Poszukuję taniej i taniej w eksploatacji drukarki. Ważne, by działała pod OpenSUSE Tumbleweed. Drukarka musi być nowa. Moje pytanie: lepiej atramentówkę czy laserówkę? Maksymalny koszt drukarki to 1000 PLN.
Słyszałem, że najtańsze drukarki - HP - dobrze działają pod Linuksem. Nawet pod OpenSUSE Tumbleweed jest specjalne wsparcie dla tych drukarek. Pytanie tylko, co z kosztem eksploatacji?
Większość drukarek działa dobrze, rzekłbym, że nawet więcej niż w Windows. Laser = tani wydruk, bez kłopotu z zasychaniem, konserwacją itp. chyba, że kolor. Wtedy 1000z, to za mało, zarówno przy laserze jak i porządnym i tanim w eksploatacji atramencie.
Jak Ci nie zależy na kolorze, to wybór jest posty - laser. Zanim kupisz, zobacz ile kosztuje toner i ile na nim można wydrukować.
Jeżeli zależy Ci na kolorze to raczej atrament, ale sprawa się komplikuje. Atrament potrafi zasychać, czasami powoduje to zniszczenie głowicy która może być w cenie drukarki - jeżeli tusze i głowica to osobne elementy. Znowu tusze zintegrowane z głowicą bywają droższe. O atramentówkę generalnie należy dbać, przeprowadzać regularnie wydruki zapobiegające zasychaniu itp.
Jeżeli drukujesz bardzo mało, raz na jakiś czas to czasami bardziej opłaca się podejść do punktu niż utrzymywać drukarkę.
Kojarzę drukarkę atramentową, która sama się czyściła co jakiś czas. Czy śą drukarki, którym można ustawić godzinę czyszczeni? Oczywiście - będą droższe w eksploatacji niż laser, ale umożliwiłoby mi to zakup kolorowej drukarki, w razie czego. Często nie drukuję. Chodzę do drukarni i wiem, że rzadko tam bywam. Jednak chodzi o wygodę i bezpieczeństwo. Wolę nie podawać prywatnych danych komuś.
Mam podobnie. Drukuję dosyć sporadycznie. Wcześniej miałem atramentówkę, która po pierwszym szale drukowania zdjęć (który mija) generalnie leżała nieużywana. Przyszedł moment, że trzeba było coś wydrukować. Tusze zaschnięte. Kupiłem komplet bo drukarka się awanturowała że trzeba wszystkie.
Poszło 200zł. Wydrukowałem kilka kartek, co w punkcie zapłaciłbym 2zł maks no i drukarka dalej leżała. Po kilku długich miesiącach okazało się, że tusze zaschły w głowicy. Zabawa z czyszczeniem głowicy skończyła się połowicznym sukcesem. Dodatkowo znowu zakup tuszy. Niestety nic to nie dało. Ostatecznie drukarka poszła do elektrośmieci.
Owszem gdyby drukarka była cały czas włączona to by robiła sobie konserwację ale po 3-4 miesiącach to wyplułaby sporo tuszu i znowu, żeby wydrukować kilka kartek za 2zł w punkcie, musiałbym jakiś pojemnik z tuszem kupować.
Atramentówka dobrze sprawdzała się u nas w biurze gdzie była cały czas regularnie eksploatowana. Generalnie jak nauczysz się dbać o współczesne atramentówki to nie będzie tak tragicznie. Ja do tej sztuki dbania o atramentówkę po prostu nie miałem nerwów. Jeżeli teraz kupię to laser. Jeżeli będę potrzebował jakieś zdjęcie w kolorze to podejdę do punktu.
To biorę laser drukujący w odcieniach szarości. Najczęściej drukuję jakieś pismo, a więc kolory nie będą potrzebne. W razie drukowania notatek do nauki, to można użyć flamastra
Aha. Dobrze byłoby, gdyby komunikowała się po Wifi i miała skaner. Tutaj wiem, że z Sane mogą być problemy, jeżeli chodzi o skanowanie po Wifi.
PS: Przenieść do działu sprzętowego? Czekam na sugestie użytkowników GNU/Linux, bo nie wiem, co wybrać
Sam poszukuję jakiejś dobrej taniej laserówki do sporadycznego drukowania ale w wyborze niestety nie pomogę bo nie jestem na bieżąco z takim sprzętem. Pewnie bym patrzył na koszt tonera i ile można na nim wydrukować oraz czy są dobre zamienniki z dobrymi opiniami, które nie niszczą sprzętu.
To najwyżej zrezygnuję z przesyłania zeskanowanego obrazu po WiFi, byle tylko dało się zrzucić skanowany obraz do pendrive podłączonego do drukarki lub karty SD (najlepiej obie opcje). Jednak nie wyobrażam sobie, bym drukował po kablu. Mam specyficzne biurko, i trudno będzie umieścić na nim lub obok drukarkę.
Odnośnie drukarek HP pod Linuxem to zależy od modelu jak się będzie sprawować.
U mnie np. HP P1102w działa po IPP Everywhere - drukuje dobrze, ale jak ustawisz ilość kopii to potrafi zwariować i wydrukować pojedynczą liczbę kopii.
Sterowniki od HP z binarnym blobem w postaci „hp-plugin” działa ok, ale przy większych aktualizacjach systemu potrafi wywalić błąd „Filter failed” i wtedy trzeba spod terminala wywołać `hp-plugin" i zaczekać, aż pobierze to z jakiegoś wolnego serwera, następnie wywali błąd klucza GPG i zainstaluje tego binarnego dziwaka na nowo, a czasami nawet zrestartować drukarkę. Dosyć to irytuje, szczególnie jak masz dystrybucję rolling release i częste aktualizacje.
HP ma problem taki, że dają rok gwarancji na niektóre modele i mocno spychają potem wszystko na sprzedawcę, efekt jest taki, że sprzedawca w przypadku detalicznego zbycia sprzętu ma kłopot, co zrobić, jak klient reklamuje po upływie roku.
Zwykle stosowana jest spychologia i szukanie dziury. W zeszłym roku zadzwoniłem do HP z pytaniem jak sprzedawca ma postępować w takim razie z ich produktami, w odpowiedzi HP stwierdziło, że ma to gdzieś.
W związku z tym faktem od tego momentu gdy klient chce drukarkę HP, która ma roczną gwarancję, odsyłam go gdzie indziej i mówię, że nie warto kupować, bo firma HP ma klienta w d…
Szukasz taniego zakupu czy eksploatacji?
Skoro do najtańszej HP komplet tuszy kosztuje tyle co sama drukarka to jak to się kalkuluje?
Bierz Brothera, do mojej zamienniki są po 2,99.
Tu masz dolewankę - BROTHER DCP-T425W
Jak wyżej, 2,99 za tusz.
10 lat, nic nie zaschło, nie miałem żadnych problemów, drukarka raz na dobę sama się czyści.
Nie wyskocz tylko jak ktoś tu kiedyś z odłączaniem i chowaniem do szafy na noc…
Spotkałem się za to z problemami z laserem, co kilka dni trzeba było pojemnik wyjąć i wstrząsnąć bo drukowało po pół strony…
Rozmawiamy o nowych modelach drukarek, eksploatacja na zasadzie, wsadzasz nowy pojemniczek. Nie podróbkę, bo inaczej tracisz gwarancję.
Z tym, że sprawdź sobie jeszcze ile firm daje możliwość po zarejestrowaniu wydłużenia gwarancji.
Dla mnie sprawa jest prosta, jak firma jest dziadem, który uważa, że ich produkt nie wytrzyma nawet dwóch lat, to szkoda na buble kasy. Porządna firma nie wstydzi się swojego produktu i nie boi, że się rozleci.
No właśnie, w przypadku wyboru atramentówki należy określić co to znaczy sporadyczne użytkowanie, o którym piszesz @nintyfan
Dla jednego będzie to raz na 3 dni a dla innego raz na 3 miesiące jak bywało w przypadku mojej atramentówki.
Teraz większość spraw załatwiam online. Jak trzeba coś wydrukować w związku z pracą, to po prostu wysyłam PDF do pani w sekretariacie. Teraz więc częstotliwość użytkowania drukarki spadłaby u mnie jeszcze bardziej.
Także wszystko zależy od tego co znaczy „sporadyczne użytkowanie”. Faktycznie w niektórych przypadkach sporadycznego ale w miarę regularnego użytkowania, tj parę kartek w tygodniu, zestaw typu plujka + tanie uzupełnienie może być OK.
@ przemopk: Tak, żartuje - jest emotikona.
Sporadyczne drukowanie, to może maks 50 kartek A4 na rok. Rzadko mi się zdarza, bym drukował coś w kolorze. Także nie chodzi o to, bym oszczędzał na kartce papieru, ale bym miał wygodę i minimum dodatkowych kosztów, np. w związku z serwisowaniem. Niekiedy zdarzyło się, że pismo do mnie przyszło w Czwartek lub Piątek, a punkt ksero w święta, sobotę i niedzielę zamknięty. Musiałem wtedy przełożyć załatwienie sprawy na najbliższy wtorek lub jeszcze dalej.
Jedno drukowanie czarno-białe to jakieś 12 – 49 groszy (eksploatacja) i za każdą stronę 40 – 49 groszy.
Kolor drożej:
Koszt eksploatacji podobny ja do czerni i bieli.
1,20 – 1,49 za stronę.
Duplex nie koryguje licznika stron np. 55 nie przeliczy w 27 kartek w opłacie 80 – 98 groszy czy 2,40 – 3,48 zł i 28 jak w trybie druku nieekologicznego.
Na minus że kolorowych jest mało (22:124):
20 na 5 polskich województw (okolice Rzeszowa (2:3), Gdańska (1:6), Szczecina (1:4), Katowic (8:25) i Warszawy(5:26))
i 2 w jednym niemieckim landzie (okolice Berlina (1:5)).
Jak za mocno nie jest to rozciągnięty druk na rok to może taniej wyjdzie założenie konta i jakiś abonament.