Zakupiony pendrive domyślne na exFAT przeformatowany na NTFS. Facet w sklepie, którym kupiłem twierdzi cytat „to tak jakby Pan chciał człowiekowi mózg zmienić”. Podobno również po takim przeformatowaniu systemu plików pendrive długo nie pociągnie. Czy to wszystko prawda?
PS. System plików musiałem zmienić, ponieważ pliki powyżej 4GB były dla niego za duże…
FAT32 nie obsługuje plików wiekszych niż 4GB a nie exFAT.
Co do zywotności to pamięci typu flash mają ograniczenia dotyczace liczby cykli zapisu ale to tak duze wielkosci ze przy pendrive mozesz je pominać.
Natomiast wpływ innych czynników moze ograniczyć zywotnosc i czas przetrzymywania danych (pomijam jakośc wykonania).
Jak ci sie chce to poczytaj.
Jak zakup z oficjalnego konta Allegro to na pewno całej Polski nie obsługuje jeden człowiek a pewnie dział w siedzibie Allegro (czyli byle kto przeszkolony jak przeklikać by magazyn zaczął pakowanie).
Do testu inny sprawny pendrive sformatuj do exFAT i wrzuć plik.
Kontroler pendrive’a wystawia go w trybie MSC, więc co na nim będzie nie ma żadnego znaczenia dla samego pendrive’a. To ty decydujesz co na nim będzie, czyli jaka (o ile w ogóle) tablica partycji, i jaki system plików. Nie ma to również żadnego znaczenia dla jego żywotności (a raczej może być pomijalny jeśli to system z journalingiem, ewentualnie kolosalny jeśli z migawkami, ale nikt normalny na pendrive takowego nie zakłada więc to dyskusja akademicka ;]).
System plików musiałem zmienić, ponieważ pliki powyżej 4GB były dla niego za duże…
Więc miałeś tam prawdopodobnie FAT32, a na pewno nie exFAT… Nie ma jeszcze takich pojemności aby przekroczyć limit exFAT.
Czyli pracownik by u ciebie zarabiał 10zł na godzinę czy 5zł? Bo na dzień dobry leci 23 VAT i 17% dochodow, lokal, ubezpieczenie, no i praca.
A jak chcesz to zrobić jak należy, to trzeba wykonać punkt przywracania, zabezpieczyć dane, bo po aktualizacji może np. nie działać poprawnie Office, albo program xyz, albo drukarka. Albo może potrzebna jest nowa wersja BIOS, bo stara się gryzie (np. niektóre Delle, przestają się po 21H2 wyłączać i trzeba robić starszą wersję BIOSu. Chyba, że jak wystąpi problem, to rozłożysz ręce i powiesz bywa, nie moja wina.
150zł, to cale nie jest dużo, to normalna uczciwa stawka.
Nie. Wręcz przeciwnie, starsze osoby zajmują zwykle kilka razy więcej czasu, bo nie ogarniają świata i trzeba mieć czas aby im wszystko dokładnie wytłumaczyć, poustawiać itd. schodzi się często godzinami.
Największy problem takich osób, to nie kasa, tylko to, że mało kto ich traktuje poważnie, i mało kto chce im poświęcić czas, wytłumaczyć itp. bo ludzie uważają, że takie osoby na nic nie stać i będą chciały za darmo mieć.
To nie tylko normalna cena, ale i mocno zaniżona… Dlatego ta branża jest tak nieopłacalna, bo jeden wyrostek robi za tzw. białego murzyna czyli usługuje po 20zł, a drugi chce normalnie ale nie może bo wielkie oburzenie: „Panie kochany, ale jak to tyle za chwilę stukania w klawisze”? I weź to komuś wytłumacz i zarabiaj na życie… A jeszcze się musisz liczyć z pretensjami „za gradobicie i koklusz”, czyli sytuacjami gdzie klient cwaniakuje albo faktycznie coś się posypało lecz z winy np. MS - no tyle że klient kojarzy Ciebie jako ostatniego który grzebał w jego zdechlaku.