Ech… zawsze miło pouczyć się od mądrzejszych. Definicje nigdy nie były moją mocną stroną.
i rozróżnianie nazw technologii i od znaków towarowych różniących się wielkością litery, najwidoczniej też.
Ech… zawsze miło pouczyć się od mądrzejszych. Definicje nigdy nie były moją mocną stroną.
i rozróżnianie nazw technologii i od znaków towarowych różniących się wielkością litery, najwidoczniej też.
Jeśli ogarniasz dobrze Linuksy, to polecałbym KVM. Idzie to klastrować bez problemu. Jeśli nie i nie chcesz kosztów licencji, to klaster możesz postawić na Hyper-V ze współdzielonym storage.