Zakup systemu w atrakcyjnej cenie na aukcji

Witam, brat chciałby system oryginalny zakupić :slight_smile:

 To samo co zawsze -sam klucz, czyli system tak zakupiony nie będzie zgodny z licencją Microsoft. 

 

Nie licz, że kupisz nowy i w pełni legalny, oraz zgodny z licencją system w tej cenie.

Dzięki za info. Dlatego zdziwiłem się.

 

Co zawsze mnie zastanawia, to ilośc negatywów na takich kontach - w zasadzie żadnych, nik się nie skarży.

Albo społeczeństwo niewyedukowanie i wstydzą się przyznać, że dali się złapać na “prawie” darmowy obiad, albo sam już nie wiem…

Ponieważ system, w większości przypadków udaje się aktywować na takim kluczu. Użytkownicy myślą zatem, że wszystko w porządku. 

ESD w polsce nie jest legalny - wystarczy zadzwonić na infolinię MS i wszystkiego się dowiesz. Mimo że go aktywujesz to pirat jak każdy inny.

mnie dziwi może nie tyle naiwność ludzi ale to, że allegro nic z tym nie robi… wszyscy świadomi dobrze wiedzą, że te systemy legalne nie są a allegro ma to gdzieś i nadal są aukcje  Windows 7 za 69,90

 

Mogę poprosić o jakieś źródło, które to potwierdzi? I to najlepiej jakieś pewne źródło (w końcu piszesz, że to nielegalne, czyli niezgodne z jakimś normami prawa), bo telefon do MS nie jest zbyt obiektywny.

 

Z tego co się orientuję, to ESD to “Licencja elektroniczna (ESD) jest pełnowartościową licencją na oprogramowanie. Różnica pomiędzy dostawą pudełkową i licencją elektroniczną polega na tym, że nie otrzymują Państwo pudełka z oprogramowaniem, a jedynie - poprzez e-mail - kod aktywacyjny i link do ściągnięcia programu ze strony producenta.”

 

Niby dlaczego taki typ licencji miałby być w Polsce nielegalny? I to tylko w przypadku MS? Czy może mówisz o odsprzedaży licencji? Czy sugerujesz, że sprzedający te klucze na aukcji wszedł w ich posiadanie w sposób nielegalny i dlatego jest w stanie zaoferować tak niską cenę?

 

 

Wyroki ETS są wiążące dla nas, więc odsprzedaż (czyli to nie jest tzw pierwsza sprzedaż) licencji używanego programu jest legalna:

z http://legalnakultura.pl/pl/prawo-w-kulturze/zapytaj-prawnika/prawa-autorskie/578,sprzedaz-oprogramowania-komputerowego-ktore-bylo-zainstalowane-na-komputerze

i sam wyrok http://curia.europa.eu/juris/liste.jsf?language=pl&num=C-128/11

 

 

 

 

No dobra, pewnie nie będzie zgodny z licencją MS. Ale czy narusza to przepisy prawa? Naruszenie licencji nie równa się z automatu naruszeniem prawa, w końcu licencja to forma umowy cywilnej pomiędzy licencjodawcą a licencjobiorcą.

I z tego co widać, to nie jest nowy klucz, tylko jest odsprzedawany.

Idąc twoim tokiem myślenia żadne źródło nie jest pewne. Nawet gdyby klucz nie był elektroniczny i odsprzedawany (o czym nie doczytałem na aukcji) to masz tylko jeden dowód legalności. ESD nie jest niczym złym o ile producent prowadzi takową sprzedaż lub o ile licencja jest przypisana do pc i jednorazowa . Bo zawsze ten co ma pudełko z kluczem / dowód zakupu ma licencję a nie ten co ją odkupił.

 

Mam w firmie X komputerów kupuje se usługę dreamspark lub dostaję systemy za darmo z uczelni. Sprzedam je (same klucze) sobie na allegro innym odzyskując pieniądze a nawet zarabiając na tym, bo i tak o ile nikt tego nie zgłosi to klucza nie stracę - ja mam legalny system a on sobie może żyć w błogiej nieświadomości. W razie kontroli legalności systemu to ja jestem kryty bo mam dowody “zakupu” w postaci konta i maila / pinu, a on - co mnie to obchodzi, pewnie i tak się nie dowie - jeśli ktoś mu zabierze pc to tylko parę złoty w te czy we wte, bo do domu nikt mu nie wparuje za sam system.

A pamiętacie jak wchodził windows 8? MS sam wysyłał maile, że aktualizacja z 7 do 8 jest za grosze, nie pamiętam ile wtedy kosztowało to, czy 70, czy 120zł. Tylko, że tutaj mam fakturę na maila od MS, ta sprawa z licencjami jest dla mnie bardzo zawiła.

69zł.

MS nie wysyłał żadnych maili (bo skąd by miał adresy?), ewentualnie była zlecana reklama firmom zewnętrznym jednak nie przypominam sobie takiego sposobu informacji.

Po prostu byłą akcja informacyjna na przeróżnych portalach informatycznych i i nie tylko, że jest aktualizacja za 69 zł.

Nie naciągaj faktów tak aby były wygodne dla Ciebie.

Gdzie masz fakturę od MS?

Przecież na tej aukcji nie kupujesz licencji od MS tylko od osoby prywatnej, która nie wystawi Ci żadnego rachunku/faktury/paragonu. Sprawa śmierdzi z daleka.

 

To nie ma nic wspólnego z tym tematem.

MS wysyła różne rzeczy mailingiem technetu - więc pewnie tędy dane poszły. Co do “faktury” to rzeczywiście, przy zamówieniach przez msdna / dreamspark dostajesz na maila potwierdzenie zakupu i numer transakcji. 

Ehh i po co tak cwaniakować? Co z tego, że w świetle prawa zakup takiego systemu będzie LEGALNY? odyniec_stary zastosował tu skrót myślowy. Tak zakup tego systemu będzie LEGALNY kropka. Tylko, że niezgodny z licencją a więc po 1 MS, ZGODNIE Z LICENCJĄ może odmówić aktywacji takiego systemu, więc pomimo faktu, że nabyłeś go LEGALNIE to tą legalność możesz spożytkować tak, że sobie postawisz kubek po herbacie na takiej naklejce bo nic więcej z nią nie zrobisz… W razie kontroli legalności oprogramowania też masz problem, bo konieczne jest posiadanie conajmniej z 2 z 3 atrybutów legalności tj. certyfikat audentyczności (COA), nośnik oryginalny nośnik z systemem i dowód zakupu. Ciekaw jestem jak udowodnisz zgodność z licencją takiego zakupu? No i na koniec Twoje ukochane źródło… https://www.microsoft.com/pl-pl/howtotell/Software.aspx#Digital

 

Na Allegro też można otrzymać dowód zakupu, ale nikt ci  takiego nie wystawi na towar z wędki, lub odsprzedawany, wcześniej aktywowany OEM (chyba że sprzedaje go łącznie z komputerem). Poza tym sprzedawca musi mieć zarejestrowaną działalność żeby mieć możliwość wystawienia faktury, dowodu sprzedaży. Nikt legalnie działający nie będzie się podstawiał dla głupich kilkudziesięciu złotych.

A pozwolę się sobie wtrącić w tę dyskusję.

@marson1 zdecyduj się, będzie legalny czy nie?

Pozwolę sobie przywołać przypadek, który kojarzą chyba wszyscy użytkownicy Hackintoshy - licencja OS X zabrania instalacji systemu na komputerze innym niż marki Apple, ale… takie bardzo wielkie ALE. W myśl przepisów w Polsce możesz z legalnie nabytym oprogramowaniem zrobić co Ci się tylko żywnie podoba (łącznie z RE) o ile pozwoli to na instalację na Twoim komputerze.

A to będzie kontrola legalności czy zgodności z zapisami licencji M$?

W firmie zakończy się na sprawdzeniu faktur zakupu / paragonów / innych dowodów zakupu (a takim w Polsce jest potwierdzenie przelewu, potwierdzenie przez świadka, etc…).

@fiesta, a dowodem zakupu nie będzie umowa zawarta między sprzedającym, a kupującym?

Zasada jest jedna: w umowie może sobie stać co się podoba stronom - tak jak to pięknie zawsze robią sprzedający samochody, ale zawsze piętro wyżej są przepisy krajowe, jeszcze piętro wyżej unijne (a podobno jesteśmy niepodległym państwem).

@GioWDS

 

wydaje mi się, że ten kto chciał zrozumieć zrozumiał doskonale a pirat, który zechce spiracić produkt to go i tak spiraci albo kupi naklejkę za 5 zł przeżutą przez psa i będzie udawał, że jest legalny ale OK, napiszę specjalnie dla Ciebie jeszcze raz najprościej jak umiem.

 

  1. zakup w świetle Polskiego prawa będzie legalny czyli nie pójdziesz siedzieć za kradzież oprogramowania

  2. Jednakże MS ma pełne prawo do zablokowania Ci klucza, który nabyłeś niezgodnie z licencją i przepisy Polskie czy unijne nie mają tu nic do rzeczy… Ty zakupiłeś produkt legalnie, nie ukradłeś, nie zabiłeś, nie oszukałeś… dlatego też MS nie wyśle za Tobą komandosów i o 5 rano nie będziesz budzony przez panów ubranych na czarno… Jednak… używasz oprogramowania niezgodnie z licenją dlatego microsoft ma prawo odmówić aktywacji lub zablokować Twój klucz. Różnica między Apple a MS jest taka, że Apple w zasadzie nie stosuje, przynajmniej na razie żadnych zabezpieczeń po za modułem SMC na swoich płytach głównych co jak wiadomo dla chcącego nie jest niemożliwe do obejścia, natomiast MS ma narzędzia pozwalające na uniemożliwienie instalacji produktu mimo zakupionego, w legalny sposób lecz niezgodnie z licencją klucza…

Czyli w myśl prawa jest to licencja zakupiona legalnie. Jeżeli ktoś ją kupuje, przechodzi aktywacja, to podejrzewam że resztę kupujący mają gdzieś. Mają dowód zakupu i w razie kontroli mają legalny system. A to że jest to nie po myśli MIcrosoftu to już zupełnie inna sprawa.

Brak nalepki i certyfikatu już powoduje, że taki komputer staje się na celowniku kontrolerów i może zostać zabrany do wyjaśnienia sprawy. Twój dowód zakupu będzie oznaczał tylko, że prawdopodobnie nie zostaniesz ukarany za kradzież oprogramowania. Firma Microsoft może zostać o tym fakcie poinformowana, a co za tym idzie pożegnasz się z tym kluczem.

 

W firmach o kwestie licencyjne należy bezwzględnie dbać. W domu masz małe szanse na kontrolę. ale ryzyko zablokowania klucza ciągle istnieje. Wówczas będziesz musiał użyć aktywatora z torrentów, do swojego “legalnie” zakupionego systemu.

 

Warto? No chyba nie bardzo.

Oczywiście że nie warto ale masa osób mysli inaczej. Kupiłem, mam fakturę, czyli nic mi nie mogą zrobić.

Niestety mogą… prawda jest taka, że przechodziłem kontrolę… Co prawda nie była to typowa kontrola legalności oprogramowania ale przy innej sprawie sprawdzono mi komputer, pierwszy mit, który chcę obalić to właśnie dowód zakupu… Nikt się mnie o to nie pytał tylko spojrzenie na obudowę i… aha, jest naklejka, OK jedziemy dalej… Office? Nośnik Pan ma? OK jedziemy dalej… Ważniejsze były świstki, płytki, licencje niż FV czy paragony, jedynie przy Total commanderze, WinRAR i jeszcze jednym programie pokazałem FV ale to tylko dlatego, że nie miałem jak inaczej udowodnić (Dostawa w formie ESD). Drugi mit to też głupie twierdzenie, że nie musisz podawać hasła na wezwanie… Owszem, nie musisz o ile chcesz stracić kompa. Gdy powiedziałem, że nie podam, bo nie mam takiego obowiązku… odpowiedź “jak Pan sobie chce, zabieramy sprzęt…” uwierzcie to nic miłego. Dlatego teraz jestem orendownikiem zgodności z licencją, prawda jest taka, że w Polsce często sami policjanci nie wiedzą co wolno a co nie, przykładowo chcieli rekwirować sprzęt bo znaleźli… Daemon Toolsa… tak sam program a nie jakieś obrazy ISO,podobnie sprawa wyglądała z utorrentem, dopiero argument o zakazie sprzedaży noża pomógł.