Witamina D - działa czy to mit? To nie jest porada medyczna, tylko opinie forumowiczów

Z trochę innej beczki. Witamina D, macie jakieś zdanie na ten temat? Kupowałem parę lat temu, również takie ogromne dawki i osobiście nie czułem żadnej różnicy, więc już nie kupuję. Temat powraca co roku wraz z zimą i brakiem światła słonecznego - ten cud jest mocno reklamowany.

Tu jest Forum kąkuterowe i raczej specjalistycznej nie uzyskasz.
Witamina D źródło słońce!

Traktuję dyskusję w dziale „Dyskusje na tematy różne” na zasadzie „spotkało się 3 kumpli i sobie poopowiadali co myślą” :slight_smile: Czyli rozrywkowo.

1 polubienie

tak samo jak witamina C -medyczne źródła mówią że nie wzmacnia żadnej odporności i nie ma jej działania na zwykłe przeziębienie

A to mi akurat wit C służy ale nie wiem na jakiej zasadzie, może kwaśne lubię, nie wiem pobudza organizm? :slight_smile:

He he - pytanie powinno trafić do farmaceuty ::slight_smile:

fakt, ale właśnie przeczytałem że badania sugerują że pomaga skrócić czas przeziębienia, generalnie dobrze o niej piszą https://www.medicover.pl/suplementy/witamina-c/

1 polubienie

Owszem,pomaga skrócić-źródła zdaje się to potwierdzają.
gdy byłem mały i jakieś przeziębienie rodzice podawali mi wit.C chyba nazwa to Rutinoscorbin

Świat zjadaczy pigułek.
Ogólnie moja opinia dotyczy wszelkich suplementów.
Przeciętny człowiek (wiek bez znaczenia) woli kupić pół kilo tabletek niż skupić się na spożywaniu takiego jedzenia które mu to samo zapewnia i to w stopniu bardziej przyswajalnym.

Można się zastanowić dlaczego są źródła które to zachwalają, polecają etc.

Tak jak mój kolega lekarz mówi:
„Dziś nie ma pacjenta, dziś jest klient. Masz go leczyć, pielęgnować całym sercem ! Bo jak wyzdrowieje to stracisz pracę” :slight_smile:

1 polubienie

Po pierwsze - co to znaczy „witamina”, czym są „witaminy”? Witaminy to grupa związków chemicznych, która są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania żywego organizmu. Dla różnych organizmów są to różne związki chemiczne. Niektóre z tych związków chemicznych nie są wytwarzana przez organizm i muszą być dostarczane z zewnątrz (np w diecie).

Witamina D to nazwa grupy rozpuszczalnych w tłuszczach związków chemicznych, które wywierają wielostronne działanie fizjologiczne, przede wszystkim w gospodarce wapniowo-fosforanowej oraz utrzymywaniu prawidłowej struktury i funkcji kośćca. Z tej grupy można wydzielić dwie podgrupy: ergokalcyferol (nazywany witaminą D2), naturalnie występujący w organizmach roślinnych/drożdżach i
cholekalcyferol (nazywany witaminą D3), naturalnie występujący w organizmach zwierzęcych.

Upraszczając, ludzie potrzebują witaminy D3. D3 jest wytwarzana w pod wpływem biosyntezy w skórze. Żeby taka biosynteza mogła zajść, skóra musi być wystawiona na bezpośrednie światło słoneczne. Statystycznie, w naszej szerokości geograficznej, przy naszym stylu życia, większość populacji nie wytwarza wystarczającej ilości D3. Dlatego konieczna jest suplementacja w diecie.

Jednak - najlepiej zrobić sobie proste badanie oznaczenie poziomu witaminy D (u mnie w mieście kosztuje ok 15 zł). Po wyniku widać, czy potrzebujemy suplementacji czy nie. Jeśli potrzebujemy to wybieramy produkt leczniczy OTC a nie suplement diety.

ps. co do witaminy C: Czy witamina C podnosi odporność i pomaga na przeziębienie? | Grypa - mp.pl

1 polubienie

A mierzyłeś sobie ile masz tej witaminy D? Bo ja kiedyś zmierzyłem a jestem alergikiem, mam astmę itp, więc niby to mam większe potrzeby. I wynik miałem 10 w skali 30-80, więc zacząłem brać 4000 jednostek dziennie. Co pół roku sprawdzałem ile mam i po jakimś czasie przez zimę brałem 4000 a w lecie 2000. Teraz wystarczy mi brać po 2000 dziennie i mam poziom tej witaminy w normie tak mniej więcej 40-50 we krwi. Na słońcu raczej mało przebywam. I mam wrażenie, że dużo lepiej się czuję odkąd biorę, mam więcej siły, energii, chęci do życia. I jakby się rzadziej przeziębiam. Ale to tylko takie moje odczucia. Jednak lekarz też mi polecał brać, gdy mi wyszły takie niedobory.

1 polubienie

Czyli wit D może służyć. Też znam osobę, której poziom Wit D wyszedł bardzo niski, a po suplementacji się poprawił.

Ja wam powiem-mam 44 lata i nigdy nie miałem żadnego badania stężenia witamin w organiźmie.
Mam w organiźmie to co mam i chyba mi wystarcza:-)
owszem my jestesmy lekomanami na wszystko tabs !

Jakiekolwiek witaminy należy brać WYŁĄCZNIE w przypadku gdy lekarz za pomocą badań stwierdzi spory niedobór.

Wszystkie badania, a było ich sporo jasno pokazują, że jakakolwiek suplementacja witaminami czy mikroelementami jest toksyczna i skraca życie. Czasami znacząco.

Głównym powodem braku witamin, jest zwykle nieprawidłowa dieta.

Jakie jedzenie pozwala dostarczyć witaminę D w takich ilościach żeby mieć poziom w normie? Bo te które znam raczej nie nadadzą się do codziennej diety.
Nie możemy zapominać że zmienił nam się styl życia. Zimą jak świeci słońce to siedzimy w pracy 5 z 7 dni.

Żadne (poza specjalnie przygotowanymi do tego celu). Trzeba wystawiać skórę na działanie światła słonecznego.

Makrela, śledzie, łosoś, w ogóle owoce morza i ryby morskie, jaja, sery, mleko (prawdziwe).

Świetna sprawa, którą uwielbiam to np. pasta z łososia. Zawsze robię sam majonez, z oleju z pestek winogron, odrobiną oliwy, do tego dodaje kilka gotowanych jajek, paczkę łososia sałatkowego, blenduje, potem idzie kolejna paczka łososia sałatkowego, ale już tylko poszatkowana, do tego natka, pieprz i jest fantastyczna pasta. A jak się jeszcze chlebek lniany, albo gryczany upiecze, palce lizać. Witaminy D cała masa.

W ogóle ludzie kupują jakieś zupy w proszku, jakieś kostki, jakieś puszki, majonezy z proszku, a potem się dziwią, że brakuje im witamin jeszcze tyją.

Cala masa czyli ile w przeliczeniu na porcję?

Zwykle idzie to tak, że wbijam jajko (najlepiej zostawić aby nabrało temp. pokojowej, ale zwykle daje rade nawet zimne), ok. pół szklanki oleju i blendujesz. Robi się majonez, dodajesz trochę oleju na czuja, aby zgestniał. Do tego łyżka musztardy, np. miodowej, albo dwie. Do takiej ilości jakieś 4-6 jajek. Zależy czy ma być bardziej gęste czy nie. Łosoś sałatkowy taki w opakowaniu, pocięty, wędzony. Mogą być brzuszki, ale o wiele mniej smaczne jest z brzuszkami. Paczka ma ok 90g. Najlepiej dodać ze dwa, trzy jajka i paczkę łososia, zblendować, a resztę jajek, i łososia poszatkować drobniej (sałatkowy już jest pocięty, to są ścinki). Jak są kawałki a nie tylko pasta, to czuć smak o wiele lepiej. Można sobie proporcje zmieniać do smaku i upodobania.

Dobrze smakuje w połączeniu z guacamole (ostatnio avokado wróciło do jakiejś normalnej ceny, więc warto skorzystać).

tip. jeśli tak wyjdzie, że majonez nie wypali, (niekiedy się może zrobić płynny), nie trzeba się załamywać. Kolejne jajko, do ciepłej wody na kilka minut, w osobnym naczyniu kolejny majonez, a jak zacznie gęstnieć, dodaje się ten nieudany i on się wchłania.

To podobne do robienia miodu kremowanego, jak się ma odrobinę, to łatwo kremować kolejny.

Natomiast ile witaminy D, to już nie da się policzyć, bo jajko, jajku nie równe, łosoś tak samo. Odchylenia potrafią być bardzo wielkie. Tym niemniej, połowa takiej porcji pokrywa ok. 100% zapotrzebowania dziennego. A przecież trochę światła się łapie i witaminy są i w innych produktach.

Każde, dosłownie każde badanie, czy to lekarzy rodzinnych w Szwecji, czy to w domach starości w USA, i wiele innych, wyraźnie pokazuje, że rodziny i ludzie stosujący jakiekolwiek (z jednym wyjątkiem), suplementy i witaminy, średnio żyją krócej. A wyjątek to C, bez wpływy.

Czytam i na noc się głodny zrobiłem :smile:

edit:

Zrobiłem tą pastę, skubana sycąca, czuję się odżywiony. Jak ktoś może takie rzeczy to polecam.

edit:

Zastanawiam się czy to nie ma czegoś wspólnego z tym, że osoby ostro suplementujące zaniedbują dietę. Z drugiej strony można mieć dobrą dietę i suplementować, np sportowcy.

Podasz jakiś link do takiego badania?