem wobec innych.

Raczej strach. Już próbowano po islamie pojeździć. Wiadomo jak się skończyło.

A buddyzm rządzi się nieco innymi prawami.

Przytocz dowody na poparcie swoich tez.

Przypomniała mi się rozmowa Berlioza, Iwana Bezdomnego i Wolanda z “Mistrza i Małgorzaty”.

Lecz to tylko książka i żadnych dowodów nie podaje.

Bo dowodów nie ma. To kwestia wiary.

strach? xD przed czym? !!

Chodzi mi o publikacje obrazów z Mahometem w, bodajże belgijskim, piśmie i problem tym wywołany.

Nie wiem co ma do tego amerykańska propaganda.

a co to ma wspólnego z satanizmem tak w ogóle? Mi chodzi o środowiska satanistyczne i ich ideologie a nie o jakieś gazety…

I co? Objedziesz po Islamie i zrzucą na Ciebie samolot? Mojej mamy kolega jest wyznawcą islamu i z tego całego strachu i histerii mocno się śmieje i uważa właśnie że to polityczna manipulacja a nie zło Islamu. Uważa że Islam nie każe zabijać ludzi w imie Allaha… gadaliśmi kilka lat temu na ten temat… wiadomo, jeśli obrazisz czyjeś poglądy… nie jest to ok i powinno zostać skrytykowane i ukarane ale jeśli konstruktywnie krytykujesz to wśród wyznawców wywołasz jedynie dyskusje… Mówiąc wyznawców, mam na myśli normalnych ludzi a nie fanatyków. Fanatyzm najbardziej przejawiał się i przejawia w wierze chrześcijańskiej… przykłady? wspomniałem już o wyprawach krzyżowych, teraz KKK, rydzyk i armia faszystowskich moherów itd itd… Zwróć uwagę jak wielki wpływ na politykę ma kościół w dzisiejszych czasach. W radiu maryja zjechano prezydenta. Były przeprosiny? Nie, nie musiały… Nadal uważasz że wszyscy mają uzasadnione powody by bać się wyznawców Islamu?

Czy z innymi religiami nie jest podobnie?

Tadż Mahal? Dekapitacja polskiego inżyniera?

Czy to Bóg obrażał naszego prezydenta?

Piszesz o fanatykach. Przemilczasz muzułmańskich, krytykujesz chrześcijańskich - to nie jest obiektywizm.

Fanatyków znajdziesz w każdej religii. I to oni dają powody do krytyki.

Obrazą głowy państwa powinna zająć się prokuratura. Jak myślisz dlaczego tego nie zrobiła (skoro ścigała bezdomnego) - nie było obrazy czy też prezydent jeszcze potrzebuje poparcia pewnych środowisk.

Bo każdy patrzy przez pryzmat wyrządzonego przez nich zła.

A fanatyków znajdziesz i wśród niewierzących.

Zwłaszcza wśród tych, którzy nie są pewni swojego wyboru.

Kościół to nie armia zbrojna w dosłownym tego znaczeniu - wojny krzyżowe były tego przejawem.

Rzecz jasna inne to były czasy, inne rozumienie obrony wiary.

Zadaj sobie trud - kto za nie przeprosił.

Rolą kościoła jest wsl\kazywanie zła - antykoncepcja jest jednym z jego przejawów.

Dwója z fizyki. Zasady fizyki klasycznej - newtonowskiej nie mają odniesienia do tego co było w momencie Wielkiego Wybuchu i chwilę po.

Choćby Całun Turyński.

http://www.stpuk.org/25oeE8cnCLD6ORN2b7 … inkto.aspx

http://kopalniawiedzy.pl/Calun-Turynski … -4362.html

Stowarzyszenie Techników Polskich bzdur nie wypisuje.

-nieubrani w sumienie nie zakosztują dobeodziejstw przypisanych sumieniu…

—nawet najlepiej ułożona i wyuczona Persona nie naznacona uczynkami sumienia nie może

liczyć na pobłażanie “sumienio dawcy”…

—w Naszym Piśmie jest to ujęte w ten sposób-"i wyszła szarańcza na Ziemię by szkodzić nie

naznaczonym pieczęcią Boga"…dot. to czasów Ostatecznych przed Nastaniem Panowania

Praw Sprawiedliwych dla każdego śmiertelnika…

—i to chyba jest Sensem istnienia by nie obawiać się zakłamanych wyroków “przekłamanego przeznaczenia”…

-jeżeli już w Coś wierzyć -to Ja wybrałem ten sposób Wiary w Lepsze Jutro…obarczony ciężarem bezsensownego

życia…

I czego to dowodzi? Bo nawet jeżeli rzeczywiście badania są ok, to tylko tego, że osoba która jest na całunie zginęła w określonych czasach w określony sposób. Nie dowodzi, że był to Jezus Chrystus, a tym bardziej, że był bogiem.

Czy tylko mi się wydaje, że taki sposób wypowiadania się jest infantylny i pozerski?

Żyjemy po to aby żyć i potem umrzeć. Sens życiu nadają przestrzeganie zasad moralnych, praca nad sobą, rozwijanie swojego intelektu. Niektórym sens życia pomaga odnaleźć wiara w Stwórcę, inni tego nie potrzebują- chociaż czasami im trudniej żyć, jak zrozumieją że mają tylko jedno życie i że nic nie ma po śmierci. Życie jest największą wartością samą w sobie.

Tak jasne i wszystkich przybijali do krzyża, przebijali bok włócznią i cierniem koronowali.

Z tego wynika że bardzo wiele wiesz o tamtejszych sposobach wymierzania kar :stuck_out_tongue:

-WIEDZA -nie jest MĄDROŚCIĄ

-Roztropność -to nie Rozsądek.

-kto wie o czym mówię- wie też czego dotyczy ta różnica

—ale dla uściślenia podpowiem…Komputer “wie” dużo,ale sam z siebie nie wykrzesa niczego,co

mogłoby być myślą rozumną…

…a sensem istnienia może być też “życie bez rozpatrywania sensu życia…”

Jak możesz uważać, że antykoncepcja jest jednym z przejawów zła! Przecież ona chroni przed wirusem hive, chorobami wenerycznymi i niechcianą ciążą.

Moim zdaniem kościół odgrywa dużą rolę w kształtowaniu zasad moralnych, jest bardzo ważny w życiu wierzących, ale pewne poglądy, dotyczące też sensu życia są wsteczne. Wprawdzie sama jestem ateistką, ale szanuję wierzących.