Sprawdzony serwis komputerowy z darmową wyceną w Warszawie

Firma nie jest od tego by dbać o pracowników. Firma jest od tego by zarabiać.
Jak najwięcej i jak najdłużej. Najlepiej do końca świata.
Ale by zarabiać właściciel lub właściciele musza wiedzieć na czym sie zarabia i co jest potrzebne do tego by na tym zarabiać.
A co jest potrzebne? Sprzęt i ludzie z wiedzą jak ten sprzęt wykorzystać.
Właściciel wie gdzie i jak szukać klientów a pracownicy wiedzą jak ich rzetelnie obsłużyć.
Tu nikt nikomu łaski nie robi.
Nikt o nikogo nie musi dbać. Wszyscy jadą na tym samym wózku.
Wszyscy z tej swojej pracy żyją.
Jeśli firma poprzez nieudolność właściciela i pracowników zbankrutuje to wszyscy razem znajdą się na przysłowiowym bruku.
P.S. Nie zauwazyłem by w okresie kwarantanny zamknięto jakieś serwisy naprawcze.
Klapa samochodu czy matryca nie zaraża.

Jedno nie przeszkadza drugiemu. Znam firmy gdzie panuje zamordyzm i znam firmy gdzie są stosunki rodzinne. Moim zdaniem sukces to wypośrodkowanie wszystkiego. Nie jestem pazerny.

Mylisz się, mam np. pracowników których znam od ponad 20 lat i interesuje się bardzo ich zdrowiem, tym czy mają kłopoty i jak im pomóc, bo wiesz, pracownik to jedna strona medalu, a człowiek to druga.

Na samym początku część była zamknięta. Natomiast zamknięto np. siłownie, fryzjerów, kosmetyczki.

Co ma z tym wspólnego dbanie o pracownika. Dbac mozesz o dzieci, kota a pracownikom wyznacza sie zadania i uczciwie za nie płaci.
A dbać o ich zdrowie będziesz wtedy gdy opłacisz ich prywatne wizyty lekarskie a za nierefundowane leki zapłacisz, zamiast zapytać jak się pan dzisiaj czuje.
Co do narodowej kwarantanny to tego typu usługi o których wspomniałem nie były zawieszane. No chyba ze właściciel sam się zabunkrował ze strachu i przestał je świadczyć.

1 polubienie

Jak to dobrze, że mój szef był zupełnie inny niż Ty. Gdyby nie jego zainteresowanie i upór, to do szpitala trafiłbym zapewne zbyt późno. Prawdopodobnie zawdzięczam mu życie.

A co ma z tym wspólnego to ze był/jest twoim szefem? Nic. A gdyby nim nie był to już byś nie zawdzięczał mu zycia?
Rozróznij charakter człowieka od stanowiska na którym jest.

Widzisz, ale to nic nie znaczy w szerszej perspektywie.
Ciekawe czy jakbyś pracował w Amazonie to taki Bezos przejmowałby się twoim zdrowiem i dbał o to byś trafił w odpowiednim momencie do szpitala. Bardzo w to wątpię. A jakbyś zaczął zbyt często i mocno chorować to by pewnie chciał się ciebie pozbyć a nie ci pomagać. A jednak jest masa ludzi którzy mimo, że są traktowani jak niewolnicy w jego korporacji to wciąż dla niego pracują i pomagają mu wciąż utrzymać status jednego z najbogatszych ludzi na świecie mimo tego że są traktowani jak niewolnicy. A z drugiej strony sami się godzą na stanie się niewolnikiem Bezosa bo nikt ich nie zmusza by dla niego pracowali. :man_shrugging:

Powoli rynek pracy się zmienia. Coraz częściej ludzie wybierają nawet nieco mniejszy zarobek, ale spokojną atmosferę pracy i mniej stresu.

Mam wrażenie, że pokolenie urodzone po 2000r woli w ogóle nie pracować niż pracować w niesprzyjających warunkach. Znowu pokolenia wcześniejsze były w stanie pracować w bardzo łych warunkach i wręcz dawać się wykorzystywać byle by praca.

Temat rzeka…

A mimo to wciąż takie korporacje jak Amazon mają się bardzo dobrze i nic nie wskazuje na to by w najbliższych latach nawiedził ich jakikolwiek kryzys. Dla takiej korporacji pracownik jest tylko numerkiem i niczym innym więcej którego można szybko i w każdej chwili zastąpić kimś innym. Bezosa nic by nie obchodziło to, że jakiś @KR60 ma problemy ze zdrowiem. Nawet pewnie by nie wiedział że ktoś taki u niego pracuje. A mimo to to właśnie takie firmy wpływają na rzeczywistość świata i gospodarkę. A nie te w których szef zatrudnia 20 pracowników i dba o nich jak o własne dzieci.

Cały czas się zmienia. Raz powoli, raz skokowo.

A pracowałeś tam kiedyś? Czy ty rozumiesz co oznacza słowo „szef” ?.

Z tobą nie dyskutuję. Nie pisz nawet w moją stronę.

Czyli nie rozumiesz.

W odpowiednio szerokiej perspektywie to i nasza planeta nic nie znaczy.

Ale w naszej, ludzkiej perspektywie, właśnie że się liczy.

1 polubienie