Nie polecę bo nie mam laserowego kombajnu. Mam starutkiego Brothera HL-2035 i nawet jak nie drukuję parę miesięcy to nie ma żadnego problemu żeby uruchomić drukarkę i wydrukować parę stron w dobrej jakości. BTW kosztami tonera się nie przejmuj. Dlaczego? Toner ma wydajność ok. 1000 stron. Jak będziesz drukować miesięcznie 30 stron, to najszybciej zmienisz go po 3 latach. To długi okres czasu, nawet kupowanie oryginalnych tonerów nie powinno mocno obciążyć portfela w takiej perspektywie.
Jakby się tak zastanowić to pewnie taniej wyjdzie żebyś wydrukował sobie jedną stronę w tygodniu żeby tusz nie zasechł w Ecotanku niż używanie laserowki
Kolorowa atramentówka to od tańszych modeli Epson L382 do L3070 (WiFi) bodajże. Drukarki tanie nie są, ale druk na oryginalnych tuszach jest bardzo tani jak na atramentówkę (6500 stron z tuszu czarnego 4000 na kolorach - tusze org po ~30 zł).
Tylko sytuacja jest taka że są to nowe produkty więc jeszcze nie wiadomo jak z żywotnością, ale sprzedają się dobrze.
Brotherów atramentowych przerobiłem ze 3 sztuki, każdy po 2-3 latach padał nawet jak drukowałem na nich codziennie faktury. Do tej pory ludzie pytają czy tego nie naprawiamy. Niestety koszt głowicy z naprawą przewyższy koszt nowej drukarki.
Ale z drugiej strony mam znajomego który ma taką 5 lat. On kupuje zamienniki tylko jednej firmy i jak mało drukuje to pilnuje żeby raz w tygodniu puścić test głowicy 2-3 razy (takie krateczki).
Jeśli drukujesz mało i nie regularnie to kup sobie cokolwiek z głowicą zintegrowaną z tuszem.
Tylko patrz które zamienniki są tanie.
Jak nie potrzebujesz koloru to tylko laser. Szukaj modelu gdzie wałek światłoczuły jest w tonerze - żeby to nie był osobny materiał eksploatacyjny - “bęben” - bo będziesz płacił podwujnie.
Ostatnio tanie zamienniki i zarazem nie przesadnie drogie urządzenia ma np. Brothery. Z tonerami się nic nie stanie póki nie dostanie się do nich woda lub nie zostaną fizycznie uszkodzone.
Miałem przypadki że w drukarce znajdowałem spinacz do papieru, albo okruchy bo ktoś jadł nad drukarką drugie śniadanie no i uszkodziła się folia w zespole grzewczym lub rolka dociskająca.
Ja też przychylam się w tej sytuacji do monochromatycznej laserówki.
Mam sporo do czynienia z różnymi drukarkami, wiem jakie problemy sprawiają atramentówki i wiem też, że dobra laserówka, pomimo że droższa w zakupie, to potem odpłaca się ładniejszymi wydrukami i bezproblemową pracą nawet po roku nieużywania.
To już chyba tylko w drukarkach HP głowica jest zintegrowana z tuszem?
Jakie modele byś polecał?
rzeczywiście czasami atramentówka potrafi wydrukować na nowym tuszu tak zamazane fakturki, że trudno w to uwierzyć pomimo grzebania w ustawieniach drukowania zanim da się polecenie PRINT
Ze starszych, z którymi mam styczność i przysparzają najmniej problemów to chyba od HP seria 11XX.
Ogólnie to nie określone roczniki są spoko tylko całe serie.
Nie wiem czy serią można nazwać Canon Pixima ale bardzo często pojawia się tu i tam w artykułach, recenzjach, a przede wszystkim w poradach użytkownikóœ i cieszyła się zawszew popularnością. Czy może coś się zmieniło? Gdziekolwiek jest promocja na Piximę to schodzą jak ciepłe bułeczki. Czy Pixima jest nadal takę epickę legendę wartę zachodu?
Nie mówię że nie wierzę ale mnóstwo użytkowników pisze, że mają tanie mat. eksploatacyjne.
Dzięki że mnie ostrzegłęś przed jednak nie najtańszą w użytkowaniu PIximą.
Pozostaje chyba Brother, Epson, seria HP o której wspomniałeś