Ta sztuczna inteligencja w MZ coś szwankuje.
Omnes viae Resovia ducunt!
Najpierw ciekawostka.
Matematyk Christian Yates został poproszony o obliczenie całkowitej objętości wirusa SARS-CoV-2 na świecie. Proces zaczął od policzenia, ile może być obecnie na świecie cząsteczek koronawirusa SARS-CoV-2, bazując na informacje o liczbie osób aktualnie zakażonych i pomnożył ją x6 (bo przyjął, że tylko co 6 osoba jest diagnozowana). Matematyk przyjął, że liczba osób zakażonych każdego dnia wynosi ok. 3 mln.
Ilość wirusa w zakażonym organizmie to od 1 mld do (rzadko) aż 100 mld. Dla celów szacunkowych Yates przyjął więc średnią wartość 10 mld.
Wyszło mu więc, że w chwili obecnej mamy dwa kwintyliony cząsteczek koronawirusa na całym świecie. To mniej więcej tyle samo, ile ziarenek piasku znajdziemy na całej naszej planecie.
Wirus ma ok. 100 nanometrów średnicy i ok. 523 000 nanometrów sześciennych.
W związku z tym dwa kwintyliony cząsteczek koronawirusa zmieściłoby się w objętości… 160 mililitrów.
A teraz coś optymistycznego:
Badania potwierdzają, że reinfekcja SARS-CoV-2 to bardzo rzadkie zjawisko.
Naukowcy próbowali dociec ile trwa ochrona po przechorowaniu COVID-19 mierząc poziomy przeciwciał u pacjentów po infekcji, ale szybko okazało się, że choć można w ten sposób zaobserwować dość szybki znaczący spadek, to wciąż nie jesteśmy nawet odrobinę bliżej ustalania w ten sposób ryzyka ponownej infekcji.
Głównie dlatego, że nasz układ odpornościowy ma wiele sposobów walki z intruzem, a jego efektywności nie da się zmierzyć prostym śledzeniem poziomu przeciwciał.
Nowe badania, prowadzone przez National Cancer Institute, stawiają na inne podejście - naukowcy przyjrzeli się danym poziomu przeciwciał 3 milionów pacjentów z całego świata, z czego ok. 12% było pozytywnych. Badacze postanowili przyjrzeć się, jak wiele z tych osób zostało w kolejnych miesiącach skierowanych na test w kierunku SARS-CoV-2 i uzyskało pozytywny wynik. - Dane z tych badań sugerują, że osoby z pozytywnym wynikiem komercyjnego testu na przeciwciała, wykazują znaczną odporność na SARS-CoV-2.
To pokrywa się zresztą z nowymi, nieopublikowanymi jeszcze wynikami badań na 20 tysiącach pracowników służby zdrowia w Wielkiej Brytanii, z których wynika, że osoby po przebytym Covid-19 są o 83% mniej podatne na ponowną infekcję.
Badanie fajne, ciekawe tylko czy uwzględnia to, że osoby po przebyciu choroby są mniej skłonne odbyć kolejne badanie, bo przechodzą kolejne zakażenie w sposób mniej dotkliwy.
W Polsce ten wynik byłby nawet lepszy, bo nie wysyła się już na testy nawet bezobjawowych, a osoba z odpornościa, to pewnie ma szanse rzędu 95 na brak objawów lub katar…
BTW. Czechy ponoć mają teraz straszny problem z chorobą. O ile na początku byli podawani jako przykład, to się teraz okazuje, że po pierwsze było to wynikiem oddalenia od epicentrum, a po drugi, na początku solidarnie trzymali reżim sanitarny. Na wakacjach odpuścili, a teraz mają 10k zarażeń diagnozowanych dziennie… a to kraj 3 razy mniejszy od polski…
Oj tam, otworzymy szkołyi dogonimy ich. Może dzieci nie chorują objawowo, ale mogą roznosić…
Jaka szczepionka na covid 19 wybrać, mrna lub wektorowa?
Jesteś postępowy to mRNA, jesteś konserwatywny to wektorową. Jesteś idiotą - to odmawiasz szczepienia