Witam. Krótkie Pytanie. Czy jest możliwość odinstalowania Windowsa Media Player 9 doinstalowanego do Windowsa 10?
Proszę o odpowiedź
Witam. Krótkie Pytanie. Czy jest możliwość odinstalowania Windowsa Media Player 9 doinstalowanego do Windowsa 10?
Proszę o odpowiedź
W Windows 10 jest Windows Media Player w wersji 12.
Można go wyłączyć w systemie i pewnie „siłowo” odinstalować.
Nie widzę go (chociaż używam) w narzędziach deinstalacji systemowych, ani w CCleanerze.
Więc lepiej go wyłączyć całkiem w systemie i zostawić.
Na 11 nawet to ukrycie nazwali dezinstalacją:
79 MiB to nie majątek nawet na SSD 120 GiB lub HDD 160 GB (do 149 GiB).
Może jednak faktycznie odinstalowuje skoro dali tę opcję
Poza tym z jedenastki to sami chętnie przecież pozbywają się tych starszych programów.
Dziwne, że w ogóle go jeszcze dołączają.
A jest w „zainstalowane funkcje”, więc chyba faktycznie tylko jest ukrycie funkcji…
Czyli nadal bałagan, dwa odtwarzacze, dwa painty ?..i w ogóle nie posprzątali jak widać w jedenastce też.
Plik gdzieś siedzi pewnie (WordPad da się przywrócić, a Paint i Notatnik trafił do sklepu), więc nie zwolni się 158 MiB bez rzeźbienia w ISO tak by nie padło DISM i SFC.
Myślałem, że w jedenastce to już picuś glancuś, wszystko na tip top…
IMO - Windows Media Player był jednym z lepszych odtwarzaczy muzyki z rewelacyjną biblioteką. Gorzej mu to wychodziło z odtwarzaniem filmów z napisami. A że wcześniej popularność zyskały Winamp / foobar / AIMP oraz BestPlayer / AllPlayer / VLC / MPC to WMP odszedł w zapomnienie.
Ja w Win7 prawie cały czas korzystałem z WMP i sobie chwalę.
Niby tak, ale trzeba pamiętać, że sporo gier i programów potrafi sięgać do silnika MP i bez niego mogą odmówić współpracy.
Sam soft zajmuje mało miejsca i nie musi być domyślny.
Może on przypadkiem odpalił Instalator dla Windows XP w 10 i się wstydzi jak namieszał (MS raczej nie wiedział jak zablokować wtedy to na poziomie instalatora, teraz musiałby używać mechanizmu że aplikacja niby niekompatybilna).
Ja używam jeszcze w Windows 10 WMP12.
Ten nowy mi jakoś nie leży.
Polski Splash też jest dobry, świetna jakość.
Nie, chyba, że chcesz sobie narobić kłopotów z systemem? Owszem, można wyłączyć (j.n.) ale nie odinstalować.
Żadnych problemów nie narobi wykonanie obslugiwanej operacji:
Pytanie po co to robić.
Nie, to wrapper na tego samego DISM-a. Deinstalacja jest fikcyjna, stage’uje pliki do katalogu i nic ponadto. Nie da się „odinstalować” IE i WMP. Nawet stary Edge dalej czai się w zakamarkach systemu.
Uwielbiam takie teksty. Może tak bardziej po polsku?
Deinstalacja czegokolwiek wcale nie oznacza ze usunięto wszystko, wszędzie.
A system z tego co pamiętam, ma swoje kopie. Te niektóre dismy
Nie da się bardziej po polsku :* A deinstalacja dokładnie to oznacza: usunięcie wszystkie wszędzie. Po prostu nie działa. Nie robi tego, co obiecuje. Ponadto, nie ma żanego uzasadnienia poza zgodnością z jakimiś wytycznymi, że odtwarzacza ma nie być. Wszelkie DLL-e i API dalej są w systemie.
Z ciekawości: czy jest jakikolwiek powód, żeby on był w systemie?
Szanowny panie. Praktycznie wszystkie instalowane aplikacje posiadają własne deinstalatory a mimo to po odinstalowaniu pozostawiają po sobie śmieci w różnych miejscach. Takie życie. W praktyce a nie w teorii.
Dla apek co nie zostaną przepisane by używały „Edge blink webview”.
Może w przyszłości będzie to tylko dowiązanie symboliczne z alkoacją miejsca w MFT zamiast śmieciowego pliku do komunikacji że starą apką by umiała użyć nowszy silnik webowy.
Jest różnica między deinstalacją, która jest wadliwa/niekompletna, a „deinstalacją” która jedynie ukrywa pięć plików i usuwa skrót w Starcie. Zostawiając Media Foundation nietknięte. I wytłumaczeniem nie może tu być „oj przecież deinstalatory nie działają”. To UI obiecuje coś, czego nie dostarcza.