Ale się tu nudno zrobiło

Jeżeli chcesz temat do dygresji to, weź np. jak ustalić długość linii brzegowej.

Rozwijając dlaczego temat jałowy:

  • Jako, że jednym ze szczególnych przypadków elipsy jest okrąg, to odpowiedź, że orbita jest bliższa okręgowi niż elipsie jest niemożliwa, pomijając fakt, że orbita ziemi nie jest okręgiem :slight_smile:
  • Ziemia nie jest kulą, jakby była to samoloty by się nie rozbijały o góry bo by ich nie było
  • Z prostą już zostało powiedziane więc nie będę powtarzał.
  • To, że żyjesz w Matrixie czy nie, nie udowodnisz. Jako, że musisz założyć, że to co widzisz, słyszysz, czujesz jest prawdziwe. Inaczej możesz na tej podstawie podważyć wszystko, dlatego jest coś takiego jak “zdrowy rozsądek” i stąd wiesz, że nie żyjesz w matrixie.

Ale także czas. Masa zmienia czasoprzestrzeń.

To autor nie wie, z nasz Układ Słoneczny wygląda tak?

2 polubienia

I powiedzcie, że ta orbita nie przedstawia wycinka koła :grinning:

A na dodatek do Marsa czy Wenus wcale nie trzeba daleko lecieć. Wystarczy poczekać jak się zetkną z Ziemią, co przecież także wynika z tego rysunku.

Zejdźcie na Ziemię - to tylko rysunek podglądowy. Gdyby miały to być prawdziwe stosunki odległości o nie starczyłoby szerokości forum…

Oczywiście, że jest to uproszczenie, jest przecież oczywiste, że świat jest dźwigany przez 4 słonie stojące na skorupie gigantycznego żółwia :smiley:

Albo nagiąć czas wykorzystując
“zakrzywieniem czasoprzestrzeni.” :grinning:

No to oczywiste i najbardziej logiczne.
Co prawda istnieją jeszcze ludzie, którzy wierzą naukowcom, no ale to mniejszość.
Czy wy wiecie, co oni tam wymyślili? Że Ziemia też jest kulista!
Że w Australii chodzą do góry nogami! Tak! Jak można być tak tępym, żeby wierzyć w to, że się nie spadnie! Ech…
Mają nawet taką grafikę, że Ziemia jest kulista. Narysowali sobie i każą nam wierzyć. Nie bądźcie głupi, myślcie samodzielnie!


Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie przemycił w tym poście odrobiny edukacji. Większość z Was pewnie mniej więcej wie, jakie są rozmiary Układu Słonecznego i planet krążących wokół Słońca. Ale i tak te obrazki robią wrażenie.
Rzeczywisty stosunek rozmiarów Słońca do planet US: (Ziemia to ta trzecia od lewej, na dole, a ten punkcik obok niej, to Księżyc)

Rzeczywiste odległości (w miniaturowej skali) w naszym Układzie:

I świetna strona, gdzie to można sprawdzić. Polecam, daje wyobrażenie o skali US (stronę się przewija w poziomie):
http://joshworth.com/dev/pixelspace/pixelspace_solarsystem.html

ja tam nie widzę punkcika. :grinning:
To może napisz która jest pierwsza, to potem sobie doliczę do 3-ch.

To wrzucę tu ten plik w pełnej rozdzielczości (4050 x 4500). Najlepiej otwierać w osobnej karcie.

Kiedyś, szukając dla córki odpowiednich odległości, znalazłem fajną stronę opisującą to w sposób dość intuicyjny.

Wkleję tu część tekstu z tamtej strony, który chyba najbardziej przemawia do wyobraźni.


Możemy rozpocząć wycieczkę po Układzie Słonecznym zmniejszonym miliard razy (1 000 000 000).

Zaczynamy od narysowania Słońca . Ma ono (w tej skali) 140 mm średnicy.

Po wykonaniu 5,8 metrów schylamy się i rysujemy koło w wielkości pół milimetra (dokładnie 0,48 mm), będzie to Merkury .

Po przejściu kolejnych 50 metrów (a więc będzie to już 10,8 m od Słońca) rysujemy Wenus , w przyjętej skali ma ona średnicę 1,21 mm.

Trzecią planetę Układu Słonecznego – Ziemię (o średnicy 1,27 mm) należy narysować po zrobieniu kolejnych 4 metrów (od Słońca jest to już 14,7 metrów).

Naturalny satelita Ziemi – Księżyc znajduje się w odległości od Ziemi o 3,8 cm i ma średnicę prawie 0,4 mm.

Oddalając się dalej od Słońca zrobieniu kolejnych 79 metrów (a więc 22,8 metrów od Słońca) zbliżamy się do Marsa . Ma on średnicę 0,68 mm.

Wykonując następne 22,1 metrów przecinamy pas asteroidów (jest to 44,9 metr od Słońca). Trudno narysować tak niewielkie elementy dlatego pas asteroidów może upodobnić rozsypana mąka. Każda z jej cząsteczek może obrazować poszczególne asteroidy. Największym spośród ustalonych asteroidów jest Ceres.

Jowisz spotkamy dopiero po kolejnych 33 metrach (jesteśmy teraz już 77,8 metry od Słońca). Jowisz jest największą planetą naszego Układu – w naszej skali będzie miał 14,2 mm średnicy. Wokół niego krąży wiele księżyców. W naszej skali znajdują się one w odległości od 1,8 cm do 2,37 m od Jowisza.

Saturn czeka na nas gdy jeszcze raz przejdziemy taką samą odległość jak do tej pory, a więc 142 m (jesteśmy już 142 metrów od Słońca). Saturn ma średnicę 12 mm (drugi co do wielkości. Wokół tej planety również krąży wiele księżyców i znajdują się one w odległości od 1,4 cm do 1,2 m.

Uran znajduje się po przebyciu 287 m od Słońca (a więc 145 m od Saturna). Uran ma średnicę 5 mm.

Po pokonaniu kolejnych 162 od Urana docieramy do Neptuna . Znajduje się one 449 m od Słońca (w naszej skali). Jego średnica wynosi 4,8 mm. Na tym kończy się nasz pięciuset metrowy spacer.

Dodam, że gdybyśmy przeszli kolejnych 145 m napotkalibyśmy Plutona (to już 594 m od Słońca) , która ze względu na wielkość (średnica wynosi 0,3 mm) nazywana jest planetą karłowatą. Największy z jej księżyców Charon znajduje się 2 mm od niej.

Zewnętrzne krawędzie Układu Słonecznego kończą się w odległości 1000 m (a więc 1 km) od Słońca – w naszej skali !! Tworzy je tzw. Pas Kuipera .

Najbliższa gwiazda – Proxima Centauri , względem naszego Układu Słonecznego (w naszej skali) znajduje się 4000 km od naszego Słońca!!

Akurat zakrzywienie czasoprzestrzeni bardzo łatwo jest zrealizować.

Rysuje się czasoprzestrzeń na kartce a następnie…

Teraz to widać która kulka jest ziemią i nawet zarys kontynentów nawet widać.

A teraz porównaj mi nasz Układ z jakimś niebieskim nadolbrzymem.

Ja? A co to ja jestem, nadworny astronom? :wink:

Niebieski nadolbrzym może mieć średnicę do 1000 razy większą od słonecznej. Gdyby taka gwiazda, jak np. Rigel znalazła się w miejscu Słońca, sięgałaby niemal do orbity Jowisza.

No, niczym z kapelusza, wrzucałeś obrazki z porównaniami. Myślałem, że masz więcej. Wierz mi, że są więksi zawodnicy niż Rigel z Oriona.

@Tomciu2015
Zakładasz tematy z szybkością strzału z kbk AK.
To pewne, że na DP masz wiele kont…
Ale odnośnie tytułu wątku: Ale się tu nudno zrobiło.
Mój stary pies (śp.) (teraz mam kota) jak się nudził to torbę sobie lizał.

On sobie nabija posty tylko. :joy::joy::joy:

podaj przykład, bo sam jestem ciekaw :grinning:

a tematy… jestem bardzo towarzyskim gościem.
Koleżanki nie narzekają, że nudzą się ze mną.

A “pro po” nudów to znam taką przypowiastkę.
Żyd jak się nudzi to zdejmuje ubranie i go pilnuje, aby Polak nie ukradł.
Chyba nie naraziłem się żadnej nacji, że przytaczam to co zasłyszałem.