Zakaz handlu - kwiecień a inne miesiące

A jak nie kupisz dziś, to jutro “wystoisz” w kolejce na stacji paliw…

www.o2.pl Kolejka jak za komuny. W niedzielę bez handlu ludzie szturmowali stację

1 polubienie

Należy brać pod uwagę, co trzeba kupić;) Jak browara, chleb, to postoję, jak będzie długa lista, to lepiej dużo wcześniej zrobić zakupy i po problemie.

Ale dlaczego mam planować te zakupy z wyprzedzeniem? Czemu to służy?

Żebyś nie stał w kolejce lub nie tracił czasu.

Ale ja chleb lubię kupować świeży: dzisiaj na jutro rano… Nie lubię wstawać godzinę wcześniej, żeby na śniadanie mieć :stuck_out_tongue:

To chleb możesz kupować kiedy chcesz:) Rany, ale problem. jak nie chleb, to zaraz będzie herbata, jak nie herbata, to cukier. Ręce opadają.

Dokładnie tak, dlaczego mam być ograniczony prawem kiedy coś mogę kupić?

To Ty sam stawiasz sobie ograniczenia, wystarczy sobie zaplanować i tyle:)

Dlaczego to muszę robić akurat w sobotę niewymienioną w planie rządowym?
Jeśli takie byłoby zapotrzebowanie klientów/rynku to sklepy same by się zamykały w dane dni tygodnia.

Temat dotyczy niedziel a nie sobót? No chyba, że sklepy też mają być zamykane w soboty…

W sobotę muszę planować, bo niedziela jest zamknięta? No jasne, mogę planować cały tydzień, bo niedziela może być niehandlowa, ale ja robię zakupy codziennie… i czemu to służy?

Czego Ty chcesz??? Napisz. Jak obecna opozycja PO+??? wygra, to trzeba liczyć na zniesienie tej ustawy. A jeżeli masz problem z zakupami…

Co ma do głupoty PiS PO? Ja piszę, że przepis jest idiotyczny, a ty mi tu o partii która nie ma nic do powiedzenia? Gdzie tu logika?

Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś, bo widzę, że zrozumiałeś mój tekst tak: Gościu myśli, że rządzi PO a nie PiS i pomylił przepisy.
PiS jest autorem przepisu i nie zmienią tego a tym bardziej jak weszło w życie. Obecna opozycja nie ma do powiedzenia bo nie rządzą a na razie dają ciała.

Wymyślasz smieszne przykłady, skoro taki przykład utrudnia Ci funkcjonowanie, to znaczy, że jesteś niezaradny i jesteś życiową kaleką.

Mieszkałem kilka lat w Hoaldii, gdzie w niedzielę wszystko było zamknięte i jakoś żyłem, a zdarzało mi się, że czegoś zabrakło, ale przeżyłem bez tego lub poradziłem sobie w inny sposob. Polacy przyzwyczaili się, że markety włażą im w tyłek i teraz Polacy przeżywają armagedon, bo przez jeden dzień sklepy będą zamknięte.

5 polubień

Uważasz to za normalne?

Gdzie ktoś napisał, że nie da się z takim przepisem żyć? Człowiek jak świnia, do wszystkiego się przyzwyczai. Natomiast logicznego wytłumaczenia wprowadzenia takiego przepisu nikt nie podaje, a próba jego obrony kończy się tylko jednym argumentem: bo w gdzieś tam też jest zakaz handlu, to u nas też może być. Ale co to za argument? Na świecie jest milion przepisów, których u nas nie ma, to też je powinniśmy wprowadzić?

1 polubienie

Szkoda nerwów. Tym ludziom nie przetłumaczysz póki sami nie poczują na własnej skórze. Ciekawe czy są takimi samymi piewcami godzin otwarcia sklepów do np. 18:00, bo “na Zachodzie tak majom i dzienki temu też bendziemy Zachodem” :slight_smile: O dziwo nikt nie dąży najpierw do zrównania np. naszych zarobków, jak na zachodzie, a w przypadku wprowadzenia potencjalnych utrudnień/obciążeń na Polaka? Proszę bardzo. Tak łatwiej.

Kto i co ma poczuć na własnej skórze? Stresuje Cię niemożność kupienia piwa w markecie w niedzielę? Nie masz w czym chodzić i czekasz na niedzielę? Co mają zarobki do pracy w niedzielę w sklepach skoro większość większych sklepów ma system 5 dni w tygodniu (robisz w weekend w tygodniu masz wolne)?

W kwietniu jest jakieś dziwne nagromadzenie niehandlowych niedziel. Zupełnie wszystko jest pozamykane, to może wkurzać i frustrować.