Odpaliłem z dysku 240 GB , czyli nagrany Windows 7. I w dyskach, właśnie przy nim mam podzielone partycje, min. Zastrzeżone przez system i tą dużą.
A jak mi wcześniej działał ten 120 GB z Windowsem 10, to była to tylko jedna partycja, nie było podzielenia na Zastrzeżoną przez system i resztę.
Może to jest jakiś błąd?
Nie przeszkadzam już, dobranoc.
Co ty robisz?
Wstawiasz to
A potem
W jakim biosie?
Co ty za screeny biosu wklejasz?
Przeciez to jakiś „bełkot”
O czym ty piszesz?
Ten "niebieski screen oznacza ze ten system padł. Nie botuje sie.
Sa dwie mozliwości. Każda wymaga nośnika instalacyjnego Windows 10.
Pierwsza to próba naprawy systemu ale wtedy trzeba mieć dokładnie zgodną wersje nośnika z uszkodzonym systemem.
Druga, to ponowna instalacja systemu.
Jesli uruchomiłes wirtualne srodowisko by „zainstalować” jakis inny system i oryginalny system się po tym „wysypał”, kreujac ten screen to naprawa plików bootowania jest tylko połowicznym rozwiazaniem.
Potem trzeba jeszcze sporo porobic korzystając z innego, takiego samego, sprawnego systemu.
W twoim przypadku najlepiej zrobić ponowna instalację.
Oczywiście mozesz próbować robic to
Lub to
Ale uprzedzam. Ten system, jak i Win 11 jest dość „płynny” i to co rok temu działało teraz już nie zawsze.
P.S. Poproś swoich interlokutotów by ci wyjaśnili do czego słuzy Grub2Win gdy masz zainstalowanych pare systemów, na paru dyskach.
Dziękuję.
Zainstalowałem system od nowa.
Tak to jest, jak rzucam się z motyką na słońce
O masz… To właśnie tak miałeś to zrobić:
Wsadzasz dysk-01 i instalujesz na nim od nowa Windows. Po zainstalowaniu konfigurujesz i ustawiasz system. Kiedy konfiguracja jest zakończona, demontujesz dysk.
Wsadzasz dysk-02 i instalujesz na nim od nowa Linuxa. Po zainstalowaniu konfigurujesz i ustawiasz system. Kiedy konfiguracja jest zakończona, demontujesz dysk.
Wsadzasz dysk-03 i instalujesz na nim od nowa Chrome OS Flex. Po zainstalowaniu konfigurujesz i ustawiasz system. Kiedy konfiguracja jest zakończona, obok dysku-03, który już jest w komputerze, montujesz dysk-01 i dysk-02.
Po zamontowaniu wszystkich trzech dysków, przy starcie komputera (zaraz po tym, jak wyświetli się logo Asusa) wciskasz F8 i wybierasz, z którego dysku będzie bootowanie.
To będzie w drugim sezonie tego serialu
Można, ale bez podstawowej wiedzy nie tylko o każdym z tych systemów jak i IT w ogóle nic nie zdziałasz. Każdy z nich ma swoje wymagania a i te komercyjne również utrudnienia.
Na twoim miejscu poszedłbym w wirtualizację np. via VirtualBox o ile sprzęt Ci pociągnie (nie wiem jak będzie z ChromeOS, bo potrzebne sterowniki do każdego systemu aby wygodnie integrować schowek, myszkę itd. z hostem).
FLEX na chwilę obecną jeszcze stanowi problem.
W prosty sposób virtualizacja nie jest możliwa.
Zamiast ChromeOS, można zainstalować przeglądarkę Chrome - z grubsza to samo
Jeśli przyspieszysz system tak że 3-4 razy i zablokujesz wszystkie wirusy to tak.
Bo FLEX jest znacznie wydajnieszy od dowolnego Linuxa z GUI, o Windows nawet nie wspominając.
Do tego jest chwilowo bardzo mało podatny na wszelkie ataki i wirusy.
Regularnie używam chromebooków od dłuższego czasu (w sumie prawie od początku) i wiem. Dlatego dałem emotikonkę po swojej wypowiedzi.
Uważam je za świetne rozwiązanie dla mało wymagającego użytkownika.
Czy używałbym sam jako główny system? Nie, przez ograniczoną funkcjonalność. Działa szybciej na słabym sprzęcie, ale nie „za darmo” niestety.
Widzę że ktoś sie ze snu zimowego wybudził.
Przypominam że autor tematu doszedł do wniosku ze uzyje trzech dysków i na jednym zainstaluje Windowsa, na drugim jakiegoś Linuxa a na trzecim ChromeOS Flex.
Co być moze już dawno zrobił.
Było zrobić ankietę:
- osobne dyski
- wirtualizacja
- nauka grub i sztuczki z Chrome OS na „3.” partycji
0 głosujących
Było nie spać i temat przeczytać.
To jest Yakii - stan umysłu. Jego się ignoruje i mu współczuje.
Jak dla mnie trzy różne nośniki do trzech systemów to bezsens bo i tak boot manager z bootowalnego musi rozpoznać wszystkie, a sam z siebie tego nie zrobi (ale dzięki os-prober gruba2, znacznie ułatwia to cały mezalians - tylko znowu, to nie jest zabawa dla kogoś kto nie ma zielonego pojęcia jak to wszystko działa). I temuż napisałem to co napisałem.
Nie. Znam takich którzy sobie zmieniają w BIOSIe, UEFI, lub wciskają F12 czy coś podobnego.
Postawienie Chrome OS razem z czymś innym na dysku, będzie bardzo trudne. On robi masę małych partycji i stosuje szamańskie sztuczki.
Znam takich którzy sobie zmieniają w BIOSIe, UEFI, lub wciskają F12 czy coś podobnego.
Można i tak, tylko to jeszcze bardziej bezsensowne.
Postawienie Chrome OS razem z czymś innym na dysku, będzie bardzo trudne. On robi masę małych partycji i stosuje szamańskie sztuczki.
Zachęciłeś mnie.
Nie jestem pewien, ale możliwe, że system będzie sam wywalał wszystko inne z dysku, co nie jest ChromeOS, albo będą kłopoty z odpaleniem. Może się mylę, ale śledzę sobie parę wątków na Reddit i temat emulacji kilku systemów na jednym dysku w przypadku ChromeOS FLEX wygląda słabo. Nie znam się aż tak i nie mierzyłem się z tym zagadnieniem jakoś mocniej, więc może się mylę, ale myślę, że gdyby temat był względnie prosty, to już jakaś mądra głowa by to ogarnęła.
Działaj, jak coś ci wyjdzie, chętnie się sam nauczę. Jeśli się podzielisz doświadczeniem.
Dobry wieczór
Tak zacząłem sobie śledzić ten założony przeze mnie wątek i wnioskuję, że się łatwo nie da. W końcu jestem na forum ludzi, którzy się znają na tym, lubią to lub kochają
A wpadłem na taki pomysł (a pewnie i tak bym z tego nie korzystał) z czystej ciekawości. Czy w ogóle można? W prosty sposób. Widać, że NIE - bo nie ma wolności na świecie, wolnego rynku, możliwości wyborów. Z każda dekadą robi się coraz większa światowa komuna. I ta walka koncernów między sobą, jakby tu innym utrudnić życie.
Może ktoś, kiedyś to rozwiąże? Napisze program do załadowania systemów i startu, stworzy maszynę do tego?
Tylko po co?
Pozdrawiam Wszystkich
Jacek
Zainstaluj Linuksa i Windows na jednym dysku, a Chrome OS uruchamiaj z pendrive.
Wszystko tak będzie działać bez problemu i nie trzeba wiele zachodu. Co więcej, można tak ustawić w BIOSIe, aby po podpięciu pendrive startował Chrome OS, a po wyjęciu nośnika i włączeniu komputera startował wybór systemu Windows, Linux, i jeśli nie wybierzesz nic przez kilka sekund to dalej domyślny system.
Wybrałes systemy.
Windows, jakiś Linux i ChromeOS Flux.
Ten trzeci potrzebuje całego dysku, nie partycji, dysku (Mało tego, Google wyznacza kompatrybilny sprzęt do instalacji tego systemu).
Jeśli chodzi o Windows i Linux to je mozesz zainstalować na jednym dysku.
Czyli co byś nie zrobił, potrzebujesz do twojego pomysłu co najmniej dwa dyski.
Pisałeś o tym ze masz trzy.
Więc i tak będziesz musiał przechodzić co najmniej miedzy dwoma.
To jaka tu roznica między trzema?.
Dostałes info od @januszek jak to zainstalować.
Dostałes również info od @bachus ze mozesz skorzystać z wirtualizacji i „zainstalować” na swoim Systemie, inne, wirtualne. Łacznie z ChromeOS Flex. Bez problemu.
Wiadomo ze to troche inaczej niż w realu i dla kogos mniej obeznanego, trudniej.
Ale co byś nie zrobił i tak bedziesz musiał wybierac na którym pracujesz
Dostałes takze info o takiej „maszynie”
P.S.
Czyzbyś nie dostał prostych odpowiedzi ze mozna?
No i nie przejmuj sie dopiero co wybudzonymi ze śpiączki miśkami.