Twój życiowy rekord

Nie bój nic. Z pragnienia nie umrzesz Kerimusie :wink: Tamtych niema,bo są lepsze, i nie mają wiader tylko “insze” sprzęty :lol: Wpadnij to zobaczysz :smiley:

Damian masz aparat cyfrowy to byś mógł pstrykną zdjęcia tego sprzętu, wolę nie jechać w ciemno! Na pewno userzy też z chęcią zobaczą nową obsługę pod Giewontem jak okazjonalny topic otworzysz z tej okazji.

Kerimus schodzisz z tematu… :twisted:

To ma być o życiowych rekordach, a nie o tym - że Ciebie suszy! :mrgreen:

Proponuję powrót!

Cała prawda o rekordach brzmi:

To, co dla jednych jest rekordem - dla innych może być ledwie muśnięciem tematu! I odwrotnie - niekiedy muśnięcie tematu już jest rekordem samym w sobie. A puenta? Poprzeczki do bicia rekordów stawiamy sobie sami… Na ogół wybieramy te, gdzie mamy szanse na duże wyniki… :P:P:P

Ja na serio piszę, choć trochę żartobliwie! Jak się wchodzi na Giewont przy 30 stopniowym upale to chyba jest zrozumiałe, że wolę cytrynadę od fatamorgany!

35h w pracy nonstop (2h spania w miedzyczasie)

13 galantyn z kurczaka w niecale 3h :slight_smile: :twisted:

picie flashki na plazy przy 50*C upale :smiley:

nad tym pierwszym ciągle pracuje :slight_smile:

11,20 sekund na 100 metrów, 7,12 sekundy na 60 metrów, 45 sekund na 300m :roll: :lol:.

moj? hmm… 7 razy

:D:D:D:D:D

Swintuch :wink:

To ty jestes urodzony biegacz :lol:

w życiu… to malutko :PPP

mój życiowy rekord to 23 godziny przed kompem grając z kolegami w Need For Speed 3 Hot Pursuit… to były czasy :cry:

…avatar jest świadectwem tego, że był to duży wysiłek! :wink:

Ale ważna jest satysfakcja malująca się na Twoim obliczu! !!

chodzilo mi raczej o wieczor :wink:

:lol: :lol: :lol:

ale co wieczór… :roll:

7 razy można przy biegunce… no wiecie :wink:

albo 7 razy

…i to właśnie skomentowałem w moim poście! :wink:

Jak ja bym tak dlugo gral to by mi sie oczy same zamykaly :lol:

wtedy kolego SPEED1990 nie było na to czasu :!: tylko się jeździło i popijało i jeździło itd. 8) :smiley:

interpretacje mojej wypowiedzi pozostawiam wam… :wink:

ale i tak wiekszosc wie o co bigu… biega :smiley:

Myślisz że od tego tak mu już zostało. :lol:

Przecież to widać z daleka :x