Zainstalowałem stabilnego ubunciaka 12.04 LTS no i pojawił się mały problem z którym wcześniej nie miałem do czynienia. Mianowicie kiedy klikam żeby system się zamknął i wyłączył komputer, wówczas cały proces zatrzymuje się na logo Ubuntu i potem niestety nic się nie dzieje. Wszystkie dotychczasowe wersje chodziły sprawnie, natomiast przy tej taki mały bug. Uprzedzając pytanie powiem, iż nic nie grzebałem w biosie. Obok mam Vistę, z którą wszystko jest ok.
Czy można jakoś naprawić ten błąd bez konieczności reinstalacji systemu :?:
nintyfan , zauważyłem, że Vista również się nie wyłącza :(, tzn. Vista się zamyka monitor gaśnie ale wiatraki cały czas pracują. Przy Ubuntu zatrzymuje się na logo Ubuntu na fioletowym tlei dalej nic się nie dzieje. Przywróciłem BIOS do ustawień fabrycznych z poziomu BIOSU ale dalej nic (płyta to GIGABYTE GA-P31-DS3L).
Czytałem coś o ACPI ale jestem zielony jeśli chodzi o sprzęt, nie wiem czy to ma związek ze sprawą.
nintyfan , wykonałem to polecenie z poziomu LiveCD, bo z tego zdenerwowania usunąłem już Linuksa z dysku. Wysunął płytę, na ekranie logo Ubuntu i informacja żeby wyjąć płytę i wcisnąć Enter żeby wyłączyć komputer. Tak więc wyjąłem, wcisnąłem enter i ta sama sytuacja, zatrzymało się na tym ekranie i nic.
Niektórzy sugerują, żeby może aktualizować BIOS itp. ale to Ubuntu coś przestawił i teraz nie wiem jak to naprawić.
Przecież płyta nie uciągnie jak ciągle ją będę Powerem wyłączał. To Ubuntu coś namieszało w ustawieniach i teraz nie mogę wyłączyć kompa nawet przez Vistę. A wszystko poza tym działa poprawnie. Przy viście nawet dysk się wyłącza a wiatraki dalej chodzą.
adrian2 , Ubuntu nic nie miesza w sprzęcie, więc to problem czysto hardware’owy, skoro Vista też ma problem. Windows nie jest w ogóle zależny od Ubu.
Od siebie dodam, że zdjęcie słabej jakości, więc ciężko cokolwiek powiedzieć. Kurzu w obudowie należy się pozbyć i sprawdzić ewentualne wypukłe kondensatory.
Jednak Panowie coś jest na rzeczy. Mam podobny objaw - przy próbie wyłączenia Ubuntu wesoło miga sobie tymi kropeczkami, a wyłączyć się nie ma zamiaru.
Na tym samym komputerze mam jeszcze Win7 i ten zamyka się normalnie.