Po tej całej dyskusji, wyjąłem kilka tańszych obiektywów m42 i mój wzrok padł na Pentacona 4/200, rzut oka na allegro i zobaczyłem, że cena jest zacna, wacha się od ok 100zł do 300zł.
Obiektyw ten to produkt z czasów NRD. Wykorzystuje technologie Zeiss i Kamera-Werke, jest to obiektyw stosunkowo lekki, przysłona w moim modelu składa się z 16 listków. Po podpięciu do typowej lustrzanki APSC otrzymujemy ogniskową o 1.5-1.6 większą, w moim przypadku (pentax K70) 300mm. Taka ogniskowa pozwala już na fotografowanie dosyć oddalonych obiektów. Np. zwierząt bez płoszenia. Chociaż ptaki w locie będą raczej trudne do uchwycenia, podobnie bardzo ruchliwe zwierzęta, ale przy odrobinie samozaparcia i pomysłowości jest to jak najbardziej wykonalne.
U mnie za pierwszego modela/modelkę posłużyła kotka.
Zdjęcie wykonane z ręki, w oświetleniu domowym, czyli trochę LED, trochę światła dziennego przez okno.
Na zewnątrz jakieś zielsko przetrwało na płocie sąsiada.
Z HDR zrobiło się nieco przekolorowane, ale przynajmniej mniej smutne.
Coś tam też zaczyna wyłazić z ziemi.
I na drzewach też już widać wiosnę.
Płot i brama sąsiadów wymaga malowania, ale chwilowo, fajnie obłazi.
Może za mocny HDR, ale za to daje klimat Fallouta
Na koniec mufinki, które wyjechały z piekarnika.
Wszystkie te zdjęcia zostały wykonane tanim obiektywem m42 Pentacon 4/200. Bez specjalnego przygotowania, ot pstryk, pstryk i tyle. Obiektyw kosztuje grosze, ma dobre przybliżenie, do zwierząt w oddali myślę, że się nada, o ile nie będą zbyt ruchawe. Niestety jakoś mi się nic w okolicy nie trafiło, ale myślę, że te kilka zdjęć daje pojęcie co można uzyskać takim szkłem. Może jak się zrobi cieplej to będę zabierał na poranne bieganie aparat i wtedy jakieś dziki, łosie, lisy czy zające na pewno mi się trafią. Chociaż zawsze zabierałem droższe szkiełka, to czasami warto odkurzyć i takie mniej kosztowne, bo jak widać też dają radę.
Zdjęcia przycięte i rameczka dodana IrfanView.