Piwo to zważyło się przez Dobreprogramy i chyba tak to odbierają internauci. Wypowiadam się tutaj gościnnie i nie chciałbym być stroną w waszej dyskusji. Tylko pewne fakty muszę wyprostować zgodnie ze stanem faktycznym. Te informacje rozwinąłem w moim temacie na innym forum i nie będę ich tu przytaczał. Jeśli ktoś poczuł się oszukany, że nazwałem Delta Toolbar “Claro” to wyjaśniam, że to bez różnicy jak się ono nazywa bo jest to oprogramowanie tego samego właściciela pod inną nazwą, zasada działania instalowane pliki są identyczne. Tak czy inaczej mamy 3 programy. Miejsce Claro zajęło Browser Protect, który nawet nie został wymieniony w instalatorze.
Jeden z moderatorów nawet wyraził chęć pomocy w usunięciu mojego konta z forum, ale nie skorzystam tym razem. Naprawdę moi mili to nie ma znaczenia co sobie napiszecie o mnie i jakim tonem, ale faktem jest że wspieracie bublowaty program w dobrym(do tej pory) serwisie, który nie usuniemy ani OTLem, AwdCleanerem czy SpyBotem. Jest jeszcze jeden mały szczegół, ale o nim napiszę wkrótce na innym forum.
To było kilka dni temu i te kilka dniu temu otrzymałem również odpowiedź odmowną. Nie wiem co teraz kierowało tym moderatorem, aby jednak pomóc mi w usunięciu konta.
@ichito; Szczerze powiedziawszy to hmm… tak naprawdę nic nie udowodniłeś…
żadnych kodów źródłowych, logów (w tym nasłuchiwania w sieci, czy aby ów “malware” nie wysyła w sieć jakichś strasznych informacji ;), nawet żadnego Reverse Engineeringu samego asystenta, tak żeby poznać - czy faktycznie jest to jakieś złośliwe oprogramowanie, które posiada w sobie niecne funkcje naruszające bezpieczeństwo użytkowników ?
Rzucacie się w temacie jak nie powiem co, mówicie o jakichś innych forach gdzie wygląda na to że wszystko tam szczegółowo opisujecie… no kurczę, co to zabawa typu “potrollujmy ich, niech się wzburzą na forum bo my na zlot nie pojedziemy ?”
Czy mam to rozumieć w ten sposób, że Delta Search (ani innych aplikacji w podobnym i większym stopniu ingerujących w system) w asystencie już nie ma i nie będzie?
Tak niestety jest. Ale właściwie dlaczego na tym nie skorzystać, nie umieścić na stronach pobierania, czy nawet w Waszym downloaderze (skoro już jest), stosownych ostrzeżeń? Wtedy użytkownik będzie miał pewność, że korzystając z DP zostanie poinformowany, czy instalator zawiera jakiś syf, a jeśli tak, to jak zrezygnować z jego instalacji.
Po raz kolejny zapytam - czy musicie być tacy jak inni? Tak samo pazerni na kasę? Przecież tyle lat DP doskonale sobie dawały radę bez downloaderów, na utrzymanie (i zarobek, bo domyślam się, że dla Redakcji prowadzenie DP to normalna praca) wystarczały Wam reklamy znajdujące się na portalu. Co się zmieniło u Was, że nagle odczuliście potrzebę wprowadzenia asystenta pobierania?
I między innymi za to DP sobie cenię. Ale tak się składa, że asystent instalujący “syf” to bardzo inwazyjna forma reklamy. Sam od tego wolałbym już wyskakujące okienka. I pewnie inni też.
Bla bla bla… Świadczysz nieprawdę i tyle . Złapałem cię już na trzech takich przypadkach, które wciąż powtarzasz. Twoje kalumnie zaczynają być mocno śmieszne
Ponieważ mój wątek - cytowany wyżej przez Unitraxa - został zamknięty po 7 minutach z adnotacją moderatora
traktuję to jako próbę zamknięci mi twarzy w temacie, więc pozwalam sobie na przytoczenie go w całości, gdzie wg wskazówek jest na to właściwe miejsce. Chciałem przenieść dyskusję w inne miejsce i odejść od niepotrzebnych emocji, a skupić się bardziej na merytorycznej stronie problemu. Zdecydowano inaczej - szkoda.
Nie muszę robić żadnych analiz tego ustrojstwa, bo ci którzy to opisują zrobili to za mnie i ja ich po prostu cytuję…za takie dziadostwo bojkotuje się Cnet i Softnic, o czym już pisałem. Nie mam zamiaru się powtarzać. Nie muszę być analitykiem finansowym czy specjalistą od telekomunikacji, żeby o banku czy dostawcy usług telefonicznych powiedzieć “oszust”, kiedy przemyca do rachunków ukryte i niewymienione w umowach opłaty. Takie banki, telefonie komórkowe, telewizje cyfrowe stawia się pod pręgierz opinii publicznej i nie zostawia na ich reputacji suchej nitki.
Post przez ichito » 06.07.2013 (So) 23:49
OK…wracamy do konkretów, choć pewnie niektórym to nie na rękę…nie przemawiają ludzkie odruchy, to może ponownie przytoczmy fakty. Docent niedawno zapowiedział zmiany na lepsze, więc postanowiłem sprawdzić, jak się ma to w rzeczywistości. Biorę na Cel instalkę AutoRuns - celowo, bo oryginalnie jest tylko spakowany folder z 4 plikami programu, który jako archiwum waży 537 KB…klikam zielone “Pobierz” i pobieram sobie asystenta, który waży 700 KB. OK, niech będzie…uruchomienie instalatora powoduje wyświetlenie ciekawego komunikatu - wychodzi na to, że wydawcą AutoRuns są Dobre Programy…naprawdę?..przerywam instalację i sprawdzam właściwości instalatora…no jak byk stoi w zakładce „Podpisy cyfrowe” w kolumnie „nazwisko osoby podpisującej”, że to DP. No i tu zdziwienie, bo AutoRuns nie zmienił chyba właściciela i wydawcy…dawniej było to Sysinternals i Mark Russonovich, teraz Microsoft…kupiliście program od nich? No bo nie ma nigdzie, że chodzi o asystenta tylko o konkretny pobierany program
No dobra, jedziemy dalej z instalacją…wybieram domyślną, bo ta jest odznaczona jako sugerowana…ściągam plik i tu następny zgrzyt…tuż po zakończeniu pobierania na liście procesów pojawiają się dwa procesy związane z programem o nazwie Browser Defender, którego wydawcą jest PerformerSoft, a same pliki fizycznie zlokalizowane są w folderach tymczasowych w lokalizacji czyli nawet nie tam, gdzie można się standardowo spodziewać programu (Program Files) - ścieżka dostępu
_C:\Documents and Settings\All Users\Dane aplikacji\BrowserDefender_
I teraz pytanie: kto z Was – redakcji portalu – o tym ostrzega?..kto mówi ludziom, że dostają w prezencie malware, bo tak traktowany jest BrowserDefender? Nie wierzycie, że to niepożądany program?..proszę
Dobrze…zainstalowałem program, oczywiście nastąpiła podmiana mechanizmów wyszukiwania - wciąż jest Delta Serach i jest silnikiem domyślnym, a Internet Explorer wzbogacił się o nowy pasek kuszący intrygującymi komunikatami, że mam jakiś 6 nieodebranych wiadomości (?). Czysta socjotechnika, bo niby skąd mam mieć te wiadomości, skoro IE nie ma danych moich skrzynek?..Ale ciekawość zwyciężą i po wciśnięciu klawisza o nieodebranych wiadomościach zostaję przekierowany na stronę „darmowej” ankiety, a po jej wypełnieniu otrzymuję propozycję nagrody, a rzeczywistości „niedarmowych” usług. Podobnie ma się sytuacja z wielce obiecującym komunikatem z interesującą informacją, że zostałem wybrany, by wypełnić kolejną ankietę i zdobyć następne nagrody…efekt podobny z tym, że dostawca płatnych usług inny i nieco inna cena.
Przyszedł czas na konkrety, więc zaglądam w ustawienia IE i patrzę, co mi się ciekawego dostało w prezencie…i kiedy przeczytałem Montera Technologies coś mnie tknęło, bo nazwa jakoś niezbyt dobrze mi się skojarzyła z przeczytanymi gdzieś kiedyś informacjami.
I na koniec całego ciągu koneksji dochodzimy do ciekawostki czyli Claro Toolbar, o który tak zaciekle spierał się Pangrys…bo jak widać Claro też tej samej proweniencji jest
No to teraz pytania do szefostwa portalu DP…czy to co tu napisałem jest prawdziwe?..czy to faktycznie Wasz partner biznesowy?..bo jeśli tak, to pytam po co Wam taki partner? Czy świadomi byliście, jak podejrzanej reputacji jest to firma albo czy może ktoś Wam wcisnął taki kontrakt? A pomijając Wasze interesy…czy naprawdę widzicie w tym interes użytkowników?
Jeśli nie umie się czytać ze zrozumieniem, to wysnuwa się takie wnioski. Dobre programy są właścicielem asystenta pobierania. Dopiero on ściąga żądany program. Więc niby jakim sposobem asystent miałby być podpisany kluczem wydawcy AutoRun’a?
Zainstalował Ci się My Start albo Claro Toolbar? Nie, to po co piszesz o rzeczach, które w tej chwili są nieistotne? Rozumiem, fajniej brzmi i niezorientowane osoby przeczytają, że asystent instaluje całą masę pasków.
Pangrys walczył o fakt, czy Claro Toolbar instalowany był poprzez asystenta. I co wyszło?
Nie odwracaj kota ogonem…pokaż mi, gdzie na załączonych screenach pada kiedykolwiek sformułowanie “asystent pobierania”? Możesz sam to sprawdzić…pobrany plik nazywa się AutoRuns i taka nazwa jest zarówno w komunikacie o uruchomieniu, jak i we właściwościach pobranego pliku. Ta sprawa jest tu marginalna, ale świadczy o tym, że w którymś miejscu zabrakło komuś profesjonalizmu.
My Start i Claro…to “dzieci” tego samego dostawcy toolbara, który instaluje się z asystentem…jeśli jest wam obojętne, że taką reputację ma Wasz partner, to nie macie chyba za grosz instynktu samozachowawczego. Mnie nie zainstalował się żaden z nich…zainstalował się inny - Delta - ale to chyba oczywiste, bo o tym nie wspominasz.
Odnośnie Pangrysa…masz rację…on nie walczył o Claro, on się o niego spierał. To było niefortunne stwierdzenie i odpowiednia poprawką w moim tekście jest naniesiona. Nie zmienia to jednak faktów, o których pisałem.
edit:
wskazania VirusTotal 3/47 dla wspomnianego pliku przeznaczonego do zainstalowania AutoRuns
Kolowialnie mówiąc, ja już wiem jaki poziom wiedzy reprezentuje maksensis, jest po prostu żałosny. Nie potrafi zrobić najprostszych rzeczy a ustalenie kiedy dokladnie zainstalował dany program zajęło mu kilka dni.
Podpowiem, maksensis, nie szukaj porad na swoim forum, szukaj również na innych i nie obnażaj się tak z swoja niewiedzą
PS
Skoro ktoś kłamie w jednej sprawie to możliwe że świadczy nieprawdę w innych. Nie wszędzie zniknęły informacje o Claro i spyware. Osoba świadcząca nieprawdę się nie śpieszy i wysyła sprostowań bo jest to mu na rękę.
Nie, nie, nie - plik nazywa się AutoRuns(13208).exe - a to już jest różnica. Zresztą sprawdź na innych portalach, które stosują asystentów pobierania - schemat jest identyczny.
Tak, ale w tym konkretnym przypadku nie są instalowane, a Twój wpis sugeruje, że jest inaczej. Zabrakło w nim informacji, że takie są inne produkty tego producenta. Użytkownik musi się domyślać, o co Ci chodziło.
Prawie taka jak w Twojej wypowiedzi. Najpierw piszesz, że przeglądarka dostała pasek, a później ze zdziwieniem odkrywasz, że jest on widoczny także w ustawieniach przeglądarki. Przypadek?
Ok Pangrys skoro tak piętnujesz kłamstwo to może zaczniesz się doszukiwać go z dwóch stron, uwaga będzie mała podpowiedź:
Informacja z instalatora.
Skoro u Makensisa tak wykrywasz wszelkie kłamstwa i go tyle razy złapałeś, to teraz zmień front, potrafisz?
Czepiasz się go, próbujesz wymusić inne zdanie, ale nie da rady, bo konkurencja, konkurencja, konkurencja i choćby był łagodny jak baranek i święty jak Papież to i tak zawsze nie będzie do końca obiektywny w tej sprawie bo jest stroną.
Śmiech na sali, przynajmniej byście obrali wspólny front, jeżeli macie zamiar taplać się w tym błotku które sami zrobiliście dolewając wody do piasku …
Po raz kolejny potwierdzacie jaki jest Wasz nadrzędny cel dokopać Dobrym jako konkurencji.
Ba, ta twoja krucjata linków i cytatów, prowadzi zwyczajnie do stron “to jest (prawdopodobnie) jest malware / masz problem z komputerem / komputer zwolnił, ściągnij nasz program to zoptymalizujemy ci pc” (po czym po skanie dowiadujesz się że zawsze jest jakiś błąd, a by go usunąć musisz kupić pełną wersję)
I tutaj imo wygrywa Pangrys, w polsce musisz udowodnić winę, a nie niewinność (ogarniętych userów żaden “ss”, czy cyta nie przekona, daj kawałek kodu albo przestań głosić swe batalie :P)