Kup nowy zasilacz, zwykle to są grosze, a przy takiej zalanej, pewnie skorodowanej elektronice możesz doprowadzić do awarii, a jak będziesz miał pecha, to nawet do pożaru.
To co wysyłałem świetnie się nada. Generalnie potrzebujesz jakiegokolwiek zasilacza:
Są gorsze, czyli jakie zasilacze? Zamienne, czy oryginalne, które są w cenie ok 130 zł? Skoro takie zasilacze, jak ten, który pokazałem na zdjęciu wylewają, to wolę kupić inny, który na dłużej by starczył i nie wylewał. Co prawda i też o tym pisałem, nie używam tego dysku codziennie, ale rzadko. Tylko sprawdziłem co mam na tym dysku.
Zaczynasz troszkę marudzić. Kup zasilacz i tyle. To żadna wielka konstrukcja, to jest zwykły zasilacz 12V 2A, masz pewnie kilka w domu takich, mogą się różnić ‘końcówką’. Napięcie 12V i prąd 1-2.5/3A to standard dla większości małych urządzeń (routery, modemy, tunery itd.), nie ma tam żadnej filozofii. To jest 2A, 12V, konstrukcja cepa. Ze 4 diody na mostek gretza, transformator, stabilizator. Koniec.
Jak nie używasz często tego dysku, to zawsze możesz np. kupić nową obudowę na USB3.0, dysk przełożyć. No a jak nie, zasilacz taki kupisz od chinczyka za 10-15zł.
130zł za zasilacz taki? Panie, za tyle to będzie nowa obudowa z dyskiem 500GB.
Nie marudzę, tylko mam podejrzenia co do zasilaczy marki, jaką posiadam. Napisałem, że jak taki oryginalny ma wylać(nie od razu), to wolę kupić inny. Co do ceny, to natrafiłem gdzieś na cenę 130zł. Też znalazłem takie same zasilacze na allexpress.com, ale nie chcę ryzykować, i jeszcze płacić w obcej walucie. Nie pali się, i nie jest to pilna sprawa z tym zasilaczem. Jak znajdę w dobrej cenie, to kupię. Ewentualnie zakupię obudowę i przełożę.
To jest stary dysk WD i nie wiem, czy będzie pasować pod obudowę USB 3.0.
Ok, znalazłem zasilacz, taki. sprawdziłem, czy jest model mojego dysku i jest.
To są zasilacze beztransformatorowe, na przetwornicy. Jakby był transformator to wzrosłyby cena i gabaryty.
Zasilacze nie zawierają w sobie wody oprócz elektrolitu w kondensatorze… Jeśli to on wylał, to zasilacz jest do wyrzucenia, bo na wyjściu nie ma stałego napięcia tylko mocno poszarpane.
Wszystko to chińszczyzna, za bardzo emocjonalnie do tego podchodzisz. Mi się nigdy nie zdarzyło, żeby w zasilaczu wylał kondensator.
Nie szukaj zasilacza dedykowanego do dysków, bo za tekst “do dysków zewnętrznych” płacisz dodatkowe 10 zł.
Sprzedawca zasilacza który znalazłem, sugeruje mi zakupić taki sam zasilacz, tylko, że jak znowu mi wyleje, to znowu będę musiał bujać się z kupowaniem.
Teraz nie wiem już co kupić.
Z tym wylanym elektrolitem to też chyba dramatyzujecie. Jakie tam musiałyby być kondensatory, żeby elektrolit dostał się poza obudowę? Przecież one są ciasno zwinięte i elektrolitu tam jest tyle, że się może co najwyżej wysączyć na płytkę kropelka
Zalał mu się czymś zasilacz (może żonie kawa się rozlała nad szufladą, ale tego nie doczyściła), a tu temat jakby trzeba było rozrusznik dziadka naprawiać. Niech wysuszy i będzie dobrze, bo prawdopodobnie do obudowy i tak się nic nie wlało - przecież one są w miarę szczelnie złożone. Ten zasilacz musiałby pływać żeby w środku zamoknąć.
Oczywiście rozkręcić i sprawdzić to też nie jest problem - kolega ponoć po elektronice…
Czytałeś wyżej? Trzymałem zasilacz w biurku, w suchym miejscu. W sobotę patrzę zasilacz i jest mokry, nawet był mokry pod wtyczką, którą zdjąłem. Na zdjęciu nie widać tego zalania, bo wyczyściłem.
Koło bolców pod wtyczką, czy jak to inaczej można nazwać, było dużo wylanego płynu. Może to elektrolit, na pewno nie woda. Wiesz, mogę olać sprawę i nie kupować, ale jak walnie mi zasilacz z dyskiem, to wtedy będę miał w plecy dysk, mimo, że takie dyski są tanie, bo 500GB. A wolę uniknąć spalenia itp.
Zastanowię się, który zasilacz kupić, czy też używany przez sprzedającego, lecz inny niż jaki mam, czy ten, który znalazłem, ale jest innej marki.
I zadałem też pytanie na elektrodzie z zapytaniem, czemu wylał? Od nieużywania, ot tak? Ja nie dramatyzuję, tylko, chcę kupić raz a dobrze. Mimo, że (jak wyżej pisałem) rzadko ten dysk używam, ale używam.
Do wszystkich zakupów tak podchodzisz? To zwykły zasilacz. Wszystko jedno jaki kupisz.
Dostałeś konkretne propozycje, chcesz przepłacać - przepłacaj śmiało, chcesz kupić na Aliexpress - nikt Ci nie broni, do wyboru do koloru
Przy oszczędności rzędu 2 zł używany vs nowy to naprawdę bez znaczenia.
Odpowiedź na pytanie dostałeś 3 dni temu i ten temat powinien się w tamtym momencie zakończyć. A zaczynasz marudzenie o konto Allegro, o to czy zasilacz padnie szybciej czy nie, a może wziąć droższy o 30 zł… A dlaczego wylał, a może jakbyś częściej używał to by nie wylał… Serio mowa o urządzeniu za 7 zł, a w tym czasie zmarnowałeś sporo swojego czasu jak i innych tu zgromadzonych
Jest szansa, że kupisz nowy za 50 zł, wsadzisz do gniazdka a zasilacz wybuchnie.
Jest też szansa, że kupisz używany za 6 zł, wsadzisz do gniazdka i będzie działać przez kolejne 30 lat.