Dożyliśmy czasów, w których należy mieć specjalny kalendarzyk, aby sprawdzić czy w daną niedzielę można liczyć na zrobienie zakupów. Z tego, co kojarzę twórcy tego “pomysłu” założyli, że handlowa będzie pierwsza i ostatnia niedziela miesiąca lub dwie niedziel w miesiącu. Dlaczego, wiec w kwietniu mamy aż 4 niedziele bez handlu? Spójrzcie na tą rozpiskę:
Tak boli że nie pójdziesz do galerii? Bo na bajeczki że musisz zrobić zakupy bo nie przeżyjesz nikt się nie nabierze.
Zwłaszcza, że markety sobie przedłużyły czasy otwarcia w soboty.
Wszystko dla naszego dobra
Ale ludzie nie chodzi o to czy jestem w stanie zrobić sobie zakupy w inny dzień czy nie. Chodzi o to dlaczego ktoś mi tego zakazuje? I dlaczego jeśli ktoś chce pracować w niedzielę to nie może. Dzisiejsza władza nie robi nic innego tylko wprowadza ograniczenia i zadłuża państwo.
Bo to oni pierwsi to robią… Nie pierwsi i nie ostatni.
A zakazują, bo zostali wybrani, bo oni tworzą prawo. Do następnych wyborów to możesz sobie… wyjść zastrajkować albo napisać petycję do prezydenta.
A i też nie masz pewności, czy następna władza (przyjmijmy, że obiecali znieść w wyborach i wygrali) zniesie zakaz. To są rzeczy, o których można sobie gadać i gadać ale to nic nie zmieni. Oni rządzą.
Jedną (pierwszą) zablokowała Wielkanoc a drugiej pierwszej przecież nie ma, to tylko ostatnia z dopuszczonym handlem.
Jak ja to dobrze rozumiem to pierwsza i ostatnia ma niby być zwolniona, więc jak święto zablokuje to lipa .
MARZEC
III Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 1112 13 14 15 16 17 1819 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 KWIECIEŃ - CZERWIEC
IV V VI Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd 11 2 3 4 5 6 1 2 3 2 3 4 5 6 7 87 8 9 10 11 12 134 5 6 7 8 9 109 10 11 12 13 14 1514 15 16 17 18 19 2011 12 13 14 15 16 1716 17 18 19 20 21 2221 22 23 24 25 26 27 18 19 20 21 22 23 24 23 24 25 26 27 28 29 28 29 30 31 25 26 27 28 29 30 LIPIEC - WRZESIEŃ
VII VIII IX Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd 1 1 2 3 4 5 1 2 2 3 4 5 6 7 86 7 8 9 10 11 123 4 5 6 7 8 99 10 11 12 13 14 1513 14 15 16 17 18 1910 11 12 13 14 15 1616 17 18 19 20 21 2220 21 22 23 24 25 26 17 18 19 20 21 22 2323 24 25 26 27 28 29 27 28 29 30 31 24 25 26 27 28 29 30 30 31 PAŹDZIERNIK - GRUDZIEŃ
X XI XII Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd Pn Wt Śr Cz Pt Sb Nd 1 2 3 4 5 6 7 1 2 3 4 1 2 8 9 10 11 12 13 145 6 7 8 9 10 113 4 5 6 7 8 915 16 17 18 19 20 2112 13 14 15 16 17 1810 11 12 13 14 15 16 22 23 24 25 26 27 28 19 20 21 22 23 24 25 17 18 19 20 21 22 23 29 30 31 26 27 28 29 30 24 25 26 27 28 29 30 31
Zobaczcie co dzieje się w sklepach przed długimi weekendami. Polacy boją się pozamykanych sklepów? We Francji w Montbéliard o 20.10 nie dość, że nie kupisz nic to nawet nie zatankujesz. Otwarte tylko kawiarnie i puby. W Annemasse przeszedłem 4 stacje benzynowe i nie kupiłem piwa, bo nie ma. Ludzie się przyzwyczaili i jakoś sobie radzą.
Tylko co to ma do rzeczy? W Teksasie można zastrzelić człowieka jak wejdzie na teren twojej posesji, ludzie się przyzwyczaili i jakoś sobie radzą
Kompletnie nie rozumiem takiej argumentacji i porównywania się z krajami gdzie wprowadzono zakaz handlu. Czemu to ma niby służyć? To ma być wolność gospodarcza?
Tylko czekać na kolejne zakazy wobec przedsiębiorców i szykujcie się na powrót centralnie sterowanej gospodarki
A kogo to interesuje, jak “radzą” sobie obywatele innych państw?
Powiem szczerze, mi to loto, nie widzę problemu ze zrobieniem sobie zakupów w sobotę, ale jest cała masa ludzi, głównie studentów, którzy mają możliwość pracy tylko w weekendy i dorabiali sobie np. w sklepach na promocjach, jako hostessy itp. W tej chwili mają to bardzo ograniczone. Pracownicy sklepów - ci których znam, wszyscy są przeciwko temu zakazowi. To że mają wolną niedzielę, nie znaczy że mają mniej pracy, muszą w tygodniu przyjść wcześniej, później wyjść, godziny muszą się zgadzać. A w niedzielę, zamiast spędzić ten czas z rodziną (bo niby temu ma to służyć), odsypiają tygodniowy zapierdziel.
Wiem. ale miało być tak, że są 2 niedziele w miesiącu, więc w rekompensacie za 1 powinien być 8 zgodnie z tą logiką. Problem wiec nierozwiązany!
No akurat pękło mi sznurowadło i nie moglem z rodzina pójść na spacer ani nigdzie nie moglem wysłać nikogo po nowe…
Od kiedy żyjesz w kraju, w którym panuje pełna wolność?
Chyba trzeba pobrać tę ustawę, by znaleźć w niej logikę.
Zmiany w przepisach obowiązujących i przepis końcowy
Art. 16. 1. W okresie od dnia 1 marca do dnia 31 grudnia 2018 r. zakaz, o którym mowa w art. 5, nie obowiązuje w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca kalendarzowego.
2. Jeżeli w pierwszą lub w ostatnią niedzielę miesiąca kalendarzowego przypada święto, przepis art. 5 stosuje się.
Ograniczenia handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w niedziele i święta
Art. 5. W niedziele i święta w placówkach handlowych:
handel oraz wykonywanie czynności związanych z handlem,
powierzanie pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania pracy w handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem
– są zakazane.
Za rok tylko ostatnia niedziela handlowa:
Art. 17. 1. W okresie od dnia 1 stycznia do dnia 31 grudnia 2019 r. zakaz, o którym mowa w art. 5, nie obowiązuje w ostatnią niedzielę każdego miesiąca kalendarzowego.
- Jeżeli w ostatnią niedzielę miesiąca kalendarzowego przypada święto, przepis art. 5 stosuje się.
Biedaczek. Ma jedną parę butów wiosennych. Miałbyś dwie to i sznurowadła z drugiej pary mógłbyś przełożyć do pierwszej…
Gdyby miał 3 to jeszcze by mógł w Niemczech truskawki zbierać
No tak. bo przez głupi zakaz trzeba się teraz przygotować na każdą sytuację, jaka może wystąpić w niedzielę chyba muszę wynająć jakiś składzik.
Wydaje mi się, że piewcy zakazu handlu muszą po prostu poczuć (najlepiej dotkliwie) na własnej skórze brak jakiegoś towaru, bo normalnie do rozumu im się nie przemówi. O dziwo ci sami ludzie nie maja nic przeciw handlowi na stacjach benzynowych czy ciastkarniach - no co “my wypoczywamy z rodzinom, to wy dla nas tyrajcie”. Wtedy już jest ok prawda? Ciekawe czy skoro tak się wzorują na Europie to również są za tym, żeby sklepy były otwarte do tej 18:00… Dlaczego w Polsce dążenie do tzw. dobrobytu zawsze musi się zaczynać od tzw. tyłka strony.
O rany i całe takie narzekanie na zakaz handlu w niedzielę. Fakt, sam jestem przeciw i nie podoba mi się, ale przez to nie płaczę i nie żalę się na forum. Jak jest taka zasada “Co masz zrobić jutro, zrób to dziś”, to teraz wystarczy tą zasadę zamienić na taką “Co masz kupić jutro, kup to dziś” i po problemie;)