A co w tym dziwnego? RAW to surowy obraz na matrycę, więc tak ma być.
Nagrywaj 25fps, ale rób to najlepiej z gimbalem i płynnie. Bez programowych stabilizatorów.
Ale zdajesz sobie sprawę, że taka sama trawa w górach w zależności od ilości UV, padania promieni słonecznych czy kąta będzie miała inne barwy.
To dlatego robiąc zdjęcia i chcąc mieć naturalne barwy, nawet przy sprzęcie profesjonalnym stosuje się szare karty. Taką kartę kładzie się gdzieś i robi jej zdjęcie, potem w programie do obrabiania wystarczy kazać dopasować kolory zdjęć do tej karty i będą naturalne.
Z aparatem jest jak z autem wyścigowym, normalne autko sobie jakość jeździ, a bolid pozwala wycisnąć o wiele więcej, ale pulpit jest niczym kokpit samolotu i ilość operacji do wykonywania też znacznie większa. Innymi słowy, jest o wiele więcej do roboty, żeby wyciągnąć efekty.
W końcu jakiś rzeczowy tekst z linkami do artykułów naukowych. Na razie skończyłem 20%. Właśnie w tym kierunku będzie podążać fotografia i nie tylko w smartfonach.
Z innych ciekawych funkcji S22U ma laserowy pomiar odległości. Na razie niewiele aplikacji wykorzystuje ten czujnik oprócz samsungowskiej Quick Measure z Galaxy Apps.
A tak w ogóle to wróciłem tymczasowo do J5, w którym przynajmniej jak ktoś zadzwoni, to da się rozmawiać. Próbuję znaleźć powody, by na co dzień korzystać z S22U.
Co będzie następne? Termowizja? Noktowizor (podobno to nie takie proste w telefonie)? Pewnie każdy taki pomysł zostanie wyśmiany, ale ile byłoby zastosowań w codziennym życiu, jeśli jakiś zdolny programista wpadnie na pomysł odpowiego wykorzystania takich sensorów.