Zmiana systemu plików pendrive'a

Jeszcze może napisz, że chodzi o kwotę 150 zł, jako mocno zaniżoną.

To masz koszmarne życie. Ale jak się niektórzy uważają za szamanów ale niedobrzy murzyni nie chcą im znosić paciorków, to tak jest.

Jak dla mnie, powinna być wstępna wycena. Np miała być tylko aktualizacja ale coś nie idzie. Wtedy serwis dzwoni do klienta i mówi, że usługa Windows Update szwankuje, przybliżony koszt 200-300zł.

Wtedy klient mówi - „to ja dziękuję, naprawi mi ktoś z rodziny / ten serwis jest dla mnie za drogi, znajdę tańszy/…” i bierze sprzęt do domu, albo mówi „OK róbcie”.

Ewentualnie serwis mówi - sama aktualizacja 150zł. Klient wtedy „OK” albo „dziękuję dowiedzenia”.

Jak nie ma podanych żadnych przybliżonych kosztów w żaden sposób, to potem są takie sytuacje

Następny z filozoficzno-teoretycznym podejściem. Obciął pierwszą część wypowiedzi, właśnie najważniejszej i raczy swoimi przemyśleniami.

Chodzi o kwotę 150zł jako mocno zaniżoną.

Żeby godnie żyć w Polsce to trzeba zarabiać przynajmniej 200zł na godzinę netto… A to wciąż jak stąd do Jowisza do klasy średniej.

Jak nie chcą znosić paciorków to potem muszą się doktoryzować na forach w internecie z takimi samymi jak oni. Ratuje ich trochę MS z przywracaniem systemu i chmurą, ale to już tylko tych hmm… nazwijmy ich przekornie zaawansowanych. :wink:

Ktoś zabrania wołać więcej?

To już niezły odlot.

Lubię krótkie cytaty ale specjalnie dla Ciebie edytowałem post i zacytowałem całą wypowiedź. Nie trzeba ponownie czytać. Wciąż chodzi o samo.

Starsza osoba powinna być obsługiwana taniej - to by było oczywiście etyczne i dobre, ale jak to by się w praktyce skończyło? Wnuczek by dawał dziadkowi swój uszkodzony laptop/sprzęt i wysyłał go do serwisu. Najlepsze byłoby dofinansowanie ze strony państwa. Od pewnego wieku część kosztów pokrywa państwo. Jak widzisz tu się zaczyna prawdziwe filozofowanie, za którym pozwolę sobie dalej już nie podążać.

Pendrive ADATA UV131 AUV131-64G-RGY 64 GB

https://allegro.pl/oferta/pendrive-adata-auv131-64g-rgy-9980115581?snapshot=MjAyMi0wNi0wMlQxNDowNzo1MC4xOTVaO2J1eWVyO2NiN2VkMzJiYzI0ZjZkMjFiMmY1YzY0MTE2MmYxOGU5ZjhiZjQzZmZhMDFhZmQ3ZWRmMzEwYjQwNDlmNzM5Zjg%3D

Raczej nie miał bym pracownika, za duże te piramidki typu ZEUS.

Porównując z mistrzami kombinacji (Panowie od budowlanki-wykończeniówki) to faktycznie nie jest dużo. Ci powyżej wołają już 170 za wykłucie i osadzenie nowego gniazdka (bez ciągnięcia przewodów).

Ale nie ma tergo złego. Dzięki nim technik informatyk uczy się nowych rzeczy, bo musi :slight_smile:

Nie musisz nic dla mnie poprawiać.

Masz rację, ale o to, że dalej nie rozumiesz sensu tego co cytowałeś.

i to jest sedno tego zdania. Nie mówimy o wysokości i nie roztrząsamy w jaki sposób postępować z klientami, czy i jak się umawiać na wysokość ceny usługi. A wy w trójkę (wasabi, berion, Ty) wypisujecie jakieś elaboraty.

Witaj na forum dyskusyjnym

W praktyce jest tak, że lokalne, niegdyś dobrze prosperujące sklepy komputerowe, w celu utrzymania się zajmują się również serwisowaniem sprzętu. Gdzie jeszcze 6-10 lat temu ten sam facet mówił, że on się tym nie zajmuje. Internet ma lepsze ceny o 30%, często są to części odnawiane sprzedawane jako nowe, ale pierwsze wrażenie w postaci niższej ceny i tak działa.

Wracając do pendrive’a. Czy jest możliwość, aby aplet systemowy (win 10 x64) wyświetlał system plików fat32 jako exFAT, bo tym mi to właśnie pachnie… ?

Uważam, że nie.

Zgadza się. Marże w IT teraz są mniejsze niż 6-10 lat temu i jeszcze mniejsze niż 20 lat temu. Dochody z usług ratują sprawę i faktycznie na usługach się zarabia.

Tyle że tu występuje wspomniany wyżej problem z dogadaniem się na początku a nie zdziwieniem na końcu. Jak klient wie za co płaci i wycena mu odpowiada to idealnie. W praktyce jednak różnie bywa.

Weźmy to co się przydarzyło Twojemu dziadkowi. Być może było tak, jak napisał Wasabi, tj serwis zrobił te wszystkie czynności i faktycznie zajęło to sporo czasu.

Tymczasem dziadkowi odpowiadałaby jedynie aktualizacja przeprowadzona najprościej jak się da. Zapytany „Czy chce pan profesjonalnie z gwarancją 100%” czy „Jak najtaniej ale jak aktualizacja coś zepsuje to nie odpowiadamy” wybrałby „jak najtaniej” i tu faktycznie dałoby się za 50zł.

Aktualizacja w 95% przypadków przeszłaby dobrze. Dziadek nie potrzebuje 100% gwarancji, nie robi na tym sprzęcie jakichś krytycznych zadań. Niestety tego typu rozmowa z klientem wraz z wyceną to dodatkowy czas, co więcej można mniej zarobić, pewnie niewiele serwisów ma takie podejście.

Wątpię. Fat32 jest wyświetlany jako FAT32. Tak samo w Zarządzanie komputerem → Zarządzanie dyskami.
obraz

Nie ma takiej możliwości. FAT32 jest diametralnie różny od exFAT.

To był dziadek z kolejki w sklepie, nie mój dziadek. Gość odpalił aktualizacje widnowsa, użyczył trochę prądu, poczekał i tyle. Mimo wszystko od osoby nie mającej pojęcia jak funkcjonuje obecny świat,a w szczególności obsługa softy, czy hardware… nie wziął bym więcej jak 50 zł.

To tak jakbyś policzył osobę niepełnosprawną intelektualnie za wskazanie aktualnej godziny…

Zatem dziwna sprawa się zadziała

Ponieważ?

To tak jakbyś policzył osobę niepełnosprawną intelektualnie za wskazanie aktualnej godziny…

Tak działa kapitalizm. Nie potrafisz czegoś, to ktoś inny robi to w zamian za coś - dziś dziadek chce update windy, a jutro ty będziesz chciał zmienić uszczelkę w kranie. Możesz wymieniać się na uśmiech - i czasem wypada - ale ani aktualizacja systemu, ani posiadanie komputera nie jest niezbędne do życia by prowadzić wolontariat. Już był taki jeden szlachetny co stare laptopy doprowadzał do używalności i rozdawał biednym dzieciom w pandemii bo nie mają na e-lekcje. A potem lądowały na allegro…

No to faktycznie wygląda na usługę za 50zł i to nie ze względu na starszą osobę, tylko na poziom skomplikowania usługi. Chyba że jakaś opłata za wykonanie od ręki +100zł. No ale to i tak nieuczciwe, bo przecież ta usługa nie wymagała myślenia. Równie dobrze można włączyć i obsłużyć następnego klienta.

W czym masz rację to fakt, że starsza osoba w sumie nie wie co się dzieje i uzna że faktycznie została wykonana praca za 150zł.

Czyli „Chiny” .
Nie to że tam ale ze jeszcze jakość w stylu, gdy ktos pamięta, na koreańskiego Samsung-a, mówiono „szajsung”. Od szajs – Wikisłownik, wolny słownik wielojęzyczny
P.S. Ale mimo wszystko sadzę ze wcisnieto ci uzywany (zwrot, po sformatowaniu) pendrive.

Zachowaj paragon. Mnie ten Adata UV wysiadł po miesiącu, a od samego początku na jednym z telewizorów się zawieszał.