Ostatnio zaciekawiło mnie jak wyglada od spodu moj procesor wiec go wyciagnolem z doka lecz zapomnialem w jakiej pozycji byl wlozony i wkladalem go w kady mmozliwy spozub a nastepnie odpalalem kompa zeby zobaczyc czy dziala (teraz wiem ze glupio robilem wiec nie piszczie zbednych postow) dopiero przy tej ostatniej kombinacji zobaczylem ze na jednym z rogow procesora jest taki trojkonci ktory wskazoje polozenie procesora czy moglem spalic procesor?? bo jak teraz odpalam kompa to wiatraki chodza ale miema obrazu na monitoze.
Moim zdaniem jak byś przepalił proca to i tak mógł byś wejść do biosu najwyżej by bios go nie wykrył, spróbuj może zresetować płytę główną wyjmując baterie jeśli to nie pomoże to zapewne uwalona płyta.
Przecież bez chłodzenia proc zawsze coś pochodzi.Najwyżej się przegrzeje i będzie resetował/wyłączał.
Skorzystaj z rady kolegi cosik_ktosik , bo możliwe że pozaginałeś lub nawet pourywałeś “zawieszenie”.Tak swoją drogą to nie czułeś żadnego oporu wkładająć tego proca?(raczej po to robią te wcięcie aby tylko w jeden sposób mieć możliwość podłączenie procesora).
Najprostszym sposobem resetu CMOS jest wyłączenie komputera z sieci, a następnie wyciągnięcie wspomnianej bateryjki na nawet pół godziny.
PS Pisząc o nóżkach, mam na myśli, że specjalnie niektórych nie ma, aby procesor mógł wejść tylko w jednym kierunku (w gniazdku te miejsca są zaślepione). Dlatego sprawdź, czy wszystkie są.
Oto przykładowe gniazdo Socket A. Zobacz, że na dolnych rogach nie ma miejsca na nóżki, w procesorze ich też nie ma. W górnych rogach one są. Jeżeli włożyłbyś procesor odwrotnie, to musiałbyś zagiąć lub ułamać tamte nóżki. Procesor wchodzi tylko w jednym kierunku (z innymi podstawkami też podobnie jest, jak nie nóżki to wcięcia na płytce procesora).
A wiec tak przedchwila sprawdzalem i wszystkie nożki sa na swoich miejscach ( niewiem czemu ale umnie w kompie możki sa na calum procesoże i żaden otworek nie jest zaslepiony tak ze baez zadnego oporu moglem wlozyc procesor w kazdej mozliwej pozycji), a po restercie biosu wykonujac oba sposoby podoane w linku nadal minitor nie odpowiada:(
Przed wyciągnięciem proca otworzyłeś gniazdo dźwigienką czy wyrwałeś na siłę ? Bo jeżeli gniazdo jest zamknięte, a Ty próbowałeś tych różnych kombinacji to jest szansa, że procesor przeżył.
Procesor mam Pentium4 3Ghz a płyte nie wiem (a gdzie to można zobaczyc??) a ogulnie komp mam firmy Medion
Jak wyjmowalem procesror to podnosilem wszystkie mozliwe dźwignie (jeszce nie jestem tak glupi zeby wyrywac cos z kompa na sile, wszystko co robie to zawsze delikatnie zeby nic nie uszkodzic;]) (pozatym nic na sile wszystko mlotkiem:P)