Więc byłem dosyć bliski prawdy. Wszystko zależy od efektów użytych do montażu. Autor pytania przyznał, że używa ich intensywnie. Jednym słowem rendering wideo gdzie dodano napisy początkowe i jakieś przejścia ma się nijak do montażu bogatego w efekty.
Pod powyższym linkiem sytuacja podobna wg mnie do problemu jaki ma autor wątku. Z tego co rozumiem problemy są już na etapie podglądu/pracy ze ścieżką.
Próbuję edytować materiał 1080p/XAVC z mojego A7C w Resolve i podczas gdy kilka węzłów (color-grading) pozwoliłoby na płynne odtwarzanie, wyjście poza to zaczyna dawać mi problemy z odtwarzaniem. Co więcej, zastosowanie pojedynczego efektu Fusion powoduje, że odtwarzanie staje się bezużyteczne.
Jak to będzie działało na laptopowym RTX’ie, który jak by nie patrzeć też jest okrojoną niskonapięciową wersją dużego potężnego RTX’a? Zgadywać się nie da. Trzeba wziąć dokładnie ten sam projekt i sprawdzić na Macbook M1 i laptopie z RTX.
Może się okaże, że lepiej do renderingu kupić stacjonarkę a na laptopie robić tylko montaż - bo po prostu niskonapięciowe jednostki tego nie pociągną.
Tak samo, jak gry. Jeśli dana gra będzie na laptopie wolniejsza o np. 20%, to tak będzie i z softem mniej więcej.
Problem z M1 polega na tym, że to jeszcze za krótko na rynku jest, narzędzia nadal są niedoskonałe, a doświadczenia bazują głównie na sofcie mobilnym, więc zanim jeszcze udoskonalą kod, zanim wyłapią to co powoduje zwolnienia, to minie kilka lat. Do tego być może potrzebne są jakieś aktualizacje, aby zwiększyć throttling czy tam inne technologie, które przeciwdziałają przegrzewaniu w niekorzystnych sytuacjach ekstremalnych.
Dodam od siebie, że było tak, że na grupie filmowej jakiegoś kursu polecali M1, i było dobrze dopóki nie zaczyna się korzystać z AI mask, stabilizacji i nie zacznie się używać Beauty na Color grandingu, wtedy podgląd na bierząco ma 2 klatki, no ale bez tego jeszcze ujdzie, to nie Hollywood, żeby robić klatka po klatce.
Jednak Render zaczyna trwać po 10 godzin, a to materiał FullHD, szykują się 4K na horyzoncie, stąd całe zamieszanie.
Natomiast kiedy kupowałem brałem pod uwagę zewnętrzny GPU, ale dopiero potem zorientowałem się, że M1 nie wspiera nic takiego.
To samo jest ze smartfonami kontra PC. Nowe smartfony potrafią popularne zadania wykonać szybciej od niejednego PC ale jak chciałbyś na nich odpalić coś rozbudowanego z kategorii rendering, montaż, projektowanie 3D itp to się okaże że te procesory nie mają wielu sprzętowych rozszerzeń, nie mogą chodzić cały czas na pełnej mocy, chipy graficzne nie wspierają sprzętowej akceleracji w pewnych zastosowaniach itp
Dlaczego polecają M1 do montażu? Ponieważ większość montuje do mediów społecznościowych. Głównie cięcie materiału od-do, jakieś napisy, najazdy kamery czyli zoom, podkłady dzwiękowe, proste efekty. Tak jak wygląda większość filmów na YT. M1 wspiera sporo z tych rzeczy sprzętowo, np samo kodowanie materiału i to potrafi pięknie chodzić, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie że to jest bardzo płaski, bardzo mobilny lekki laptop z długim czasem życia baterii.
Cześć wszystkim, chciałem podziękować za wsparcie, ostatecznie postanowiłem nie szaleć bo nie wiedziałem co mnie czeka, więc zakupiłem Asus ROG Strix 15,6_165Hz R7 32GB SSD1024 RTX3060 różnica jest z 10 godzin do 1 godziny 30 minut renderowania video, moim zdaniem kosmos.
Nie rozumiem skąd wyniki na recenzjach na youtube, kosmicznie szybko się pracuje i sprawnie.
Mistrzowie sprzedaży, zazwyczaj polega to na znalezieniu jakiegoś zastosowania, w którym sprzęt jest szybki, często specyficznego przypadku użycia. Mając taki przypadek można ruszać z kampanią reklamową.
Zdroworozsądkowo trzeba podchodzić do rewelacji w świecie IT. Sprzęty z procesorami M to nie jest żadne cudo, tylko architektura ARM znana ze smartfonów (łącznie z innymi rozwiązaniami jak SOC), dodatkowo wspierana przez rozwiązania, które przyspieszają niektóre zadania.
Co z tego wynika - dostajemy świetne życie baterii oraz bardzo dobrą wydajność w bardzo wielu zastosowaniach, zwłaszcza tych popularnych co jest fajne. Na pewno nie w takich, które wymagają mocnych chipów graficznych.
Po prostu programy graficzne na m1 mają wbudowaną obsługę GPU z tego chipu, a oni je porównują do samego CPU w tych testach.
Dlatego taki zachwyt. Jak cokolwiek dostaje wsparcie grafiki na PC, to widać natychmiast różnicę. Ot i cała tajemnica.
Piszą, że Resolve ma wsparcie GPU na Maku, ale widocznie dotyczy to podstaw jak kodowanie do mp4 itp. Do złożenia rozbudowanej sceny trzeba więcej mocy. GPU w M1 bliżej do karty graficznej zintegrowanej w procesorze AMD + wsparcie pewnych algorytmów, niż do smoka jakim są RTX’y
Jak dla mnie to problem nie leży w sprzęcie, a oprogramowaniu wykorzystywanym przez autora tematu. Po prostu Resolve ma pełne wsparcie sprzętowe. Gdyby autor wykorzystywał Final Cut Pro to zrobiłby to w podobnym czasie, ale nie orientuję się, czy są do niego takie wtyczki.
Każdy z programów, który potrafi wykorzystać GPU działa o wiele szybciej na solidnym laptopie niż na m1. Obecnie kupowanie maka do grafiki jest bez sensu. Za te same pieniądze mamy szybszy PC i do tego z matrycą OLED. Jedyna zaleta to dzisiaj długi czas pracy na baterii i lekkość. Notatnik zupełnie fajny.
Mimo wszystko, jeśli chodzi o eksport filmów zmontowanych to Final Cut jest naprawdę szybki na sprzęcie Apple. Na tej samej konfiguracji, Final Cut wyeksportuje zawsze szybciej od Adobe Premiere Pro.
To wszystko jest jednak kwestia tego, czy używamy oprogramowania Apple, czy nie.
Kupowanie Maca do Adobe Premiere Pro nie ma większego sensu. Kupowanie Maca, by pracować na nim w aplikacjach Apple - jak najbardziej ma sens.
Final Cut ogranicza się do tego, co może wykonać sprzętowo. Adobe ma wciąż ma bardziej profesjonalne narzędzie. Na dziś dzień to co oferuje Final Cut pewnie wystarczy 90% użytkowników, ale jeżeli ktoś potrzebuje więcej, tzn coś co trzeba „policzyć na czystej mocy”, to tylko RTX.
Nie bez powodu taki M1 na maksymalnym obciążeniu weźmie max około 40W ( i to CPU+GPU❗) a laptopowy RTX 4070, czyli samo GPU - 120W.
Nie jest. Po prostu M1 ma trochę wsparcia GPU, dlatego jeśli soft jest napisany odpowiednio, to wypada szybciej niż na samym procesorze. Soft ze wsparciem sensownej grafiki wymiata M1. Jedyna zaleta, to tak naprawdę sensowna mobilność, przy sensownej wydajności.
No tak jakby nie do końca masz rację, ale co ja się będę uzewnętrzniał. Nie chce mi się.
Po to dałem wykres. Spójrz tylko na słupki między Razerem Blade 15 w Premiere Pro, a iMakiem M1. Ten drugi jest tańszy i dzięki Final Cut Pro renderuje szybciej niż Blade (droższy sprzęt) w Premiere.
Mówimy tutaj oczywiście o tym samym sprzęcie, który ma podobną wydajność. Mówię o sytuacji, że masz np. kompa o konfiguracji MacBooka Air 2017 z niskonapięciowym Intelem. Zainstaluj na nim Windows i zrób to samo co na MacOS w podobnym tempie. Nie zrobisz tego po prostu bo Final Cut będzie szybszy.
Dzięki Videotoolbox kodowałem szybciej filmy na takim Airze z 2017. Na Windows bym tego nigdy nie zrobił szybciej na tym samym sprzęcie, a to przecież sprzęt z Intelem na pokładzie i integrą.
Poza tym, już nawet nie wspominam ile ciepła wygeneruje i ile mocy zabierze PC o podobnej mocy przerobowej co zestaw oprogramowania Apple + M1.
Adobe już nawet nie komentuję. Przez dziesiątki lat nie potrafili niczego zoptymalizować na Macu, a Premiere Pro to nawet na Windows się wykrzacza i jest ogólnie takim złem koniecznym - pracuje się na nim bo to jedyne tak zaawansowane i wygodne oprogramowanie, a że lata lepiej na PC to każdy kupuje PC. Wystarczy poczytać forum wsparcia Adobe
Gdybym pracował tylko na Final Cut Pro i Motion zamiast Premiere + After Effects to nawet nie zastanawiałbym się nad wyborem komputera do montażu wideo.
Gdyby Metal w Premierze coś dawał po tylu latach to byłoby na pewno fajnie, a tak to wybiera się piec w cenie MacBooka M1 (jeśli robi się znacznie więcej w Premierze).
Nawet pod ręką, mam kilka komputerów w różnych konfiguracjach, i doskonale wiem jak to działa.
Mobilnie, jest ok. Jednak wydajność i jakość, proszę cię. Tam przeglądarka potrafi mieć problemy, byle soft do planowania kuchni się wysypuje, jak powiększysz np. zdjęcie w google zdjęcia to się potrafi zawiesić i nie wraca, podczas renderingu na Avidzie potrafi się wysypać albo kaszani dźwięk, na dodatek jest wolniej niż laptop z Windowsem za tą samą kasę.
Ja doskonale wiem jak to działa, sprawdziłem wielokrotnie, i jestem zdania, że mobilnie to tak, jak na mobilność i żywotność energii jest ok. ale to wszystko, reszta to kicha. A stabilność i jakość systemu, to już w ogóle tragedia w stosunku do tego co było dawniej.
Jak może być wolniej, jeśli wyżej właśnie pokazałem Ci przykład, gdzie zwykłe M1 jest szybsze w renderingu od pełnoprawnej bestii z dedykowanym RTXem?
No ale jak uważasz. Każdy ma prawo używać tego co lubi i mieć swoje zdanie.
Takie zdjęcia i argumenty mnie średnio przekonują Jest różnica między wykorzystywaniem komputera do Facebooka, czy byle softu do planowania kuchni, a pracą nad wideo w oprogramowaniu Apple i na sprzęcie Apple.
Jak podaję przykład, że na Macu jest szybciej za mniej to piszesz inaczej…
Przecież nie pisałeś w tym cytacie nic o sofcie, tylko ogólnikowo rzuciłeś, że jest wolniej za tą samą kasę, kiedy ewidentnie nie jest. Wiadomo, że jak mówię, że jest szybciej na Macu to nie mam na myśli Premiere, ale to wina nieudolności Adobe.
Jest. Odpal sobie Avida i zobacz jaka jest praca na obu (masz za free podstawkę).
Ja też kupiłem, bo takie fajne recenzje były, tylko okazało się, że byle DaVinci, który niby jest zoptymalizowany, potrafi się wysypać w połowie projektu. Mak to po prostu sprzęt dla osób, którzy albo są zbyt mało ogarnięci, aby się czegoś tam uczyć nowego, albo dla tych, którzy znają jego wady i z tym żyją.
Te testy, ręce już opadają, naprawdę, ludzie się naczytają bredni, a potem masz tak, jak patrz początek tego wątku.