And the Oscar goes to... czyli rozstrzygamy pierwszy kwartał konkursu dla blogerów!

Do tej pory dało się na blogu, oczekuję że to się nie zmieni. :wink:

Tak, ale była tu zawsze sinusoida :slight_smile: Jestem tu blogerem od początku jego istnienia i w każdym konkursie brałem udział :wink: Przez wiele akcji przeszedłem i różne systemy premiowe tu były. Nic mnie już nie zaskakuje. Ot kolejna rewolucja, jak wszędzie :slight_smile: Tylko spokój nas uratuje.

4 polubienia

Ja swojego za rok 2016 jeszcze nie dostałem :slight_smile:

1 polubienie

Ja swoich dwudziestu dwóch też nie. Ale mam wyróżnienie od Loży :heart:

2 polubienia

W sumie ja też i to najlepsze co na dobrychprogramach mnie spotkało.

2 polubienia

Pamiętaj

Loża widziała wszystko i pamiętała wszystko :wink:

2 polubienia

Czytam komentarze i tu i pod wpisem o upadku i mam wrażenie, że część osób trochę się zagalopowała. Mogę wam zaoszczędzić czasu i nerwów, szczególnie młodym wilkom z bloga :stuck_out_tongue: Już takie dyskusje miały miejsca z 2-3 lata temu i nic się nie zmieniło od tej pory, oprócz tego, że Blogi mocno zostały na uboczu całego portalu (główna portalu oznaczała często 20k+ wyświetleń w ciągu 1-2 dni bez żadnego promowania na wykopie czy gdzieś indziej; sam mam kilka wpisów, które mają prawie 300k). Nie chcę pisać, że wasze narzekania i pomysły nic nie dadzą, ale… :wink: Czasy świetności Blogów to czas kiedy były nagrody comiesięczne. Wówczas wpisów było bardzo dużo i jakościowo wiele z nich było świetnych. Może trzeba uświadomić sobie, że czas świetności Bloga minął, tak jak złota era czasopism i klasycznej TV :stuck_out_tongue: I wg mnie jest to wina zarówno Redakcji (głównie!) jak i trendów w sieci. Tylko nie wiem po co tak się burzycie i przekrzykujecie. Blog stał się miejscem mocno kameralnym i delikatnie zapomnianym. Ja tu lubię czasem coś wrzucić, ale już bez jakiegoś ciśnienia. Nikt tu nie trzyma nikogo siłą… brutalne, wiem.

1 polubienie

Krople wody, dyskutują nad tematem, które z nich są odpowiedzialne za to, że koryto rzeki dziejów się zwęża a klimat się robi coraz bardziej suchy :wink:

Noo z tym się nie zgodzę. :wink: Cały czas utrzymuje się moda na blogowe przedstawianie treści, i mi dobrze się czyta artykuły i aktualności na stronach tj. Spider’s Web czy Antyweb. Android.com.pl też chciałby iść śladem tej dwójki, jednak im już to średnio wychodzi… :stuck_out_tongue:

1 polubienie

O ile w przypadku klasycznej TV masz pełną rację (i to z wielu powodów) to jeśli chodzi o blogi (moim zdaniem) mylisz się i to bardzo. Blogi są przyszłością dokładnie z tego samego powodu z którego TV jest przeszłością.
To oczywiście nie tylko Twój błąd, ten sam błąd popełnia redakcja tego portalu i generalnie większości portali na świecie.

Dlaczego tak twierdzę?
Wynika to wprost z rachunku skutków zachodzących przemian cywilizacyjnych i ich skutków społecznych.
Kiedyś mieliśmy cywilizację my <- on (poddani pod władzą króla), później nastały czasy my <-> on (poddani pod władzą króla elekcyjnego), następnie nastał model my <-> oni (społeczeństwo pod rozproszoną, częściowo niehierarchiczną władzą z wyborów). Te modele wprost przekładały się na oddziaływanie społeczne i niższe struktury przywódcze oparte na autorytecie, który mógł pochodzić z dorobku lub mianowania. Około XIX wieku ten system zaczął się zmieniać, a zmiany przyśpieszyły wraz z upowszechnieniem się środków masowego przekazu by później rozpędzić się wraz z upowszechnieniem się internetu. Otóż pojawiła się nowa grupa wpływy nasi. Model wpływu zaczął wyglądać następująco my <-> oni <- nasi (ci “nasi” to wszystkie osoby posiadające wpływ mimo braku atrybutów władzy np. dziennikarze). Zaczęto mówić o “4. władzy”.
W drugiej połowie XX wieku nastąpiła kolejna duża zmiana. Spojrzenie przez pryzmat “my” zaczęło być wypierane przez spojrzenie przez pryzmat “ja”. Z tego też powodu zaufanie zaczęli tracić “nasi”, a ich miejsce zaczęli zajmować “moi”. Model wpływu zaczął kształtować się następująco oni -> ja -> moi (“moi” słuchacze/widzowie/czytelnicy), a następnie szybko przeszedł w oni <-> ja <-> moi -> oni. Mniej więcej w tym momencie w którym “ja” zaczął słuchać “moi” to “oni” zaczęli się liczyć z tym co mówi “ja”.
Oni w tym wypadku to nie tylko władza centralna. To może być też producent sprzętu lub oprogramowania. Ten model cały czas jest na etapie ekspansji, a portale które tego nie zrozumieją zwyczajnie zbankrutują. W najbliższej przyszłości będzie się liczył tylko (!!!) głos niezależnych blogerów. Oskarżenie o zależność będzie powodowało spadek czytelnictwa/oglądalności.
Każdy portal, który chce przetrwać tę przemianę musi na równi traktować artykuły własnych dziennikarzy jak i blogerów, a blogerzy w imię niezależności muszą mieć wolność wyboru platformy na której publikują - inaczej nie będą niezależni.

(Przepraszam za pogrubienie na końcu, ale i tak napisałem tldr, a chcę żeby to wybrzmiało.)
Droga redakcjo, jeśli chcecie przetrwać najbliższe 3 lata to musicie dać równe prawa blogerom i dziennikarzom, nauczyć się monetyzować teksty blogerów oraz dzielić się z nimi tą monetyzacją. Stawiam dukaty przeciwko orzeszkom, że w każdym innym wypadku blogerzy przejdą na nieistniejące jeszcze platformy bez zatrudnionych na etacie dziennikarzy. I wtedy tam będą czytelnicy/widzowie.

2 polubienia

Zgadzam się więc oznaczam… @redakcja @tomekb @Docent

2 polubienia

W swoim scenariuszu opisujesz po prostu uberyzację zawodu dziennikarza. Czyli proces zamiany dobrze opłacanego zawodowca na przypadkowego człowieka, wykonującego pracę dziennikarską za darmo lub za najniższe możliwie wynagrodzenie.

1 polubienie

W 80% zgadzam się z Twoim komentarzem. Slogan, że “Nikt tu nie trzyma nikogo siłą…” - tak samo jest trafnym spostrzeżeniem. Tylko ja tutaj do czego innego piję, odnosząc się do nie tak dawnych konkursów miesięcznych czy ostatnio “zawieszonych w próżni” konkursów kwartalnych. Zauważ, że w 90% przypadków wpisy, które tam lądowały (https://www.dobreprogramy.pl/NagradzamyBlogerow), nie były recenzjami gier, myszek, telefonów… itp., a teraz jakieś 80% tekstów na blogu dotyczy właśnie takich recenzji. Nie uważasz, że zlikwidowanie konkursów na DP (z czym prawie nikt się tutaj nie zgadza), może doprowadzić, do tego, że znikną stąd blogerzy nieporuszający się w takiej tematyce?

Nie miałem na myśli Blogów jako ogólnej formy przekazu, a jako Blogów DP. Nie oceniam tu ogólnych trendów, a konkretnie w przypadku DP. Po prostu Blogi na DP straciły dużo w ostatnim czasie. A SW i Anty to są portale pisane niczym blogi, ale nie mają one nic w spólnego z blogami na DP.

To się zgadza, ale nie w swoim komentarzu bardziej chciałem odnieść się do Bloga “lokalnego” (czyli na DP) niż globalnie. Blogi przejęły czytelników gazet , a YT ludzi siedzących przed TV. Blogi nie znikną, ale Blogi na DP mogą. Nie miałem na celu generalizowanie aż tak duże. Interesuje mnie lokalny problem niż globalny. Zgadzam się co do twego fragmentu zacytowanego przez ciebie, tylko piszesz o niezależnych blogerach. Tu sprawa jest płynna i często niezależny bloger po osiągnięciu pewnego pułapu “popularności” traci tą niezależność z różnych powodów. Ale to już za długo by było aby jeszcze w to wchodzić :stuck_out_tongue:

Zgadzam się z Tobą. Tylko, że znikną aktualni, ale… w te miejsce przyjdą inni. Tak już było kilka lat temu. Tu nie będzie próżni, pytaniem jest tylko, czy w miejsce tych, którzy odejdą, przyjdą inni, równie dobrzy. Można to ocenić już teraz porównując wpisy z przed 3-4 lat z obecnymi. Nie mi to oczywiście oceniać, może ktoś się podejmie tego wyzwania. Pytaniem jest też, czy będzie do czego wracać. Do tej pory blogi DP wychodziły z tego obronną ręką. Jak będzie teraz? Ciężko powiedzieć.

Ciekawy komentarz autorski, i równie ciekawa ocena, jednak moim zdaniem zbyt surowa.
Od dawna można obserwować napływ niewykwalifikowanych(?), często młodych dziennikarzy (tv, gazeta, internet), którzy przedkładają sensację ponad informację… i sprzedaje się do do pewnej umownej granicy. Taką granicę moim zdaniem przekroczyła już telewizja, a jest na krawędzi prasa. Od tych mediów odwróciła się już młodzież, a nawet trochę starsi. Pytanie ile wytrzyma internet utrzymując podobny format?
Ludzie wyemigrowali do internetu ze względu na brak treści w telewizji (chociaż papka dalej się tam sprzedaje - niesamowite, to chyba jeszcze tylko kwestia pokolenia)

2 polubienia

Uzgodnijmy, na potrzeby dyskusji, co to jest „telewizja”. To potrzebne bo pojęcie jest wieloznaczne. Można je rozumieć szeroko, np telewizja to wszystko co się ogląda na ekranie w domu (telewizja = ekran kinowy w domu).

@januszek Znowu zaczynasz swoje pier****nie?
Każdy zrozumiał co autor mial na myśli, tylko ty znów masz z tym problem.

1 polubienie

No tak. Każda dyskusja na trochę wyższym poziomie kultury musi być na tym forum sprowadzona do poziomu prostactwa…

1 polubienie