Po zrestartowaniu kompa, sam przełączył mnie na kanał zapoznawczy. Dla deweloperów i beta jest niedostępne.
Wydaje mi się, że Microsoft coś miesza jeszcze z kanałami.
Może jeszcze się w tym nie gubi ale powtórne oferowanie tej samej aktualizacji mu sie zdarza.
Poza tym jest tak bardzo zajęty że od wersji 2004 nie potrafi przy defragmentacji dysków twardych naprawić błędu Id 264 polegającego na tym ze system próbuje wykonać na nich funkcję TRIM której one nie obsługują.
Namacalny dowód legendarnej wręcz kompatybilności wstecznej systemu wszechczasów Śródziemia, Drogi Mlecznej, Galaktyki Oriona, Windows 10 (11) 87/88 LOL : ) ™ z drukarką 3D i sandałami Mojżesza.
Tragedia. Jeżeli chodzi o pasek zadań to jest to kilka kroków w tył a nie do przodu jeżeli chodzi o rozwój systemu. To sprawia, że chyba jednak ja osobiście nie będę aktualizował systemu i przesiądę się prawdopodobnie na W11 dopiero z wymianą sprzętu na nowy.
Nie przeniesiemy już paska zadań na inną krawędź ekranu.
Nie przypniemy nowych skrótów i ikon do paska metodą przeciągnij i upuść.
Nie otworzymy plików w programie przypiętym na pasku (także metodą drag and drop)
Nie wyświetlimy nazw aplikacji obok ikon
Nie zmienimy rozmiaru ikon.
Nie uświadczymy rozbudowanego menu kontekstowego paska zadań, z poziomu którego mogliśmy przykładowo przejść szybko do Menedżera zadań.