Ostatnio wkurza mnie bardzo to, że wiele tytułów gier nie pojawia się na PC przez piractwo. Zacząłem się zastanawiać jak można ten proces nieco zahamować i przyszło mi do głowy, że jedynym sposobem jest masowe donosicielstwo. Nie chodzi mi tu o składanie skargi na komisariacie, ale o zgłaszanie serwisom hostującym pliki, że dany plik narusza prawa autorskie.
Gdyby udało się coś takiego rozpowszechnić to kto wie czy nie obniżyło by to znacznie piractwa. I w tym momencie prośba do osób sprawnie posługującymi się językiem angielskim byście napisali coś w rodzaju szablonu jak taki mail ze zgłoszeniem nielegalnych linków powinien wyglądać. O ile mi wiadomo to w rapidshare.com jest w zakładce abuse wyjaśnione co ma się w nim znaleźć. Z pewnością wiele innych tego typu serwisów udostępnia taką opcję więc do dzieła. Piraci nie śpią (a przynajmniej ich uploadujące kompy) więc i my się obudźmy i wypowiedzmy im wojnę.
PS: Przyznam, że sam kiedyś piraciłem, ale widać z wiekiem (niektórzy) dojrzewają.
PS 2: Co o tym pomyśle sądzicie?
PS 3: Nie bardzo wiedziałem do jakiego działu to wrzucić więc za ewentualne problemy przepraszam.
Sciganie za piractwo zostaw tym co się w tym specjalizują , niech oni stwierdzą kto nadaje się do “ukarania”, pozatym nie ma chyba na świecie komputera ażeby przynajmniej jeden program, jeden plik , nie znalazł się nielegalny , zawsze coś się znajdzie choćby fragment utworu , choćby nawet pozostała informacja po przegranej płycie , nie ma regół gdzie by można była takiego “piratka” znaleść , nawet policyjne kompy nie są czyste , ostatnio gdzieś czytałem że nawet urządzenia typu mp3,mp4 są nielegalne gdyż w głównej mieże służą do gromadzenia , przenoszenia i słuchania muzy sciągniętej z neta, ilu jest takich którzy słuchają muzyke z mp3 i posiadają orginalny krążek , bardzo niewielu , jedynym spsobem na obniżenie piractwa jest dostosowanie cen programów do polskiej kieszeni , a nie stosunkownie ich do cen dolara czy euro , kupując program w polsce za np. 300zł wydamy z budżetu domowego około 1/5 zarobku miesięcznego (srednia krajowa) za ten sam program “zachodni” obywatel wyda tylko jedną roboczodniówke .
Zgadzam się. A poza tym to co to by się działo, jeśli każdy użytkownik komputera donosiłby na innego. Podejrzewam, że nie ma na świecie człowieka posiadającego komputer, który ma kompletnie czyste sumienie. Nie należy ludzi namawiać do donosicielstwa, lecz edukować ich, że piractwo jest złe, no i oczywiście dostosować ceny oprogramowania do zasobności portfeli ludzi.
Ale przecież jedyne co grozi takim piratom za to, że usuniemy ich pliki to frustracja. Ja nie chcę ich wsadzać do więzienia tylko zniechęcić do rozpowszechniania nielegalnych treści.
Jeśli chodzi o ceny w Polsce to faktycznie windows czy corel są drogie, ale ceny gier, filmów, muzyki już takie straszne nie są.
I nie mam też zamiaru sprawdzać cudzych kompów w poszukiwaniu jakichś resztek. Ba wcale nie mam zamiaru tego robić. Jak już wcześniej pisałem chcę ograniczyć piractwo a nie je powstrzymać.
Może nie dla Ciebie. Może nie musisz pracować na utrzymanie. Może pieniądze masz od rodziców. Jeżeli choć jedno zdanie, które napisałem jest prawdą, to nie powinieneś się już odzywać.
Walczmy raczej z pazernością i dezinformacją uprawianą przez wielkie koncerny. Przykładowo według nich oprogramowania OEM nie można przenosić pomiędzy różnymi komputerami, co jest totalną bzdurą. Prawo tego nie zabrania.
Nikt nie jest świętym i napewno wielu z was jak i ja miało parę piratów. Kto chcę kupować orginały ten będzie ( to tylko świadczy o jego inteligencji i uczciwości).
Ja osobiście już nie kupuję piratów od dobrych 5 lat ( chyba że przyniesie kuzyn to inna sprawa).
Nie, nie donosiłem na kolegów. Trochę źle się wyraziłem w pierwszym poście i już chcecie ze mnie zrobić jakiegoś podpier******a? Jeśli tak to przeczytajcie jeszcze raz. Chodzi mi o usuwanie plików z nielegalnymi treściami i to wszystko. Nie mam zamiaru donosić na nikogo na policję ani do żadnych innych władz.
Za 40 zł można już kupić naprawdę dobre tytuły, a i te za 20 złe nie są. Zresztą zasada jest prosta jak mnie na coś nie stać to tego nie kupuję i nie kradnę tego.
Jeszcze takie małe wyjaśnienie na koniec. Wiedziałem, że nie jest możliwe by jedna, dwie albo nawet sto osób dało radę zniszczyć cały “dorobek” piratów, ale gdyby to się rozpowszechniło… Teraz już wiem, że nikt nie chce się takim czymś zajmować, więc nie pozostaje mi nic innego jak dać sobie z tym spokój.