Właśnie po to, żeby się zabezpieczyć. Zabrać auto do garażu, ściągnąć bachory z placu zabaw, pozamykać okna. Mówisz, że 10 minut to za mało. To niech będzie 20. Ale nie pół dnia. A potem i tak gunwo - bo poszło bokiem.
Komentarz niejakiej P. Beaty pod zdjęciem " Dalej róbmy paradę równości, to przyśpieszymy koniec tego świata". Poniekąd babka ma rację.
Ludzie, przestańcie panikować. Co ma się stać, stanie się (pogoda).
U mnie po 21-ej kapuśniaczek przez parę minut z silnym wiatrem momentami. Burza była, dosłownie 5 minut. Ucichło wszystko i tylko wyładowania atmosferyczne wróciły.
Mnie o 5:50 wybuchła chińska ładowarka (jakiś no name do chińskiego badziewia za 5 złotych), na szczęście listwa cała, kabel USB Xiaomi raczej cały i telefon niby ma jeszcze sprawny USB.
Dostajesz alert, że może zrywać dachy. Nic się nie dzieje, gardzisz ostrzeżeniem. Gdzieś indziej zrywa dachy. Nie rozumiem, masz pretensje, że to nie u Ciebie?
kilku powiadomień o tej samej treści w odstępie kilkunastominutowym
powiadomienia i ich sprawdzalność jest na poziomie… u mnie 0%.
W 100% realna prognoza - https://www.facebook.com/Prognoza-Pogody-Damian-Dąbrowski-216193941873718/
I nie reklamuję tutaj nikogo, tylko pokazuję gościa, który robi to z pasji. Sprawdzają się jego prognozy w 100%. Niestety głownie dla Śląska, więc Sosnowiec i inne zagraniczne miasta muszą poszukać innej prognozy
Nie mam o czymś zielonego pojęcia albo mnie nie dotyczy to trzeba zjeba* ciepłym moczem…
Genialne podejście panowie.
Alerty są wysyłane dla całych województw lub powiatów więc ryzyko fałszywego alarmu jest spore z racji rozmiarów obszarów objętych ostrzeżeniem. Druga kwestia to pogoda sama w sobie. Jesteśmy na granicy wielu stref klimatycznych i pogoda w Polsce jest po prostu nieprzewidywalna. Ostrzeżenia są wysyłane z kilkugodzinnym wyprzedzeniem i za ten czas wszystko może się zmienić.
Także cieszcie się że u was tylko “kapuśniaczek” zamiast narzekać bo jednego sms’a do odebrania więcej było.