Temperatury powyżej 30 stopni

jutro temperatury powyżej 30 stopni
mam nadzieje że komputery i laptopy w stanie spoczynku tyle wytrzymają i się nie uszkodzą
jutro nie będę ich włączał i może to wystarczy?

Lepiej dać do lodówki na dolną półkę.

nie żartuj :slight_smile:
ja jestem przezorny i lubię wiedzieć takie rzeczy z wyprzeniem

Rozumiem, że pierwszy raz w życiu doświadczysz takiego dnia, w którym temperatura przekroczy 30 stopni.

być może nie. nie pamiętam jak to było w poprzednich latach
może było ciepło ale nie ostrzegali o tym w radiu, przynajmniej ja tego nie pamiętam

To wyłącz radio i tv a włącz myślenie, to może przeżyjesz.

Powyżej 30° to dziś. Jutro, to raczej prawie 40°. Na szczęście nie u mnie. :smiley:
Nie cierpię takich i jakichkolwiek innych upałów.

Dziś:

Prognoza na jutro:

A u mnie nie przykre 39°C, a bardzo przyjemne 17°C.
:slight_smile:

Byłem młodszy to się cieszyłem z upału, a jaka radocha jak w pokoju było 30 stopni i trzeba było w tym ciepełku spać… Teraz wolałbym raczej Skandynawię niż południe Europy, a jeśli jeszcze doda się do tego robotę na zewnątrz na słońcu…

A ja się cieszę bardzo, po koszmarnie zimnym początku wiosny.
Komputery, laptopy i cały inny szajs może się spalić, mam je gdzieś.

Przynajmniej sie wypocimy. To zdrowe :stuck_out_tongue:

No właśnie, ciągle zimno, dzisiaj też niby upał, a po zimnej nocy tak wymarznięta ziemia i jeszcze poranek chłodny, że jakoś tego upału nie czuć.
Upał, to jest 40 a nie 30, jak w latach 20tych. A teraz od lat jest zimnica. Ta wiosna wyjątkowo zimna, lato też chłodne, więcej pada i jest zimno niż czuć upały.

Zahartowałem się na saunie w temperaturach 60-110 stopni. 40 mnie nie rusza :wink: W PC’ecie mam obecnie tylko integrę więc chyba też przetrwa.

Tak na serio, po prostu dobrze znoszę, dla osób źle znoszącej wysoką temperaturę sauna nie pomoże a może i zaszkodzi.

@wasabi1084 zgodzę się że w świetle ostatnich przeciągających się chłodnych dni, te upały tak nie doskwierają.

Dla tych co lubią upały:

"Przypomnijmy lato 2003 roku. Wtedy Polskę fala zabójczych upałów ominęła, ale bardzo dotkliwie odczuły ją zachodnie i południowe kraje. W całej Europie zanotowano około 70 tysięcy zgonów związanych z wysoką temperaturą. Najbardziej zagrożeni byli seniorzy.

W samej Francji zmarło około 15 tysięcy osób."

Z ludźmi jest bardzo różnie. Kilkanaście upalnych lat spędziłem we Wrocławiu i Warszawie. W dużych miastach wśród blokowisk jest nadzwyczajnie gorąco. Pamiętam takie dni, kiedy było do tego zero wiatru.

Z moich znajomych nikt nie wychodził, chyba że był zmuszony. Miasto opustoszałe. Załatwiając coś mijałem ludzi spokojnie siedzących na ławeczkach, czy spacerujących i delektujących się pogodą, jakby było 20 stopni mniej.

Tak samo z mrozami. Sporo czasu spędziłem wyższych w górach, gdzie zawsze były osoby przemarznięte do szpiku kości mimo grubych szalików i takie, które korzystały ze stoków z odpiętą kurtką i bez czapki.

Także trzeba sobie zdawać sprawę ze swojej tolerancji na ciepło/zimno i reagować.

Ekstremalne upały, jakie jutro mają nawiedzić Polskę (na szczęście nie całą :slight_smile: ), oraz tropikalne noce, to nic dobrego. IMGW wydało alerty drugiego stopnia przed upałem dla wielu województw,
Niektóre prognozy pogody (te z IMGW) mówią nawet o 41°C w niektórych miejscach kraju.

„Nie jesteśmy w zasięgu zwykłego upału, ale upału ekstremalnego” mówi zastępca dyrektora Centrum Meteorologicznej Osłony Kraju IMGW.
A media ostrzegają i mówią jak próbować przeżyć wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych mogących powodować duże straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia.

Dokładnie tak jest, ludzie są różni, mają różne preferencje pogodowe i jednym pasuje 40 stopniowy upał, a innym przyjemne +16°C.
Jeśli chodzi o mnie, to właśnie zimno i mróz nie robią na mnie wrażenia, pamiętam długie wycieczki przy 20 stopniowym mrozie i musiałem rozpinać kurtkę, bo było mi za ciepło.
Natomiast przy 22° jest już za ciepło, a o upale to nawet nie będę pisał.
Na szczęście dla mnie jutrzejsza pogoda jest łaskawa. :slight_smile:

U mnie będzie maksymalnie 32 ale przez krótką chwilę, także nie tak źle.

Ja potrafię się średnio czuć przy +10 a ekstrema jak -20 w górach czy +30 w centrum znoszę całkiem fajnie. Chyba typ organizmu, który aktywuje się jak są większe wyzwania :wink:

Znajomi, którzy nie znoszą upałów zorganizowali sobie na te dni wyjazd do klimatyzowanego pomieszczenia, także to jest metoda. Nawet centrum handlowe może się nadać.

W Japonii ludzie kupują bilety na całodniowe „metro”.

Jakoś dzisiaj tego upału nie odczułem, a woziłem ziemię taczką, lałem beton, układałem cegły i kamienie, bo robiłem piec do pizzy i grila ogrodowego. Wieczorem też siedzieliśmy przy piwie i dziewczyny koce sobie wzięły, bo im zimno było.

Jutro komin robię do pieca, zobaczymy jak z tym upałem.

A starsi ludzie umierają jak jest cieplej, jak jest zimniej, jak jest grypa, jak jest covid itd. To naturalne. Jak się jest w słusznym wieku to się inwestuje w klimatyzację a nie ojca dyrektora.

Kluczem jest zrozumienie, czym jest temperatura termometru mokrego. To najniższa możliwa temperatura, w danej wilgotności i ciśnieniu atmosferycznym, przy której można chłodzić ciało przy pomocy parowania.

Był taki dowcip za moich młodych lat - jak ci jest gorąco, a chcesz poczuć chłód to wsiądź do malucha na słońcu i posiedź w nim dziesięć minut, potem wysiądź. Prawda, że chłodno?