Witam, a więc sprawa wygląda następująco; korzystam z Xiaomi Redmi 1s, telefon normalnie działał. Po rozładowaniu, telefon nie reaguje na podpięcie pod ładowarkę, jedynie miga czerwona dioda powiadomień. Z komputerem również się nie łączy. Oczywiście fastboot nie działa. Bateria nie była wymieniana, jeśli komuś potrzebna taka inormacja.
Próbowałeś podłączyć telefon na dłużej do ładowarki?
Trzymam już go pod ładowarką 4 godziny
Zmień ładowarkę/kabel i zostaw na cała noc. Głębokie rozładowanie/kabel czasami tak powoduje.
Kabel zmieniałem już parę razy, telefon też czasami zostawiałem na całe dnie/noce, dlatego pomysł nietrafiony niestety, ale dziękuję za fatygę
Kabel zmieniłeś, a ładowarkę?
Również zmieniana z 2.0V na 2.5V. Telefon podłączany również do komputera, przy czym dalej nie reaguje, oprócz migania diody.
No to lipa. Telefon mógł uceglić się - to się zdarza.
Baterii nigdy nie powinno rozładowywać się do zera.
Tylko problem w tym, że telefon nie rozładował się do zera, było ze 3-4% i się wyłączył.
Wie Pan może jaki jest powód takiego ,brickowania"?
A miałeś wcześniej problemy z Androidem na tym telefonie? Zawiechy, itp.?
Przypuszczam że system padł, ale skoro fastboot nie działa…
Widzę, że ten telefon można normalnie otworzyć. Czy próbowałeś wyciągnąć na chwilę baterię?
Wyciągałem parę razy już, nic to nie dawało.
Nie, wszystko działało w pełni normalnie, nawet w tak starym telefonie, bo jest z 2013 roku, to wszystko śmigało bez najmniejszego przycięcia.
Po takim czasie bateria miała już pełne prawo wyciągnąć kopyta. Moim zdaniem nie unikniesz wizyty w serwisie, który zdiagnozuje czy winna jest płyta telefonu, gniazdo zasilające, czy zdechnięty akumulator.
W sumie to sam nie wiem, parę dni temu telefon działał normalnie…
Ale raczej przejdę się do serwisu, dzięki za poradę.
Poproś o samą diagnozę, za którą zapłacisz (maks.) kilkadziesiąt złotych i ocenisz czy opłaca się jeszcze telefon naprawiać.
Telefon idzie do serwisu, zamykam.
Napisz po wizycie, co z telefonem.