Wysokie temperatury i5-2500

Procek używany, poza tym, wentylator coolera dmucha sobie zimnym powietrzem niezależnie od tego jakie by temperatury teoretycznie nie były. Temperatury w chodzeniu po necie - po 30 sekundach oglądaniu leniwców na yt w 1440p, program pokazuje że rdzenie osiągały 69-73 stopnie. Jak mówiłem, gier wymagających nie mam, włączyłem tylko League of Legends na kilka minut - tam temperatury nie przekroczyły 65 stopnie, w trackmani nations dochodziły do 60.

Nie mam niestety boxowego chłodzenia :pensive:

No to albo spartaczona robota z coolerem, albo CPU ma uszkodzony czujnik?

Zakładałem chłodzenie już 4 razy, lepiej się nie da - tego jestem pewny. Pewnie kupię jakoś na dniach inne chłodzenie, wtedy zobaczymy jak będzie z temperaturami. Jeśli możesz coś polecić, to byłbym wdzięczny

Napisano Ci wyżej - sprawdzone.

Ten model jest już niedostępny.

@creatchris
Trzeba szukać w aktualnej ofercie:
https://www.silentiumpc.com/kategoria/produkty/procesor/
Tu podobne Spartany:
https://www.silentiumpc.com/spartan-3-lt-he1012/
https://www.silentiumpc.com/spartan-3-pro-he1024/
To dość duże układy chłodzące, więc oprócz kompatybilności z podstawką dokładnie trzeba sprawdzić ich gabaryty i upewnić się czy zmieszczą się w obudowie

1 polubienie

Widzę w popularnym sklepie też Silentium górą?

https://www.morele.net/wiadomosc/ranking-coolerow-cpu-najlepsze-chlodzenie-procesora/982/

Tylko jw napisano pomierz, czy się zmieści?

Kupiłem SilentiumPC Spartan 3 LT HE1012, mam nadzieję że to pomoże. Napisze czy działa jak paczka dojdzie.

Złapałeś dłonią za radiator gdy “jest gorący”?.

Ah te mocowanie Intela. Na celeronie, którego miałem w epoce kamienia łupanego ułamał mi się jeden bolec i myślałem, że dostanę szału. Zakładanie tego to istna mordownia z modlitwami, aby nic się nie oderwało. Pomijam fakt, że nawet z zamontowanego poprawnie coolera potrafią się wyłamywać elementy. Fakt, szybkie to rozwiązanie, ale strasznie kruche. Jeden ułamany bolec i chłodzenie już nie leży jak powinno. Twój przypadek wygląda na źle zamontowany cooler. Piny zamykamy na krzyż, tak jak przy montażu kół w samochodzie inaczej cooler może leżeć nierówno. Po zdjęciu radiatora nosił on ślady po nałożonej paście? Nie dałeś jej też za dużo przez co rozlała się po całym PCB i sockecie procesora? Oglądam ten cooler i do demonów wydajności on nie należy, ale nie powinien tak czy siak dawać takich temperatur w idle.

BOX intela 2500:

Twój cooler:

Też się dziwie że ten demon daje takie temperatury, ale nie chce mi się z dziadem więcej męczyć. Każdorazowe zdjęcie i założenie tego dziadostwa przyprawia mnie o nerwice, bo te bolce wychodzą jak krew z nosa. Tyle razy już mi się ręka ześlizgnęła z tych plastikowych zaczepów że nie mam nerwów na ten cooler, bo jeszcze coś pęknie. Kupiłem ten, SilentiumPC Spartan 3 LT HE1012, mam nadzieję że tu wszystko pójdzie bez problemu.
A za radiator nie będę chwytał dłonią, bo jeszcze mnie kopnie, nie znam się totalnie na prądzie, ale temu taniemu Titanowi nie będę ufał :slight_smile:

Nie kopnie Cię. On ma tylko połączenie z nagrzaną blaszką z procesora, ew z socketem, które nie są połączone z prądem. Nawet Wentylator styka się plastikami z metalowa cześcią. Gdyby gdzieś łapal prąd to szybko byś się o tym dowiedział. Poza tym cooler lekko by kopal nawet przy odłączonym zasilaniu. Nie ma fizycznej możliwości by był pod napięciem gdy wszystko jest sprawne.

Hmm…jest?

U mnie na radiatorze jest około 100V. Skąd ten prąd? - nie mam pojęcia, ale jest. Radiator nie dotyka ani do obudowy ani do zasilacza.

U mnie każdy komputer zawsze miał napięcie na obudowie, dyskach itp, a ten jeden ma nawet na radiatorze, czyli również na procesorze.

Nic jednak nie kopie i nie ma to wpływu na pracę komputera.

Masz problem z uziemieniem w instalacji sieciowej. Był o tym niedawno temat na forum. Musisz poprawić instalacje tj zzerować bolec z gniazdkiem. Nie jestem elektrykiem, ale na pewno ktoś obeznany Ci to wyjaśni. Z tego co wiem bolec uziemiający łączy się z zerem w gniazdku jeżeli nie mamy poprowadzonej trzeciej wiązki od bolca tj. uziemienia. Niby nie powinno trzepnąć, ale jeżeli będzie jakiś problem z zasilaczem to nigdy nic nie wiadomo.

Pamiętam, przy innym komputerze w tym mieszkaniu, który to komputer miał metalową obudowę, prąd kopał kiedy jednocześnie dotknąłem i komputera i grzejnika :D. Lekko, ale dało się odczuć

Z uziemieniem to problem jest taki że go nie ma. Bolca też nie mam. Obeznani elektrycy mówili, że tak jak jest musi być. Od tego czasu minęło jakieś 20 lat i jest dobrze.

Co nie zmienia faktu, że problem z instalacją nadal jest. To, że nie masz bolca daje ten sam efekt jakbyś go miał, ale nie zmostkowany czy tam zzerowany. Wtyczka zasilacza ma otwór na bolec więc konstruktor przewidział, że taki bolec w gniazdku powinien się znajdować i być czynny. Musisz wymienić gniazdko na takie z bolcem, odpowiednio połączyć z zerem bolec i pozbędziesz się tych 100V, ewentualnie wymienić instalacje. Skoro już ma ponad 20 lat to może czas ją wymienić.

EDIT tu masz opisane jak to powinno wyglądać przy instalacji bez przewodu ochronnego (wcześniej nie wiedziałem jak się on fachowo nazywa)

http://elektrykadlakazdego.pl/wymiana-gniazdka-elektrycznego/.

To najwyższa pora, bo sprzęt elektroniczny wypadało by podłączać podobnie jak pralkę czy lodówkę pod I kategorię. Inaczej groźba porażenia prądem, uszkodzenia sprzętu i śmierci chomika.

Dzięki za radę, ale to duży kłopot. Musiałby być zrobiony całkowity remont. Dwadzieścia parę lat na instalację w bloku to dosyć niewiele. Niech jeszcze trochę wytrzyma.

Do pralki i lodówki akurat było pociągnięte uziemienie, więc tam jest dobrze.

No to wymień gniazdko na bolcowane i zmostkuj. Tani, ale skuteczny sposób na pozbycie się tych 100V. Koszt gniazdka do nie wiem… 30 zł? Elektronika w komputerach jest delikatna i prędzej czy później coś może pójść nie tak.