Wartość zasilacza LOGIC 600 Wat

Wartość zasilacza LOGIC 600 Wat. Na ile można wycenić?

Zasilacz używany - wizualnie na zewnątrz i w środku bardzo dobrze wygląda, jakby mało używany. Dość ciężki - 2kg.

Sprawdzony - sprawy… pociągnał mój “mocny zestaw” bez problemów i dość cichy…

Niestety jak większość z nas kupuje Waty a nie jakość kiedyś też do nich należałem więc myślę, że to 80zł spokojnie wyciągniesz. Dla mnie wart jest 0zł.

Opinie są dość dobre, więc nie wiem dlaczego tak negatywnie…

To są opinie laików, wystawiających opinie zaraz po kupnie. Ta firma produkuje bomby z opóźnionym zapłonem. Taka jest smutna rzeczywistość. 

 

Tobie działał dobrze, i to jest losowość, a nie żadne potwierdzenie jakości.

Hmmm… ja jeszcze nigdy nie miałem problemów z zasilaczami…

Poza tym waga jest znacznie większa(2-2,2kg) od tych zasilcza najniższej półki (1kg)

To że ty nie miałeś żadnych problemów (albo tak ci się wydaje - wyjaśnię niżej) to nie żaden wyznacznik jakości tylko przypadek, waga zasilacza nie jest żadnym potwierdzeniem jego jakości bo producenci szajsu często zamiast montować prawdziwe dławiki w dają przypominające je obciążniki aby wagą zasugerować że to jest dławik (dopiero rozebranie go ujawnia czy to jest prawdziwy dławik czy nie).

Poza tym producenci szajsu stosują jeszcze inne sztuczki by oszukać potencjalnego klienta np. badziewne kondensatory małej pojemności obudowują dodatkową dużą obudową by wyglądały na porządne, w takich zasilaczach moc podawana na tabliczce znamionowej oraz zabezpieczenia antyprzepięciowe i antyprzeciążeniowe rzekomo wbudowane w nie to bzdura (żeby nie napisać oszustwo).

Wszystko jest opisane i wyjaśnione tu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1199271.html

Sam też kiedyś wiele lat używałem komputera pracującego na takim “czymś” i wydawało mi się że jest ok (żadnych nagłych restartów, tylko czasem jakiś BSOD lub chwilowe spowolnienie systemu), kiedy po zmianie na renomowany zasilacz oddałem tamten znajomemu to u niego on wystrzelił tak że aż poszły iskry.

Miałem szczęście że nie przydarzyło się to mnie (może dlatego że mój komp zawsze był podłączony pod UPS który filtrował zasilanie sieciowe), poza tym na nowym zasilaczu system komputer chodzi szybciej i stabilniej niż na starym więc coś jest na rzeczy.

 

Obudz się…

 

Wystawiłem kilka m-cy temu totalny negatyw dla pewnego towaru z Komputronika (bez obraźliwych słów etc).

Do dziś go niema, ale za to dostałem mail od nich z prośbą o zmianę komentarza :stuck_out_tongue: To wystawiłem ponownie negatyw. I raczej nie doczekam się publikacji.

Ale aby było śmieszniej, sa pod tym towarem  2 (dwa) komentarze za max 10pkt tyle, że w jednym ludek pisze o funkcji której ten sprzęt nie posiada :stuck_out_tongue: , a drugi po prostu zachwala wymieniając co ten sprzęt ma i potrafi, a ciut wyżej specyfikacja. Kocham jak wpisy robią niedoszkoleni pracownicy…

 

40-50zł

A co do opinii, to masz tu cytat realny z forum OC

 

Więcej poszukaj sam…

 

scripter1 - rozkręciłem zasilacz, było kilka transformatorów (z folią w kolorze żółtym) i bardzo duży (nawet większy niż w Chieftec 560W)… transformator przykręcony od góry obudowy i grubo uzwojony miedzią… Kondensatory wytrzymujące do 105 stopni (w gorszych zasilaczach do 85 stopni)…

Sprawnośc zasilacza 70% (średnia półka) (podobnie jak mój w obudowie, którego mam już od 5 lat)

 

 

Jeśli chodzi o zasilacze np. 80+ (to 80% i więcej) (droższe, wyższa półka)

Ty dalej nie rozumiesz, że zapewnienia producenta są w tym przypadku nic nie warte?

 

Sprawność na poziomie 70 % to była średnia półka 10 lat temu. I nawet tym deklaracjom bym nie ufał.  Dzisiaj większość markowych zasilaczy powyżej 100 zł ma przynajmniej certyfikat 80 PLUS. 

 

 

Nie próbuj obalać systemu, bo Ci się to nie uda :wink:

Chcesz przekonać sam siebie ?

1.Próba jaką wykonałeś ze wzmacniaczem (zapewne w krótkim przedziale) na linii 12V świadczy tylko o tym że przy maksymalnym jej obciążeniu zasiłacz był obciążony  ok 200 watami a to tylko 30 procent deklarowanej mocy ! Podejrzewam że było dużo mniej bo przeciez prądu nie mierzyłeś.

  1. Na transformatorach oprócz folii raczej niema tzw oznaczeń klimatycznych typu max temp czy odporność na przebijalność itp

200 czy 300 czy 1000 mniej ważne, ważne jest to , że zasilacz działa… Nie będę przecież go rozpędzał nie wiadomo jakimi “mocarnymi”(prądożernymi) kartami na wysokich detalach :slight_smile:

Nie każdy potrzebuje ciągnać bez przerwy pełną moc z zasilacza (szkoda prądu ^^)… Dodatkową moc… można traktować jako zapas i mniejsze grzanie :wink:

Ach dam tu foto tych cmok cmok transformatorów co mają warstwy przekładane folią zamiast szkłofleksem :wink: - folia - max 110 stopni, szkłofeks max 160 stopni celsiusza.

 

LOGIC 600 W inside !

http://obrazki.elektroda.pl/8742533700_1330930879.jpg

 

Ale wyjaśnię o co biega i po co takie izolacje.

Zakładamy, że awarii ulega trafo które ma cienką folię - w wyniku przetopienia następuje przebicie w głąb, przez wiele warstw, ilość miedzi uczestnicząca w takiej usterce jest dość duża i może popłynąć naprawdę spory prąd, a o efekty lepiej nie pytać bo widziałem jak takie trafo potrafiło przypalić wszystko wokoło na węgiel.

 

Natomiast jeśli izolacja jest typu szklofeks (folia + mata szklana i to wszystko połączone specjalnym klejem), nawet po wypaleniu folii, mata szklana powstrzyma przebicie na tyle, że prędzej przepali się drut łączący warstwy uzwojenia niż doprowadzi to do zwarcia w głąb.

Wredotka - Na tym obrazku nie ma wszystkich podzespołów ! (Czyżbyś skopiował z jakiejś strony??) Brakuje jeszcze transformatora…tego największego…

 

Aha, wystawiłem na ALLEGRO i zgłosił się chętny do zakupu 79 zł + 16 zł za przesyłkę… Wpłacił  na konto i jutro wysyłam paczkę…

Wiem, że niema, bo ten ostatni przyczepiony obok wentylatorka, nie chciałem już zaśmiecać.

 

Foto pochodzi z : http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2239157.html

Nie wiem jaki idiota pali zasilacze… ale mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło nawet jeśli komputer chodzi 24/7 :wink:

Myślę, że najważniejsze to regularne czyszczenie z kurzu wewnątrz aby poprawić obieg, chłodzenie…

Ja wiem, że są maniacy, jacyś high-endowcy, którzy kupują wszystko co według nich będzie lepsze niż przeciętne…

Ja kupuję w zakresie swoich możliwości i według mojego uznania… Nie przepłacam a wszystko służy mi latami… bezawaryjne (na szczęście!)

To jeszcze nie widziałeś tak zabitego syfem zasilacza, że wentylator się zatrzymał, palcem nie szło go ruszyć :stuck_out_tongue:

Co do chłodzenia, to wstawiają komputery do szafeczek pod biurka, zamykane na kluczyk. A jedyna wentylacja to dziura na kable :), kilka dni temu jak były te upały to widziałem takie coś na własne oczy.

djzon , zrozum że porządne zasilacze różnią się od tych badziewnych kilkoma rzeczami.

Moc jaką może dostarczyć zasilacz i stabilne napięcia to jedno ale oprócz tego dobry zasilacz musi filtrować napięcie z sieci tak by nie przekładało się na napięcie wewnętrzne.

W badziewnych zasilaczach te filtry nie działają poprawnie (lub nie ma ich wcale) przez co wszelkie wahania napięcia sieciowego przekładają się na spadki i skoki napięcia na wyjściu z zasilacza.

O ile spadki napięcia nie są same w sobie niebezpieczne o tyle skoki napięcia uszkadzają kondensatory (zwykle obrywają kondensatory na płycie głównej w pobliżu procesora), uszkodzeń kondensatorów zwykle nie widać od razu ale ujawniają się one z czasem.

W najgorszych przypadkach badziewny zasilacz spala się i spala inne komponenty komputera (lub spala inne komponenty a sam dalej sprawia wrażenie sprawnego) podczas gdy renomowane zasilacze w najgorszej sytuacji spalają się ale chronią przed uszkodzeniem wszystko inne.

Co gorsza nigdy nie wiadomo kiedy taki badziewny zasilacz nawali (stąd nazywa się je tykającymi bombami), jak kogoś stać na to by pozwolić sobie na takie ryzyko nagłego spalenia całego komputera i konieczność zakupu wszystkiego nowego to niech sobie używa takich zasilaczy jak ten twój Logic - twój komputer to twój wybór.

Też prawda… Najważniejsza jest dobra wentylacja… i niższa temperatura otoczenia (zwłaszcza latem)

 

Ja nie mówię, że mam tylko jeden mam więcej gratów Logic, Chieftec, wiele zasilaczy takich do 350-400 W (No Name?), i OCZ 750 W… i jeszcze kilka straszych 200-250W … Wszytskie działają oprócz niektorych tych 200-250 W (nie miały zabezpieczenia zwarciowego :D)

 

Zapomnieliście o jednej rzeczy, są płyty główne , ktore mają również własne zabezpieczanie np. przed przepięciem, więc zasilacz jej nie groźny  :wink:

 

Listwa również chroni zasilacz od strony sieci ponieważ zawiera Warystor/bezpieczniki :wink:

To oczywiście jest ważne i czyszczenie z kurzu który powoduje zwarcia ale wierz mi że to nie wszystko.

Przypadek o którym wspomniałem wcześniej zasilacza z czarnej listy który u mnie chodził parę lat bez problemów (w dodatku miałem komputer zamknięty w szafce stojącej przy ścianie i otwartej tylko od strony ściany) a u znajomego wystrzelił pokazuje to że jego jakość była zerowa.

Znajomy wcale nie wsadził go do jakiegoś wypasionego komputera ani nie zamkną tego gdzieś bez dobrej wentylacji tylko zamontował go w słabym komputerze (sporo słabszym od mojego) stojącego na otwartej przestrzeni dużego pomieszczenia, parę dni chodził on bez żadnego problemu (nie chodził non-stop przez tych parę dni tylko był uruchamiany na krótko) a potem któregoś dnia aż poszły z niego iskry bez żadnej wyraźnej przyczyny.

Zaproś tego szczęśliwca do przeczytania tego tematu.