WIN XP blue screen

Witam, ostatnio włączam komputer i wyskakuje mi blue screen i nie mogę go przeczytać bo pojawia się na pare sekund… żaden tryb awaryjny oraz ostatnio działające ustawienie nie działa. Nie wiem jak w ogóle odczytać błąd bluescreena. Proszę o pomoc.

Prawdopodobnie czeka Cię wymiana dysku.

@up żadnych danych nie masz że dysk pada

blue-screen-windows-bit-t491491.html#p3095248

sprawdź czy działa tryb awaryjny

dysk twardy odpada bo podłączyłem z innego kompa na którym działał a blue screen dalej jest

nie moge wejść w żaden tryb awaryjny…

udało mi się uzyskać nazwę błędu:

STOP: 00000007B (0xF7A2B528,0xC0000034,0x00000000,0x00000000)

sprawdz ram programem memtest

http://www.dobreprogramy.pl/Memtest86,P … 12492.html

jak mam to sprawdzić ? jak nie moge wejść w system

Czytałeś opis programu:

i dalej:

W takim razie czytaj: komputer-sie-wylacza-t498828.html#p3137602, zwłaszcza pkt 7 czyli sprawdzanie sprzętu

Sprawdzenie pamięci

http://www.dobreprogramy.pl/Memtest86,P … 12556.html

Plik ISO programu nagrywa się na płytę, uruchamia się z niej komputer i testuje. Na przykład w przypadku Memtest, mamy plik memtest86-4.0a.iso.zip. Prawy przycisk myszy - Wyodrębnij wszystkie - Wyodrębnij. Otrzymamy plik Memtest86_4.0a.iso, który trzeba nagrać na płytę.

Przykładowo Windows 7 posiada wbudowany mechanizm nagrywania obrazów: http://www.youtube.com/watch?v=zAw1t6RK0A8 Jeżeli nie używamy Windows 7 albo chcemy skorzystać z innych programów, to do wyboru: http://www.dobreprogramy.pl/Nagrywanie- … ws,32.html Ja polecam Active ISO Burner: http://www.ntfs.com/iso-burning.htm ale to samo zrobisz wbudowanym narzędziem w Windows 7 albo chyba prawie każdym dowolnym innym programem. Obraz ISO Memtesta możesz nagrać na innym komputerze niż na tym, na którym będziesz go używał.

Zamiast nagrywać płytę CD/DVD z Memtestem można użyć pendrive. memtest-pendrive-krok-kroku-t498212.html

Trzeba pamiętać, że pamięć należy sprawdzać w ten sposób, że zostawiasz w komputerze jedną kość pamięci i uruchamiasz test. Potem wyjmujesz pierwszą kość pamięci i wkładasz drugą kość pamięci i uruchamiasz test. Czyli każdą kość pamięci sprawdzasz osobno. Inaczej mówiąc, jedna kość pamięci jest w komputerze, a druga na biurku i robisz test. Potem zamieniasz kości miejscami- ta, która dotąd leżała na biurku jest w komputerze, a ta która dotąd była sprawdzana w komputerze leży na biurku. I znowu uruchamiasz test.

Memtest to jest dziadostwo. Albo testuje się pamięć sprzętowym testerem, albo poprzez włożenie sprawnych pamięci, ponieważ memtest nie zawsze wykrywa uszkodzenie pamięci. Ja sam tak miałem, że komputer wieszał się w randomowych momentach, memtest nic nie wykrył, a jednak jak kumpel sprawdził mi sprzętowym testerem okazało się, że jednak są uszkodzone i po wsadzeniu nowych pamięci komputer działa prawidłowo. Co do problemu, równie dobrze może być uszkodzone MFT, co można bez problemu rozwiązać przy pomocy testdisk, trzeba mieć tylko do dyspozycji drugi dysk na który można wrzucić Windowsa, ewentualnie dogadać się z jakimś kolegą żeby udostępnił swój komputer.

Też słyszałem że Memtest86 nie zawsze wykrywa uszkodzone kości. Jak nie masz znajomego z testerem i kości na podmianę na dzisiaj to podobno jest lepszy program goldmemory. Osobiście nie używałem jeszcze tego programu ale w internecie można znaleść takie informacje. Jak podłączałeś dysk z systemem z innego komputera to na twoim może mieć problemy inne sterowniki i można spróbować uruchomić jakąs dystrybucję linuxa z cd.

Wtedy na bank będą problemy - system wywali BSOD i na tym zakończy się jego rozruch. Ja miałem na myśli, żeby ten dysk podłaczyć jako slave pod inny komputer, ewentualnie do tego kompa wsadzić dysk drugi dysk, na nim wgrać Windowsa i spod niego sprawdzić czy widoczne są partycje i mają system plików. Jeżeli nie będzie w moim komputerze partycji tego dysku, albo będzie jedna, albo jedna/wszystkie będą miały FS raw i Windows będzie się rzucać o sformatowanie, to walnięte jest MFT i w tym wypadu wystarczy użyc wspomniany testdisk, który odnajdzie ową zagnioną partycję i umożliwi jej zapis do MFT w MBR przez co z powrotem będzie widoczna/będzie posiadać swój system plików. Zamieszczę może link do programu, bo jego obsługa nie jest zbyt intuicyjna i na wyczycie łatwo można coś schrzanić i pogorszyć sytuację: http://www.bezpieczenstwosystemow.pl/in … pic=2948.0. Może i da się to samo zrobić spod Linuksa, jednak za bardzo nie znam się na tym systemie operacyjnym i nie mam pojęcia czy posiada, ewentualnie jest możliwość pobrania pod niego narzędzia, które pomoże odnaleźć partycje i odbudować MFT. Jeżeli wszystkie partycje zostaną wykryte przez zewnętrznego że tak się wyrażę Windowsa i będzie można normalnie wejść i odczytać zawartosć partycji, to warto wtedy najlepiej doktorkiem web, albo MBAM zrobić pełne skanowanie tego uwalonego dysku, ponieważ ten błąd co wyskakuje wywołują również infekcje przez które Windows nie jest w stanie uzyskać dostępu do partycji, bo ten błąd właśnie oznacza, że Windows nie mógł odnaleźć/uzyskać dostępu do partycji systemowej.

Może nie trzeba aż instalować Windowsa na drugim dysku bo nawet nie wiadomo jeszcze co jest przyczyną BSOD .Do podglądnięcia czy są wszystkie partycje z właściwym systemem plików powinno chyba wystarczyć z któryś programów do partycjonowania dysków choćby gparted z cd albo inny program tego typu wypalony na cd do bootowania. Gparted jest nawet dostępny w Linux i powinien być dostępny z listy programów . A jak będą dalej BSOD -y przy próbie odpalania z bootowalnej cd to problem sprzętowy chyba. Wspomniany program Tesdisk po przeskanowaniu nawet chyba informuje i różnych problemach np . z bootowaniem czy inne problemy.

Owszem, ale Windows tak czy siak się przyda, bo raczej nie ma testdisku pod Linuxa…