Własny serwis aukcyjny - od czego zacząć?

Witajcie,

mam nadzieję, że zostanę potraktowany poważnie i zachęcę do dyskusji która może pomóc zarówno mi jak i innym osobom zainteresowanym tematem.

Chciałbym otworzyć własny serwis aukcyjny - posiadam wiedzę z zakresu html, php, mysql. Wykonywałem także grafikę na potrzeby www tak więc przygotowanie techniczne posiadam. Interesuje mnie natomiast kwestia ilości ludzi która jest potrzebna do prowadzenia takiego serwisu. Interesuje mnie także kwestia pozyskiwania sponsorów. Mam pomysł na dosyć nowatorską stronę do której zainspirował mnie nowopowstały Allegrosz.pl - chciałbym rozwinąć i delikatnie zmodyfikować ich pomysł. Z góry dzięki za wszystkie sensowne i merytoryczne wypowiedzi.

Jakoś nie widzę związku między serwisem aukcyjnym a hazardowym typu allegrosz.pl… :\

Dlaczego niby hazardowym? Gdzie tam masz hazard?

Nie udawaj Greka. Wszyscy dobrze wiedzą o co chodzi - oczywiście nie licząc tych biorących udział w “aukcjach” :). Jesteś pewien, że znajdzie się na tym rynku miejsce na twoją wersję? Po podbij.pl pojawiło się już przynajmniej 15-20 klonów.

Po powstaniu właśnie podbij.pl było mnóstwo szumu i nie raz wyjaśnione że to jest czysty hazard, bo płacisz a czy wygrasz to już zależy od szczęścia. Dlatego aż się we mnie gotuje jak ktoś nazywa to aukcjami… :expressionless:

Oj przykro mi, z zasad opisanych przez Allegrosz jasno wynika, że płaci się tylko za wygrane aukcje. Jeżeli aukcja kończy się bez zwycięzcy fundusze wracają do licytujących. Nie widzę w tym hazardu tylko jasno określone, w dodatku całkiem atrakcyjne zasady. No ale może się mylę.

Tylko kiedy “aukcja” kończy się bez zwycięzcy? Według mnie tylko wtedy, gdy zostanie anulowana przez zarządcę serwisu. W tego typu portalach nie ma cen minimalnych na sprzedawane towary, a wręcz ich reklamą jest to, że cena jest możliwie jak najniższa, więc każda aukcja ma swojego zwycięzcę i jest nim ten, który ostatni podbije cenę.

Całym problemem tego typu portali jest to, że trzeba płacić za sam udział w licytacji, a na zysk właściciela portalu “zrzucają się” wszyscy biorący w aukcji udział, a nie osoba, która wygrała. Dlaczego mają płacić wszyscy, skoro wygrywa tylko jeden?

Określenie takiego portalu mianem “hazardowy” jest jak najbardziej zasadne, ponieważ jedna osoba może włożyć kilkaset złotych w daną aukcję, a wygra inna osoba, która włożyła w nią tylko złotówkę, ale jako ostatnia podbiła cenę (gdzie tu sprawiedliwość?). Wówczas w przypadku pierwszej osoby rodzi się chęć odrobienia strat, a w przypadku drugiej osoby nadzieja na kolejny tani zakup. W obu przypadkach kończy się to umoczeniem większej ilości pieniędzy bez gwarancji jakiejkolwiek “nagrody”.

Nic dodać nic ująć.

W przeciwieństwie do gry hazardowej - tutaj czynnik losowy jest moim zdaniem zminimalizowany do granic możliwości zaś zasady skonstruowane są tak by zmusić do główkowania. No ale skoro porównujecie to do ruletki czy jednorękiego bandyty to chyba nie mamy o czym rozmawiać…

:o Niesamowite… Ty naprawdę w to wierzysz.

Żeby ktokolwiek mógł kupić telefon, który na rynku wart jest 1000 zł, użytkownicy muszą się zrzucić łącznie na 100 000 zł (a może nie potrafię czytać). To się nie może udać… podbij.pl już prędzej - zegar co chwilę spada do zera i robi frajerom nadzieję.

Swoją drogą, aż szkoda patrzeć, że pieniądze z Unii na to dostali - co to ma wspólnego z rozwojem? Toż to zwykłe złodziejstwo (a i tak nie wypali bez zmian w zasadach).

Powiedzmy sobie szczerze, ktoś za te dobra musi zapłacić co najmniej tyle ile są warte, autorzy serwisu do biznesu raczej nie dokładają bo co to by był za biznes.

Przykład

DELL Inspiron 1545 + Windows Vista

wygrany zapłacił 81,31. Jedno podbcie dodaje 20 sekund i jeden grosz do ceny.

81,31 zł = 8131 groszy = 8131 podbić.

Podbicia płacąc przelewem kosztują 50gr jedno.

Czyli 8131 * 0,50zł = ok. 4065zł

Koszt normalny tego produktu wg podbij.pl 3 799zł. Zarobek podbij.pl ponad 250zł.

A teraz jeszcze pytanie ile tych podbić wykupił wygrany, a ile osoby, które nie wygrały straciły. Czysty hazard.

Nie mam siły na takie dyskusje i analizy z prostej przyczyny - dla mnie hazard to gra losowa w której najistotniejszym czynnikiem jest zrządzenie losu które w przypadku Allegrosz wg. mnie nie występuje gdyż na przebieg licytacji wpływają ludzie a nie rachunek prawdopodobieństwa. Nie sposób tego porównać do typowych gier hazardowych. Serwis jest finansowany z UE (jak już ktoś wcześniej napisał) - otrzymać taką dotację nie jest łatwo co tym bardziej potwierdza jego legalność dlatego nie mam obaw przed korzystaniem. Chętnie natomiast powrócę do tej dyskusji w przypadku gdy niesławna ustawa hazardowa wejdzie w życie. Mam przeczucie, że Allegrosz nie zostanie objęty zakazem. Pozdrawiam.

To masz błędną definicję hazardu.

A wg Ciebie masz jakąś pewność wygranej? Czy to może prawdopodobieństwo, że ktoś nieprzebije?

I wychodzi rachunek prawdopodobieństwa. Prawda lub Fałsz. Szanse 50%. 50% szans na wygraną, to nie jest wg Ciebie hazard?

Też nie mam siły jak takie głupoty czytam. Chociaż to może mieć nawet jakiś sens dla kogoś, kto może się poszczycić znajomością matmy na poziomie gimnazjum, albo kiepskiej szkoły średniej.

Jest kolosalna różnica między grą a hazardem. W grze wynik nie zależy od tego czy podrzucony pieniążek pokaże orła czy reszkę. Oczywiście, że w pewnym stopniu wynik licytacji zależy od “szczęścia” ale do cholery - tak samo wygląda to w przypadku allegro, też nie da się przewidzieć czy wygramy. Co więcej, jednoznacznie kojarzony z hazardem jednoręki bandyta nie zwraca nam wrzuconych monet jeżeli nic nie wygramy.

Zasady może i są nieszablonowe, może kontrowersyjne ale na miłość boską nie mylcie pojęć - idźcie do kasyna, zobaczycie co to hazard.

Pokazujesz, że nie analizujesz tego co piszesz…

Czy licytując na allegro, i nie wygrywając aukcji tracisz coś?

Właśnie dzięki takim osobom jak smarSW te serwisy trzepią mamonę.

Jakie społeczeństwo, taki biznes…