Wolne (niezależne) media

Właśnie autor powyższego podkastu twierdzi, ze to że Chińczyk jest uciśniony do tego stopnia, że nie wie co to normalność, to najbardziej rozpowszechniona w Europie ale zupełnie błędna opinia.

Dowodem na to ma być rozwój gospodarczy i bogacenie się, które nie mogłyby się odbyć wśród uciśnionego narodu, oraz fakt (wg autora) że jeżeli ktoś trochę pomieszkał w Chinach to zdaje sobie sprawę z dziesiątek upierdliwości tego narodu ale wracając do Polski po chwili radości, tęskni za życiem w Chinach. Ja nie wiem nie byłem:).

Znacie jeszcze jakieś ciekawe podkasty o wschodzie?

Jakby się cofnąć 13 lat kiedy był rozwiązywany rząd to można powiedzieć, że nic się nie zmieniło :joy:

Wolne media są jak wolny stolec…

Wymagają konsultacji lekarskiej? Uprzykrzają życie? Sprawiają, że trzeba siedzieć w kiblu? Naprawdę nie wiem co próbowałeś w ten sposób powiedzieć, ale dobór porównania sugeruje pewne problemy :wink:

Pełna zgoda.
Moją intencją nie jest bynajmniej deprecjonowanie pluralizmu, tylko rozwiewanie złudzeń ze oto są jakieś znaczące, niezależne i obiektywna media.

Ja sam, aby mniej więcej orientować się, co w świecie się dzieje czytam zarówno CNN jak i Sputnika, TVN24 jak i RT, BBC, France24,Xinhua i DW.

A i tak muszę traktować to co piszą z ostrożnością.

Właśnie ostatnio rozmawiałem ze znajomymi, że w szkołach nie powinno uczyć się wiedzy na pamięć, tylko właśnie umiejętności szukania informacji oraz analizy, selekcji i wybierania możliwie najbliższych prawdzie treści. Społeczeństwo bardzo by na tym zyskało, bo to otwiera pole do dialogu. Zresztą zobaczcie sami - prawa dynamiki Newtona zostały zniszczone przez relatywistykę a ta też powoli zaczyna się chwiać. Dopuszczenie innych głosów do dyskusji powinno być podstawą, gwarantującą tolerancję (w zakresie kultury dyskusji) dla wszystkich stron.

To próba powtórzenia myku, jaki już kiedyś zastosowano z powodzeniem. Duży nadawca, który miał niewytłumaczalne kłopoty z odnowieniem koncesji, ostatecznie otrzymał przedłużenie, ale bardzo złagodniał wobec rządzącej partii. Dodatkowo uzyskał zgodę na zakup czegoś tam i dziś nie sprawia kłopotów.

Bardzo możliwe.

Ale Chińczycy sporo jeżdżą po świecie, przynajmniej po Europie. To nie jest tak, że oni nic nie wiedzą.

Azjaci naprawdę mają inne spojrzenie na wiele spraw. W takiej Japonii, której przecież nikt nie nazwie satrapią, panują obyczaje, które były u nas nie do pomyślenia nawet za komuny.

Chyba przeceniasz taktowność naszego rządu :slight_smile: mogę się założyć ze chodzi po prostu aby nie przedłużyć koncesji i tyle :slight_smile:

Przełóżmy to na specyfikę i brak logiki dobprogramowych akwizytorów (uzupełnić).

Wolne media są wtedy, gdy zgodnie z linią pewnej firmy, w ekstatycznym uniesieniu, wielbimy Windows 10 Home ™, i synchronicznie krytykujemy linuksa i Mac OS.

Jeśli ktoś odważy się pomyśleć, lub co gorsza napisać niezgodnie z linią partii firmy, wtedy media nie są wolne, tylko zamordystyczno-komunistyczne.

LOL : )

Wiemy o którą watahę chodzi?

LOL 2 : )

PS
I don’t use Windows 10, btw…
Linuks na desktopie? U mnie działa!

Komplikujesz

Wolne media oznacza po prostu że jest więcej niż jedno źródło informacji/mediowe i są względem siebie niezależne.

W przypadku telewizji TVN, TVP, Polsat. Reszta jest zbyt mała albo są to od nich zależne stacje

Jeżeli państwo przejęłoby TVN to maja zdecydowana większość rynku i TVP i TVN nie byłyby niezależna wobec siebie

To czy telewizja jest obiektywna to inna kwestia.

Telewizja państwowa nie może np. mówić źle o Państwie, ale to co aktualnie wyprawia z propagandą to jest przegięcie.

Ale tu się kryje pułapka, w którą wpadł choćby amerykański system kształcenia.
Polecam wspomnienia amerykańskich inżynierów, zdumionych poziomem sprowadzonych w ramach akcji „Spinacz” Niemców.

Otóż, aby w miarę efektywnie poszukiwać wiedzy, należy mieć pewne podstawy. Im bardziej te podstawy są szerokie i ugruntowane, tym efektywniej wyszukuje się i wykorzystuje nową wiedzę.

Jako młody człowiek także byłem krytykiem encyklopedyzmu i wtłaczania bezużytecznych - według mojego ówczesnego mniemania - informacji.

Jednak po latach przekonałem sie, że nie były one takie zupełnie bezużyteczne - poszerzyły moją optykę i horyzonty. To sie jednak liczy.

Teoretycznie tak jest, zresztą jest to jeden z powodów dla których polscy inżynierowie są bardzo cenieni na całym świecie - na studiach jesteśmy niejako zmuszani do poznania szerokiego spektrum wiedzy, kiedy Zachodnie uczelnie pozwalają na dobór przedmiotów przez samego studenta.

Wiem to doskonale po sobie, bo zostałem zmuszony do nauczenia się technologii które po latach okazały się bardzo przydatne i zweryfikowały znacząco mój pogląd o tym co chcę w życiu robić :wink:

Natomiast tu mowa o studiach wyższych, a weźmy choćby podstawówkę. Najdobitniej pokazał to program Matura to bzdura. Wiem, że łatwo jest wybrać z puli ludzi najgorszych głąbów, ale naprawdę większość społeczeństwa nie ma pojęcia o bardzo wielu rzeczach, ponieważ wiedza „wkuwana” i tak została przez nich zapomniana. Bo na cóż przeciętnej osobie informacja o tym kto i kiedy walczył w bitwie pod Chocimiem, jakie elementy składają się na budowę komórki organizmu, jak wylicza się równania dla kilku niewiadomych? Prawdopodobnie nigdy z tej wiedzy nie skorzystają. I patrząc po ilości memów, nie jesteśmy w tym odosobnieni.

I teraz biorąc tą rzeszę prostych ludzi, daje się im (w ramach ustroju demokratycznego) decyzyjność. W tematach o których nie mają pojęcia! Wybiera się więc przedstawicieli „z ludu” czyli członków partii którzy zasiadają w samorządach i rządzie centralnym i ich teoretycznie reprezentują. Oczywiście będą podejmować za nich decyzje zgodne z linią partii a nie wyborami ludzi prostych. Dochodzi więc do sytuacji, że najważniejsze to „dorwać się do koryta” i „byle do wyborów”. Przed samymi wyborami nagle wszyscy lokalni startujący politycy uaktywniają się, stają się medialni i promują się na wszelkie możliwe sposoby. Przekonują więc tych prostych ludzi obiecując im różne rzeczy.

Problemem który w tej chwili mamy w kraju jest jednak to, że Ci wszyscy prości ludzie są bardzo podatni na różne manipulacje. Jeśli ktoś powie im z telewizora, że X to zło, a Y nas wybawi, to oni będą w to wierzyć. Jak będzie im się to powtarzać na każdym kroku, to zaakceptują nową rzeczywistość. Brak umiejętności wyboru właściwych informacji i ich przefiltrowania pod kątem prawdziwości i właśnie aspektu propagandowego sprawia, że kto kieruje mediami, ten ma sporą władzę w rękach. I dopóki mamy tutaj równowagę (aktualnie już mocno zaburzoną przez dotowaną ze skarbu państwa prorządową telewizję publiczną) między stacjami popierającymi rząd a stacjami popierającymi opozycję, część z tego tłumu w przerwie między jednym serialem a drugim prawdopodobnie posłucha trochę z jednej strony, a trochę z drugiej.

Zaburzenie tej równowagi oznacza, że ludzie będą jeszcze bardziej manipulowani, co zadziała z niekorzyścią dla całego państwa, ponieważ pozwoli na swobodne działanie rządu w niekoniecznie zasadnym kierunku. Druga rzecz to nasz wizerunek na arenie międzynarodowej. Kto myśli że Polska jest samowystarczalna, jest zwyczajnie głupi i mówię to z pełną premedytacją. „Samowystarczalni” byliśmy tak w czasie PRLu kiedy to zacofanie techniczne, bieda, zubożenie kulturowe przesunęło nas w ogon Europy. Nie jesteśmy potęgą i pewnie nigdy już nie będziemy, musimy radzić sobie żyć z sąsiadami, a obrażanie się na UE, USA i machanie szabelką w stronę Rosji nie jest rozsądnym kierunkiem działania.

1 polubienie

Tyle, że TVP jak wiadomo - źle nie mówi o Państwie…ale jak się włączy „W Tyle Wizji”…to nie mówi źle o opozycji, tylko robi z niej (słusznie, czy też nie) idiotów i w ogóle, szydzi z opozycji w bardzo prostacki sposób i na takim poziomie, że w telewizji publicznej to normalnie obciach, jak widzi się takich recenzentów gadających na takim poziomie - jak kolesie na trzepaku.
To już dawno powinno wylecieć z telewizji publicznej, bo chociaż krytyka to owszem, ale musi trzymać jakiś poziom.
A mamy żenujący spektakl, podlewany wybranymi wpisami i telefonami od niezbyt rozgarniętych przedstawicieli naszego narodu, którzy plują jadem na poziomie TV Trwam, co w prywatnej może i mieć miejsce, ale w państwowej to zwykły wstyd.

Chciałem coś powiedzieć, ale… nic nie mogę powiedzieć.

image

Och, przecież to ustawka. Zaskakuje się ludzi pytaniami i presją czasu a potem montuje z tego heheszki żeby widzowie klaskali uszami z radości jakie te ludzie głupie są…

Propagandy część dalszy

No i gdyby nie wolne media to nigdy byśmy się nie dowiedzieli zapewne, że ci słynni eksperci od reasumpcji na których powoływała się szmata Witek to dokumenty z 2018 roku dotyczące zupełnie innej sprawy

Reasumpcja głosowania w sprawie lex tvn. co zrobi Gowin (tokfm.pl)

To co zrobił PiS z demokracją i jak ją traktuje to jest coś niewyobrażalnego.

I nadal mają ponad 30% poparcie…