Nie ma czegoś takiego, jak nielegalna muzyka czy też pirackie filmy.
Samo posiadanie muzyki czy też filmów nie jest w polskim prawie w żaden sposób penalizowane!
W ogóle warto zaznaczyć, że karalność samego posiadania danego przedmiotu (w postaci fizycznej czy zapisu na dysku) odnosi się zwykle do bardzo niebezpiecznych rzeczy, jak np. narkotyki czy też broń palna (bez zezwolenia) lub pornografia (nie erotyka!).
Przykład na tzw. dozwolony użytek własny, który jest zwolniony z roszczeń finansowych właścicieli majątkowych praw autorskich:
Idziecie do wypożyczalni filmów po film, który bardzo się Wam podoba. Macie prawo do zrobienia jego kopii i odtwarzania jej w warunkach domowych nieskończoną ilość razy. Nie macie jednak prawa tej kopii sprzedać, pożyczyć czy nawet bezpłatnie użyczyć sąsiadowi, bo wtedy łamiecie obowiązujące przepisy i stajecie się przestępcami. Zupełnie tak samo, jak w przypadku skserowania książki, której treść jest Wan niezbędna do zdania egzaminu.
Posiadanie na dysku filmów i plików mp3 jest dozwolone. I przed Sądem zawsze się obronicie przed zarzutami o piractwo. Gorzej, jeśli macie zainstalowane oprogramowanie typu p2p, służące do udostępniania plików lub udostępniliście foldery ze swoimi plikami w sieci lokalnej. Wówczas zachodzą uzasadnione przesłanki, iż weszliście w konflikt z prawem, udostępniając treści objęte ochroną prawną.
Inaczej ma się sprawa z programami komputerowymi, które są traktowane jako "zestaw instrukcji wykonywanych bezpośrednio lub pośrednio przez
komputer, w celu osiągnięcia określonego rezultatu". Program komputerowy jest więc zatem narzędziem (a nie tylko dobrem samym w sobie), a jego używanie i posiadanie powinno ograniczać się do kopii sporządzonych przez producenta/dystrybutora. Przy czym, sporządzenie kopii oprogramowania do celów bezpieczeństwa (w przypadku fizycznego uszkodzenia nośnika) jest zabronione w przypadku, gdy producent/dystrybutor zapewnia dostarczenie nowej kopii, za opłatą obejmującą tylko koszty nośnika i przesyłki.
Na koniec pamiętajcie, że informacja na nośnikach “Wszelkie prawa zastrzeżone” jest bzdurą (do której producent/dystrybutor ma oczywiście prawo). Każdy ma bowiem prawo mówić i pisać bzdury (demokracja, wolność słowa i takie tam…).
Rzetelna informacja powinna mieć treść następującą:
Niektóre prawa zastrzeżone przez przepisy obowiązujące w danym kraju i prawo międzynarodowe przez ten kraj sygnowane. Za łamanie tych praw grozi odpowiedzialność karna. Inne zastrzeżenia mają charakter umowny.