Win8.1 + Mint jak podzielić SSD128GB

Obawiam się że to także kwestia pewnych wyrzeczeń i utrudnień na które musiałbym się zdecydować. Chyba że się mylę. Takie 2 rzeczy dostępne w Windowsie w standardzie które od razu przychodzą mi do głowy a chyba nie ma ich nadal w Linuxie:

  1. W menadżerze plików pokazywanie długości (czasu trwania) plików audio i wideo (w windzie jest co najmniej od 20 lat)
  2. Syntezator mowy (w windzie jest SAPI a w standardzie Paulina, w androidzie darmowa Ivona)

No niestety, jak chcesz Windows musisz płacić.

Jakbym chciał Windowsa to by tego tematu nie było. Raczej chcę się go pozbyć.

Z jakiego powodu musisz siedzieć na Linux?

Kilka postów wyżej napisałeś, że Linux odstaje, a Windows 8.1 to świetny system.

Nie jestem funboyem żadnego systemu!

W poście do którego się odwołujesz napisałem w pierwszym zdaniu:

Bardzo chciałbym przesiąść się na stałe na Linuxa

dopiero później

Niestety ale funkcjonalnie Linux mocno odstaje

a w kolejnym poście wyraziłem własne wątpliwości

Chyba że się mylę.

i zapytałem o 2 funkcjonalności systemu. Jedna z nich była już w WinXP jak nie wcześniej - nie pamiętam. Szukałem jej w różnych dystrybucjach ale domyślnie takiej prostej rzeczy nie da się ustawić. Ale może ja się nie znam i to jest do zrobienia. Druga funkcjonalność jak szukałem 2 lata temu to coś tam znalazłem ale to była jakaś masakra dla amatora jakim jestem.

Czy linuxiarze jak się zada trudne pytanie to się muszą obrażać?
I jak tu się przesiąść na system w którym jak napotkam na problem to usłyszę wracaj na Windowsa

Pytam dlaczego nie chcesz siedzieć na Windows, może uczysz się Linuxa czy coś.
Skoro Windows ma te wszystkie funkcje, których Tobie brakuje, to chyba musi być jakiś powód.

Zakładam, że licencję na Windows masz lub korzystasz z pirata, więc nie chodzi o pieniądze.

  1. Po pierwsze jestem zwolennikiem otwartego oprogramowania - Linuxowi przyglądam się, ale raczej z boku. od czasów Windows 98.
  2. Windows 8.1, jak napisałem bardzo pozytywnie mnie zaskoczył ale też wymagał pewnych zabiegów dostosowawczych (menu start, telemetria) i też są z nim pewne problemy ale to inna bajka
  3. Windows 10 jak napisałem to badziewie - dlaczego chyba nie muszę pisać :wink:
  4. I tak postanowiłem zrobić kolejne podejście do Linuxa na laptopie używanym w ograniczonym zakresie abym mógł się oswajać z Pingwinem w miarę bez bólowo.

Fakt że na stacjonarce na co dzień kożystam ze wspomnianych funkcjonalności.
Fakt, że jak coś można zrobić we windzie czy andku (!) to czemu nie da się w pingwinie. A może już się da?

Pamiętam jak w latach 90 mówiło się o roku Linuxa… czy jak M$ takie jaja robi z najnowszym systemem to nie czas aby ten ROK nastał? Ja bym bardzo chciał, chciał się do tego przyczynić ale 20 lat śledzę temat i boję się, że nic z tego nie będzie… :frowning:

Po drodze pojawił się Android i duża szansa, że Wielki Brat zawita również na PC-tach, bo wiadomo że coś tam kombinują…

Mocno ideologicznie.

Nie znam i nie wiem czy istnieje rozwiązanie tych dwóch Twoich problemów.

Dolphin (aplikacje KDE) dostarcza takie opcje. Co do syntezatorów mowy, to może nie są za dobre. Kiedyś był m.in (chyba) JUK.

Ale chyba mogę Dolphin zainstalować w środowisku Mate?
I jak to włączyć bo jeszcze mi się nie udało znaleźć takiej opcji jak testowałem KDE. Ostatnio Neon.
Zresztą całkiem mi się ten Neon podobał ale nie wiem czemu nie mogłem go ponownie odpalić z Live CD (USB) na moim EliteBook 2570p a wcześniej chodził… Dlatego myślę o Mincie - z nim nigdy nie było żadnych problemów.

Dolphin:

  1. Włączasz panel szczegółów (Obsługa > Panele > Szczegóły)
  2. Znajdujesz interesujący Cię plik (zaznaczasz go, np. najeżdżając na niego lub klikając w plusik w jego lewym-górnym rogu)
  3. Klikasz w panel szczegółów prawym
    4.Wybierasz ustawienia

Mam nadzieję że mówisz o czymś takim:

Kusi mnie ten Neon, myślisz że warto spróbować jeszcze raz. Przedtem miałem uszkodzony dysk…może przez to nie chciał ruszyć? Czy lepiej zaczynać przygodę z Linuxem od dopracowanego Minta? Neon to jednak bardziej niszowa propozycja…

Neon, podobnie jak Mint, oparty jest o Ubuntu.

Neon sobie raz rozwaliłem. Nie pamiętam dlaczego, ale chyba zamknąłem ten system podczas aktualizacji. Dobrze, że to była maszyna wirtualna, więc zamiast dpkg --reconfigure -a, ściągnąłem nowszą wersję i ją zainstalowałem. Neon mi służy jedynie do sprawdzenia nowości w Plaśmie.

To o czym pisałem dotyczy paska szczegółów (panel). U mnie jest po prawej stronie okna.

Przełącz się na widok szczegółów (ikona przypominająca drzewo katalogów w informatyce), następnie prawym na nazwy cech i tam wybierasz dźwięk, a następnie klikasz w czas trwania.

W KDE Plasma jest czytnik ekranowy (orka), jest też wyświetlanie metadanych w domyślnym eksploratorze plików (dolphin).

Jeśli nie chcesz co chwile rozwiązywać problemów, to wybieraj dojrzałe dystrybucje pokroju Debian, Fedora, OpenSUSE, a nie forki i przeróbki innych dystrybucji. Oczywiście wydania tylko stabilne (Debiana na domowy komputer można wybrać testowego, bo jest i tak o niebo stabilniejszy od ubuntów i manjarów :wink: )

Co do podziału dysku tak wygląda u mnie zajęte miejsce w pracy na Debianie ze środowiskiem LXDE:

# du -hsx --exclude=/{proc,sys,dev,home} /*
9,5M	/bin
35M	/boot
19M	/etc
242M	/lib
5,0M	/lib32
4,0K	/lib64
5,6M	/libx32
16K	/lost+found
12K	/media
8,0K	/mnt
208K	/opt
6,2M	/root
9,2M	/run
9,8M	/sbin
4,0K	/srv
436K	/tmp
3,9G	/usr
448M	/var

Wychodzi mniej niż 5GB, więc pod KDE Plasma i pliki użytkownika (/home) 20GB powinno wystarczyć z zapasem zakładając że będziesz korzystał z partycji Windowsa i na nią przeznaczysz całe pozostałe miejsce.

No i jest jakaś nadzieja :slight_smile: Co ciekawe jak wygooglowałem to jest to program pod Gnome.

Na Distrowatch Manjaro widzę że doczekał się pozycji 1. Ubuntu/Mint od lat są w ścisłej czołówce. Jakieś 2-3 lata jak zmieniałem kompa dużo testowałem i z Fedorą i SUSE miałem jakieś problemy. Mint nigdy na żadnej konfiguracji nie zawiódł. Jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o Linuxa więc wolałbym żeby po instalacji wszystko działało. A później w praniu będę się rozwijał napotykając na różne ewentualne problemy.

Cały czas kusi mnie jeszcze Neon, zdaje się że ma wsparcie KDE. Jak go testowałem w ostatnie wakacje to ruszył bez problemu i wszystko hulało. A w styczniu miałem awarię dysku na tym samym lapku i ten sam obraz Neona w ogóle nie wystartował.

Na ten moment mam zostawione 24GB na Linuxa ale chyba będę jeszcze reinstalował Windowsa którego wczoraj wgrałem bo jest coś nie tak. Więc jak tak piszecie to jeszcze zmniejszę do 20 zwłaszcza że dysk jak się przyjrzałem to ma tylko 112GB

Jak masz obawy co do Neona, to zawsze możesz spróbować Kubuntu.

A nie spaprali tam KDE?

OK- z Neonem daję sobie spokój - Live CD (USB) zatrzymuje się na animacji startowej…

baw się forkami jak będziesz ograrniał podstawowe dystrybucje… chyba, że chcesz się bawić, a nie używać komputer :wink:

Trochę mnie niepokoisz. Myślałem,że wiem czego chcę a Ty mówisz że Ubuntu/Mint to niestabilne forki… Czym się różni wsparcie OpenSUSE od Ubunt? Za oboma stoi duże przedsiębiorstwo. I skąd popularność Minta którego bazą jest Ubuntu?

Fakt - lata kiedy komputer miałem dla zabawy mam już dawno za sobą - chcę w miarę bezproblemowo używać
No cóż - muszę ściągnąć OpenSuse, może Fedore, a Debian… dawniej czysty Dabian nie był polecany dla początkujących. Coś się zmieniło?