Zastanawiam się nad sensem wymiany procesora Intel Celeron G1840 na jakiś Intel z seri i3. Te używane można już nabyć za ok. 100 złotych.
Komputera używam do jakiś podstawowych (internet, multimedia, jakieś programy) niewymagających rzeczy. Jednak i tu zdarza się, że procesor się trochę dusi. Np. w tle leci jakiś film fulhd 60fps i już przeglądanie internetu spowalnia. i ogólnie tego typu sprawy, że coś więcej uruchomione i zaczyna się przymulanie tak, że nawet kursor myszy traci płynność. Korzystam z wbudowanej grafiki i zastawiam się czy ona też nie jest przyczyną spowolnienia?
Tak czy inaczej, jak myślicie, czy taki i3 przyniósłby jakieś odczuwalne korzyści? Zdaje sobie sprawę, że jak go czymś obciążę, to cudów nie ma. Ale w takim codziennym użyciu chyba powinna być poprawa.
Chodzi o to, że myślę o zmianie platformy, jednak jeśli taki i3 dałby mi wystarczający komfort użytkowania, to ze zmianą mógłbym się jeszcze wstrzymać, bo wiadomo, to zawsze jakiś większy wydatek, a jak nie jest to pilne i niezbędne, to wolałbym pobujać się jeszcze z tym co mam, tylko że w większym komforcie. Tak więc pytanie do Was, czy taki i3 może mi to zapewnić, bo jak zmiana ma być kosmetyczna to wiadomo, że nie ma sensu.
Jeszcze moja konfig. tak w skrócie ram 8GB, SSD 120 plus jakieś HDD reszta chyba mniej istotna.
Jeżeli płyta obsłuży, uda Ci się tanio kupić, to nie ma o czym myśleć. Dowolny i3 i praktycznie z epoki core quadów przejdziesz na poziom współczesnego low endu w postaci Athlona 200Ge lub mojego A8-7600 i taki procek do Twoich wymagań wystarczy
Pewne spowolienie może powodować SSD jeżeli jest mocno zapełniony , ale ~~ 80% nie zrobiłeś?
Alternatywa, czyli i5 jest droższa, byłoby wydajniej, ale głównie w grach ….
Mój SSD ma ok 70 procent wolnego miejsca i staram się go nie zapełniać. Chociaż to budżetowy Goodram to według mnie spisuje się dobrze i raczej w nim nie dopatrywałbym się żadnych problemów. Moja płyta to Gigabyte B85M-D3H, więc taki i3 typu 41xx jeśli czegoś nie pokręciłem powinien być obsługiwany. Jeśli jest tak jak piszesz, to się chyba zdecyduje jak trafi się na allegro coś w dobrej cenie.
Co do i5 też myślałem, ale ten z kolei jest już chyba wyraźnie droższy i bardziej prądożerny, a i nie wiem czy znowu taka moc jest mi potrzebna. Generalnie chodzi mi o możliwe oszczędną i możliwe wydajną jak na moje potrzeby konfiguracje.
No to ok. Zdecyduje się na taką zmianę i zobaczymy. Gorzej nie będzie
Co do ramu to powiem Ci, że czasem mi brakuje. Jak w chromie pootwiera się sporo różnych youtubów i innych zakładek to żre jak głupi. No ale to nie zdarza się często, trochę też się z tym pilnuje, niemniej 16 GB wcale bym nie pogardził. Ale ram ostatnio był dość drogi, nawet używany, więc z tym się wstrzymywałem i nadal wstrzymuje, mając na uwadze ewentualną zmianę platformy.
A co do film i net to taki tam po prostu przykład. Z głowy tak z marszu nie potrafię przytoczyć innych. Nie dzieje się to często. Ot, czasem coś więcej powłaczam/pouruchamiam i procek wtedy lekko “klęka” W większości czasu nie ma z tym problemu. Niemniej zdarza się. A skoro można to niewielkim kosztem w dużym stopniu zniwelować, to czemu nie.
Także dzięki bardzo. Pomogłeś mi podjąć decyzję co robić.
8GB do internetu i multimediów wystarczy aż nadto. Szkoda inwestować w RAM, bo do takich zastosowań zwyczajnie go nie wykorzystasz. Chrome nie żre więcej pamięci niż pozostałe, konkurencyjne przeglądarki. Coś innego musi Ci go zapełniać.
Też tak myślę. Ale co do chrome to wydaje mi się, że to jednak on tak dużo używa. Bo po zamknięci natychmiast robi się ok. 6GB wolnego. Przed zamknięciem niektóre strony się wykraczają. Yotube zatrzymany robi się jakiś taki zielony zamiast obrazu. Poza tym na yotubie dzieją się jeszcze takie dziwności, że komentarze, tytuł itp. z jakiegoś filmiku dublują się pod innym dopiero co otwartym. Tzn zamiast nowych mam te “stare” z innego.
Ja tak sobie myślę, że to duże użycie ramu i dziwne problemy z działaniem przeglądarki, mogą być tym spowodowane, że chrome jest u mnie rzadko kiedy zamykany. Czasem kilka dni działa non stop. Niektóre strony mam tak samo non stop otwarte. Przez to pewnie z czasem coś się tam “złego nawarstwia” i przeglądarka ma problemy w zarządzaniu zasobami. Oprócz tego otwieram jeszcze sporo filmów w odzielnym odtwarzaczu i to pewnie też z odbiera “moc/ram” chromowi. No i jakieś tam pewnie inne działania jeszcze robię, które zabierają ram z którego chrom korzysta. To wszystko razem wzięte, pewnie powoduje, że te 8GB jest mało i taki chrom głupieje. Jednak po zamknięci go i uruchomieniu z tymi samymi stronami, wszystko wraca do normy. Tak więc kwestia taka, że trzeba go od czasu do czasu zamknąć i będzie ok.
Reasumująć moją pisaninę, widzę to tak - chrom z czasem sam dla siebie zabiera coraz więcej ramu, dążąc do max, kiedy jest blisko, a ja w tym czasie coś tam jeszcze opalam typu filmy w odtwarzaczu czy inne rzecz, to ram potrzebny na nowe procesy jest już zabierany chromowi, a on przez to zaczyna głupieć.
Ludzie dużo piszą… ja przy 4GB miałem trudno zmusić Chrome aby zapchał całą pamięć. ZAWSZE zostawiał dużo wolnego. Może to wina wtyczek, że Chrome tyle zjada. Nie wiem.
Wyłącz akcelerację sprzętową w Chrome. Może grafika zdycha ?
A to tak.
Daj screen z tego co ile pobiera.
Stereotyp, który u mnie nie ma miejsca. Ja działam na kompie 2GB RAM z E8400… Chrome działa płynnie.
Typowe, przynajmniej u mnie tak jest , ze mam np. “artefakty na ekranie” na 2200u i na stecjonarnym, ale TYLKO kiedy zapcham Ram do 90-95% integra się dławi pewnie;-)
Tzn nie tyle, że mam artefakty, tylko otwarte, zastopowane strony yotuba z jakimś tam zatrzymanym obrazem, gdy do nich wracam, kiedy dużo ramu jest w użyciu, potrafią nie ruszane zgubić obraz, jest zieleń, po odpaleniu chyba też jest problem z odtwarzaniem, trzeba odświeżyć. Tak jakby ram został “wyssany” i bez odświeżenia ani rusz. A i przypomniało mi się, że strony nie ruszane, będące w tle potrafią się same wykrzaczyć. No ale mniejsza o to, generalnie działa wszystko dobrze. A jak komputer i przeglądarka jest nie restartowane przez długi czas, to coś tam może niedomagać.
Może to to, że jakiś czas temu nieco zmniejszyłem przydział dla pamięci wirtualnej, Więc ram kiedy chce się nią wspomagać też może mieć jej mało? Nie wiem czy dobrze myślę. Właściwie to nie myślę dzisiaj. Gorąco daje trochę popalić
Prawdopodobnie, pisałem kiedyś na forum, że miałem 15 calowe Kiano z emmc 32 GB, po ~~3 godzinach pracy był reset ekranu, czarne tło, wysypanie przeglądarki lub reset laptopa. Po wsadzeniu HDD problemy znikły. Winna, taka moja teza, była właśnie mała ilość pamięci na dysku.
Wtyczek to ja raczej nie mam za bardzo. Screna mogę dać, ale akurat teraz mam zużycie na poziomie 5GB z czego chrome ok 1.7 Dopiero co mam wszystko świeżo odpalone, bo miałem jakąś duża aktualizacje Windowsa. I cały system jakby teraz lepiej działał. Albo tylko takie moje wrażenie na początku. Mi chrom też działa płynnie, dopiero po parunastu, parudziesięciu godzinach zaczyna trochę przymulać. A co do tej akceleracji to muszę poszukać o co chodzi.
Plik stronicowania mam ustawiony na sztywno na 4GB. Wcześniej był kontrolowany przez system, a ten ustawiał sobie chyba tak jakoś powyżej 10GB. Dobrze nie pamiętam. Zmniejszałem, bo zabierał mi te GB z SSD a ja pomyślałem sobie, że nie ma takiej potrzeby. Może na próbę zwiększę przydział.