Zmiana systemu plików pendrive'a

Czyli według ciebie można dyskryminować klientów którzy są mądrzejsi? Oni powinni płacić więcej tak?
Może ci bogatsi też powinni być karani i płacić więcej? A młodsi? Są bardziej ogarnięci od starszych, kroimy ich bardziej nie?

Bo według mnie, niema znaczenia jaki jest klient, koszty kalkuluje się patrząc ile wyniesie zapewnienie przyzwoitej jakości usługi. Czy to będzie super mądry profesor, który zechce aby mu pomóc rozwiązać problem z instalacją serwera licencji, czy to będzie starsza pani, która zapomniała hasła w telefonie do konta google, to trzeba poświęcić czas, posiadać pewne umiejętności, zapłacić za koszty i to jest istotą ceny końcowej usługi, a nie cokolwiek innego.

Miałem na myśli, aby dziadka policzyć taniej, nie za darmo.

Znakiem tego, że ich nie potrzebowały. Pamiętam te akcje modernizował retro sprzęty i rozdawał je dzieciakom z domów dziecka. Sęk w tym, że oni dużo lepsze sprzęty mają w placówce z funduszy EU :slight_smile:

Teraz robię za terapeutę, jako technika-it nikt mnie nie chciał. To raz dziadek płakał gdy do niego dotarło, że miejsce gdzie stoi auto to nie wypożyczalnia a punkt odbioru. Dla nas jest to coś do pojęcia… starsi rozumują bardziej stacjonarnie.

Być tak może. Plusem allegro są zwroty, nawet po 14 dniach :). Dopóki trzyma dane jest dobrze :slight_smile:

Podam Ci przykład. Mnie za wymianę pasty termo w lapku + wstawienie nowego RAMU (strasznie to poupychane w laptopach) policzył 100 zł, dziadka za win update 150.

Jestem po prostu zdania, że dla starszych powinniśmy mieć taryfę ulgową (nie darmową), ponieważ ich dni są policzone.

Jeżeli nie było tam żadnej dodatkowej pracy, to nawet taryfa ulgowa nie byłaby potrzebna. Wystarczyłoby uczciwe wycenienie usługi. Może trafiłeś na człowieka pokroju sprzedawców garnków za 5.000zł o wartości 700zł, który potrafi skłonić starszą osobę, żeby wzięła na te garnki kredyt pod swoją emeryturę. Kto wie.

**P.S.Źle skierowałem wczesniejszy post. Miał być do @Drass **
Ten teraz do ciebie i innych.
Aktualizacie w Windows 10/11 „robią” się same.
Nikt nic nie musi robić. A tym bardziej brać pod pachę sprzet i lecieć do serwisu.
Chyba ze dostaniesz komunikaty ze:
Próba instalacji zakończyła sie niepowodzeniem,
Wywala bsody.
czarny akran.
komunikaty o błedach aktualizacji

I co wtedy? Albo szukanie odpowiedzi w sieci albo serwis.
Wiek nie gra roli.
A cena? A cena zalezy od tego ile czasu i wiedzy trzeba poswiecić na rozwiazanie problemu.
Oczywiście mozna w niektórych przypadkach za darmo, w sieci
W jakich?
Ciekawych.
Uzupełniajacych własną wiedzę.

Nie, ale. Uprzedzam, to tylko moja, niesprawdzona teoria bo nie mam dostępu do sprzętu apple.
Windows i Mac obsługują exFAT. Ale nieraz bywa ze pliki w tym formacie zapisane na maku nie sa rozpoznawane w windows. A powinny.
https://www.diskpart.com/windows-10/exfat-drive-not-recognized-windows-10-4125.html
Być moze został wstępnie sformatowany pod Mac-a i stąd problemy. Ale ponownie uprzedzam. Nie mam jak tego sprawdzić.
Sformatuj ponownie pendriva pod exFAT i sprawdż czy problemy powrócą.

Tam wisiał jakiś cennik czy tak z głowy strzelił cenami ?
Bo chyba nie było to w stylu cena niespodzianka dopiero przy odbiorze ?

Jest według mnie oczywistą sprawą, aby klient znał koszty, przynajmniej zakres, przed wykonaniem usługi.