Zgubiony telefon

Dwa dni temu zgubiłem telefon Xiaomi Mi 11 lite 5G. Co mogę zrobić żeby go odnaleźć? Próbowałem dzwonić jednak nie ma sygnału więc ktoś wyłączył telefon albo wyciągnął kartę. Na policję mogę pójść dopiero po 14 dniach. Ostatnie logowanie na zalogowanych kontach google miało miejsce w dniu zgubienia. Czy policja można zlokalizować telefon po imei? Sam mogę to zrobić? Czy bazując na waszych doświadczeniach policja zajmuje się czymś takim? Proszę o pomoc.

Zgubienie to nie kradzież.

Zgubiłeś a nie ukradli, więc policji w to nie mieszaj.
Skoro telefon jest wyłączony / karta SIM wyciągnięta, to jedyne co ci pozostaje to sprawdzić w panelu Google / zakładka urządzenia - jaki jest status telefonu, ew. lokalizacja jaką ostatnio odczytał. Można ew. szukać po IMEI na własną rękę w lombardach itp

W czasie zgubienia telefon był naładowany do pełna i z włożoną kartą. Po godzinie dzwoniłem na mój numer ale był brak sygnału. W dodatku mam tylko 2 opcje miejsc gdzie je zgubiłem. Telefonu w tych miejscach nie ma. Byłem na komisariacie i powiedzieli że mogę zgłosić przywłaszczenie za 14 dni bez konsekwencji prawnych gdyby jednak nikt tego telefonu nie ukradł.

W czasie zgubienia telefon był naładowany do pełna i z włożoną kartą. W dodatku mam tylko 2 opcje miejsc gdzie je zgubiłem. Po godzinie dzwoniłem na mój numer ale był brak sygnału. Telefonu w tych miejscach nie ma. Na google telefonu nie wykrywa. Ostatnia aktywność w momencie zgubienia.

Jak to Xaiomi to wejdź na stronę Xiaomi i sprawdź sobie na mapie gdzie jest. Możesz też wysłać ze strony komunikat dl znalazcy. Nikt bez twojej zgody nie będzie w stanie nic z nim zrobić. No, chyba, że nie założyłeś konta i nie aktywowałeś usługi na Xiaomi.

Na stronie 77 masz przystępnie wyjaśnione jak szukać telefonu.
http://kwartalnik.csp.edu.pl/download/21/28029/KwartalnikPolicyjnynr42017.pdf

Konto Xiaomi mam. Też na to wpadłem. Niestety na zgubionym telefonie nie aktywowałem usługi znajdź urządzenie…

Błąd poważny, ale strach przed inwigilacji;acją to choroba nie wyleczalna.

Strach przed inwigilacją? Złodziej czy przypadkowy znalazca nawet tego telefonu nie odblokuje. Więc nie boję się. Szkoda tylko telefonu bo można było się rozpływać nad świetnym ekranem. Na pewno nie ma już możliwości?

Pójdzie do komisu i za jakaś kasę mu odblokuje, albo sam umie. Tego nigdy nie wiesz. Może uruchomić w trybie, nie pamietam jak to się nazywa, ale da się na Androidzie odpalić tryb, który wyczyści nie tyle telefon co go zresetuje do ustawień fabrycznych. Kiedyś na HTC próbowałem i odpowiednia kombinacja naciśnięcia klawiszy, guzików to wywoływała. Można to napewno znaleźć w internecie.

Zgłoś przywłaszczenie.
Grozi za to kilka latek więzienia.
Jak ktoś go użyje to zaraz go namierzą.

A niby jak użyje? Xiaomi z zablokowanym bootloaderem. Można cegłę zrobić, albo na części.

Telefon ma kilka zabezpieczeń. Hasło ekranu blokady google, hasło blokady od telefonu, brak dostępu do internetu. W dodatku w przypadku resetu do ustawień fabrycznych jest zabezpieczenie przez Xiaomi i nie da się wejść do telefonu bez wpisania hasła konta Xiaomi. Nawet po wyczyszczeniu telefonu. Myślisz że komis może złamać zabezpieczenia Xiaomi?

Komis nie, serwis tak.

Eh szkoda w takim razie.

Nie koniecznie. Ja bym przyjął i zapytał czy mają dowód zakupu. Jeśli by nie mieli, to bym stwierdził, że zobaczymy co się da zrobić, a następnie sprawdził numer imei czy nie jest kradziony. Jeśli masz numer zgłoś na policję, może telefon się znajdzie. Kto wie.

Zgłosić na policję mogę dopiero po 14 dniach żeby uniknąć konsekwencji w przypadku fałszywych oskarżeń (tak mi powiedzieli jak byłem na komisariacie) Numer imei zgłosiłem na kilku stronach do właśnie takich operacji. Przykładowa stronka: kradzionytelefon.pl

Pozostaje ci czekać. Sam oddałem w życiu ze dwa razy zagubiony telefon, może trafi się ktoś uczciwy.

Jeśli tak się stanie, sugeruję jakoś nagrodzić znalazcę, to daje dobrą karmę.

Nie pierdziel.

Sprawdź kolego co grozi za przywłaszczenie mienia.
Sam kilka lat temu zgłosiłem zgubiony telefon ojca wart może stówę i za dwa miechy policja mi go zwróciła a człowiekowi z lepkimi łapkami groziło kilka latek…