Typowy serwer czy zwykły PC jako serwer do domu?

Witam,

Chciałbym kupić jakiś typowy serwer, lub PC pod serwer do domu. Serwer ma służyć edukacji. Chciałbym stawiać różne stare serwery apache lub podobne, szukać w nich dziur i próbować je łatać, lub wykorzystywać. I z czasem piąć się w górę w kierunku sieci i zabezpieczeń. Chciałbym zobaczyć jak wygląda taki serwer i czym się różni od typowego PC’ta domowego, dlatego zainteresowałem się serwerami. Problem pojawia się z zasilaniem. Szukałem na allegro jakichś tańszych(max do 1,1tyś zł) używanych serwerów, jednak jak coś jest lepszego to są tam zasilacze 2x 625W, a to oznacza, ze pobór mocy jest wręcz ogromny, Stąd teraz pytanie dlaczego maja one tak duże zapotrzebowanie mocy? Czy faktycznie pobierają one tyle mocy czy drugi to raczej kwestia awaryjna? Czy w takim razie opłaca się kupić bardziej typowy używany serwer czy zwykły PC?

Pozdrawiam,

mati199537

Zwyczajny komputer, ba w niektórych przypadkach nawet i maszyna wirtualna powinna wystarczyć.

Zobacz używane serwery na allegro. Czasem można naprawdę trafić okazję. Ja tak kupiłem używany router Cisco do ćwiczeń bo naprawdę niskiej cenie.

Jeśli to ma być tylko do “zabawy”, testowania zabezpieczeń to tak jak @ADR1991 pisze, poszedł bym w stronę maszyny wirtualnej, nie ma sensu kupowac sprzętu którego głównym zadaniem będzie pożeranie prądu i zbieranie kurzu.

A który to procesor (albo nawet dwa) ma TDP na tyle wysokie aby możliwe było pełne obciążenie tych 600W zasilaczy?

Innymi słowy, pobór mocy 2-procesorowego serwera będzie zwykle niewiele większy niż w typowym domowym pc i mniejszy niż w pc do gier gdzie sama karta potrzebuje ~150-200W pod obciążeniem.

Wybór wirtualnej marzymy jest chyba nawet dobrym powiązaniem. A wiecie może, czy gdy wykupię sobie vps’a to czy za takie testy pseudopenetracyjne na swój serwer mogę zostać oskarżony? Bo wirtualna maszyna jest całkiem ciekawym rozwiązaniem, ale cały czas ten serwer byłby dostępny w mojej sieci lokalnej, a sprawa bezpieczeństwa takich serwerów w sieci zewnętrznej też sie chyba trochę różni.

Zależy co chcesz testować? System hosta, czy gościa, bo jak gościa to możesz robić to tylko chcesz.

Problem jeszcze jest w tym że nie każdy VPS to wirtualna maszyna. Niektóre rozwiązania, to środowiska chroot, a tutaj niema takiej wyraźnej granicy.

OpenVZ i Parallels Virtuozzo, to coś podobnego do chroot - kernel i /dev jest współdzielony między maszyny, a ty nie masz możliwości nawet postawienia swojego interface /dev/tun (np. do VPN).

IMHO, taki tani serwer z Allegro, Raspberry PI, albo jakiś terminal byłby fajnym rozwiązaniem. Zawsze możesz podłączyć go przed/zamiast routera. Będziesz miał wtedy publiczne IP. IP też możesz sobie przekierować z routera - DMZ/porty.

Do maszyny wirtualnej też możesz przypisać sobie publiczne IP. W opcjach VirtualBoxa, VMWare, Hyper-V itp musisz włączyć bridge, zamiast NAT, a na routerze zrobić DMZ/przekierować porty.

Do testów możesz spokojnie użyć maszyny wirtualnej postawionej na hoście lokalnym, możesz też wykupić jakiś VPS skoro o tym wspominasz, zwróć tylko uwagę na czym są oparte, jeśli chcesz testować tylko Apache, FTP itp. to wystarczy Ci OpenVZ (VPS jest tańszy), jeśli potrzebujesz konfigurować zaporę sieciową i potrzebujesz innych rzeczy, to rozglądaj się za VPS na Xen (są droższe).

Chroot prędzej wystąpi na jakimś shellu, ewentualnie na serwerze FTP. Maszyna wirtualna, to bardziej emulator, a jest jeszcze hypervisor. OpenVZ po prostu współdzieli jądro gospodarza z gościem. Środowisko Wine też można podłączyć pod wirtualizację.

Raspberry Pi odpada. Fajna sprawa bo nawet tani, mały pobór mocy, ale z tego co wiem to siedzi tam procesor ARM - lekkie ograniczenie odnośnie systemu i części aplikacji. Oglądałem testy już swego czasu o nim i raczej o płynnym interfejsie graficznym mogę zapomnieć, a ten się czasem przydaje. Póki co działam na wirtualnej maszynie i jest ok. Jednak na przyszłość chciałbym też wyjść poza sieć lokalną, więc potrzebny mi jakiś tani sprzęt (sam w sobie jak i w utrzymaniu - zasilanie go). W tej kwestii taniej wyjdzie jakiś PC’et z 8GB RAM, C2D i zintegrowana grafika, czy jakiś serwer używany z allegro(wszystko w granicach 1 tyś. zł)?

Zależy jaki serwer, bo jeśli ma SMP, to optymalniejsza będzie jakaś płyta ze zintegrowanym wszystkim + procek + dysk. Jak ma 1 procek to powinno wyjść mniej więcej na to samo. Weź też pod uwagę że konstrukcje serwerowe są przystosowane do ciągłej pracy. Wiem że kiedyś znajomy miał problem z nowym PC który robił za serwer do obsługi CCTV.

Serwer ten na pewno nie będzie działał 24h/dobę. To ma być serwer do edukacji, będzie działał tylko wtedy kiedy będzie taka potrzeba, a więc pewnie codziennie po ~4h, a z racji, iż obecnie jeden komputer działa średnio po 8h dziennie, nie chcę aby zbytnio rachunki wzrastały tym bardziej ze to i7, który ściąga pewnie w tej chwili z 250W(odnoszę się tu do całego zestawu).

Jeśli chodzi o pobór mocy to chyba Ci nie pomogę, bo mam w domu ogrzewanie elektryczne, więc nawet nie zauważę różnicy w rachunkach jeśli podłączę kilka kompów. Jeden grzejnik bierze 3kW :slight_smile:

Jal do edukacji to bym brał serwer. To jednak trochę inne kompy. Choćby karty zarządzania. Standardowo w BIOS-ie nie za dużo będziesz mógł ustawić. To też zależy oczywiście od tego jaki to serwer, ale niektóre rzeczy robi się np. tylko przez przeglądarkę. Zazwyczaj są też 2 zasilacze i możliwość wymiany dysku pod prądem.

Właśnie, odnośnie tych dwóch zasilaczy… Rozumiem, że mają coś w stylu aktywnego PFC, które zapobiega dużemu poborowi prądu? I rozumiem, że drugi zasilacz to raczej kwestia awaryjna, niż tak dużego poboru mocy?

A co myślisz o ThinClient’cie? Da radę na tym postawić jakiś serwer?

Drugi zasilacz jest standardowo wyłączony, ew. co jakiś czas się przełącza. Można do niego podłączyć UPS. A jak wypniesz wtyczkę to zacznie piszczeć i będziesz musiał kliknąć przycisk. Oczywiście wtedy serwer przełączy się na inny zasilacz.

ThinClient - właśnie o tym mówiłem jak pisałem o terminalu.

Czyli jeśli chodzi o drugi zasilacz to rozwiązanie typowo serwerowe. A wiesz jak wygląda kwestia kontroli poboru mocy z takiego zasilacza? Pobiera on cały czas powiedzmy przy zasilaczu 625W i sprawności 72% te 450W, czy moduluje to sobie i pobiera tylko tyle ile potrzebuje?

Patrząc na oferty na allegro to ThinClient’y mają podobne parametry do RaspberryPi, po OC w nowej rewizji (z 512MB RAM), a są droższe. Jak to się przekłada na wydajność? W thinkClient’ach siedzą zwykle procki - Intel Atom, wiec będą raczej wydajniejsze.

W tych terminalach jest różnie, musisz zwrócić uwagę co pisze.

Wydaje mi się że każdy zasilacz pobiera tyle ile potrzebuje, ale za bardzo się na tym nie znam.

Myślicie, że terminal za 500zł z Atom’em i 2GB RAM starczy, czy nie warto i lepiej włożyć 100-200 zł więcej i mieć porządny serwer typu: http://allegro.pl/dl580-g2-4-x-1-9ghz-1 … 10931.html i liczyć się z większym poborem prądu?

Warto zwrócić jeszcze uwagę, że większość profesjonalnych serwerów rackowych jest potwornie głośna i używanie tego w domu - nawet tylko przez kilka godzin dziennie do zabawy - może być męczące.

Dobrze mówi mktos. W dodatku jak by ci się włączył alarm o odłączeniu zasilania w nocy to być ten serwer przez okno wyrzucił :smiley: Dźwięk alarmu przed odjazdem elektronicznych zestawów trakcyjnych (http://www.google.pl/imgres?imgurl=http … wAQ&dur=17) jest bardzo podobny. pi pi pi pi pi

Dodane 27.10.2012 (So) 21:29

Ale ja mimo wszystko i tak brałbym serwer :smiley:

Alarm da radę wyłączyć, a ten serwer faktycznie tak głośno pracuje? Potrafilibyście mi to jakoś przybliżyć? Bo wystraszyliście mnie tym trochę. Nie to żebym byl wrażliwy na hałas jakoś specjalnie, ale inni domownicy mogą odczuć dyskomfort :stuck_out_tongue: